Miliony złotych płyną do skarbówki. To efekt nowego prawa
Od styczna do września 2025 r. sprzedano 3,5 tys. pojazdów, które zostały zabrane pijanym kierowcom. W przypadku kolejnych niespełna 1000 spraw zasądzono przepadek równowartości pojazdu. Skarbówka podzieliła się kwotą, która w związku z tym zasiliła budżet.
W marcu 2024 r. weszło prawo, które ma odstraszać pijanych kierowców przed wsiadaniem za kółko. Mówi ono o przepadku pojazdu lub jego równowartości, gdy kierowca prowadzi pojazd, mając we krwi co najmniej 1,5 promila alkoholu, gdy spowoduje wypadek, mając co najmniej 1 promil lub w warunkach recydywy, gdy zostanie w ciągu dwóch lat dwa razy przyłapany na jeździe w stanie nietrzeźwości (co najmniej 0,5 promila).
Pierwszy kontakt z Audi Concept C. Kamil Łabanowicz pokazuje przyszłość marki
Jak informuje Monday News, z danych Ministerstwa Finansów wynika, że w 2024 r. do urzędów skarbowych wpłynęło 1,3 tys. orzeczeń o przepadku pojazdu. W pierwszych dziewięciu miesiącach 2025 r. było to już 4,4 tys. orzeczeń, co pokazuje, że sądy coraz częściej sięgają po wspomniany środek karny, choć prawo dopuszcza też odstąpienie od przepadku auta lub jego równowartości (zgodnie z art. 178a § 5 kk).
Od początku roku sprzedano 3,5 tys. pojazdów, wobec których zasądzono przepadek z art. 44b kk, za łączną kwotę ponad 14,2 mln zł. Łatwo z tego wyliczyć, że średnia wartość sprzedanego pojazdu wynosi tylko 4 tys. zł, a drogowi przestępcy najczęściej używają podczas jazdy po alkoholu wiekowych aut.
Jeśli podczas przestępstwa pojazd, którym kierowała pijana osoba, nie na należał do niej, sąd może zasądzić przepadek równowartości pojazdu. Takich wniosków do naczelników urzędów skarbowych wpłynęło od stycznia do końca września 2025 r. 3,5 tys. (tylko 619 w 2024 r.). Orzeczeń o przepadku równowartości pojazdu wydano 978 na łączną kwotę blisko 43 mln zł. Tu już można obliczyć, że średnia wartość pojazdu wynosiła prawie 44 tys. zł. W zeszłym roku takich orzeczeń zrealizowano tylko 128.
Z tytułu kar budżet został więc zasilony przez pierwsze dziewięć miesięcy tego roku łącznie o ponad 57 mln zł. Do jednoznacznego stwierdzenia, czy nowe prawo skutecznie zniechęca do wsiadania za kierownicę po alkoholu, potrzeba więcej czasu. Kary są jednak na tyle surowe, że mogą wiele osób odciągnąć od skrajnie nieodpowiedzialnego i niebezpiecznego zachowania.