Quadrifoglio Verde ma być jak AMG oraz M GmbH
Marka Alfa Romeo zaprezentowała niedawno swój najnowszy model, który zaskoczył cały świat motoryzacji. Wszyscy czekali na ładnego sedana klasy średniej, a światło dzienne ujrzał napompowany sterydami wóz z silnikiem od Ferrari. Jak się okazuje, nie jest to ostatni taki samochód Alfy.
30.07.2015 | aktual.: 02.10.2022 09:43
Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio to pierwszy, ale nie ostatni nowy model stworzony według tej filozofii. Czterolistna koniczyna od lat była symbolem oznaczającym mniej lub bardziej usportowione wersje Alfy, ale niebawem ma się stać znakiem równorzędnym z literami AMG czy M z Niemiec. Włosi przygotują więcej bardzo mocnych aut oznaczonych symbolem Quadrifoglio. Potwierdził to prezes australijskiego oddziału FCA. Alfa będzie przy tym wspierana przez Ferrari, a więc Niemcy będą mieli bardzo mocnego konkurenta. Zwłaszcza, że wszyscy już wiemy o powrocie Alfy do napędu na tylną oś. Być może kompakt, następca Giulietty też dostanie taki układ, ale nawet jeżeli nie, to dużej straty nie będzie, ponieważ Mercedes A45 AMG również nie ma RWD, a kto wie, czy nowa generacja serii 1 od BMW nie dostanie platformy UKL z silnikiem umieszczonym poprzecznie.
Symbol Quadrifoglio Verde pojawił się już w 1929 roku, a stworzył go Ugo Sivocci. Miał mu przynieść szczęście, ponieważ ten kierowca wyścigowy w niemal każdych zawodach w jakim brał udział, dojeżdżał na metę drugi. Po namalowaniu na swój wóz Alfa Romeo symbolu czterolistnej koniczyny na tle białego kwadratu pojechał w Targa Florio i zwyciężył. Znak ten stał się więc symbolem zwycięstwa, a ciekawostką jest fakt, że Sivocci niedługo po tym zginał na torze Monza. Na jego samochodzie nie znaleziono Quadrifoglio Verde. Od tego czasu tło koniczyny zmieniono z kwadratu na trójkąt i obowiązkowo umieszczano na wyścigówkach Alfy Romeo, a po II wojnie światowej również na samochodach drogowych o wyższych osiągach, takich jak Giulia Sprint GTA, Giulia T.I. Super czy dużo później na modelach 75 i 155.
Czterolistna koniczyna na chwilę zniknęła z samochodów Alfy, nawet z tak mocnych maszyn jak 147 i 156 GTA. Powróciła jednak z przepięknym, zapowiadającym nową erę 8C Competizione, a na seryjnych samochodach pojawił się ponownie na karoserii MiTo oraz Giulietty. Mimo wszystko wciąż była symbolem mocnych, ale nie wyjątkowo mocnych wersji Alfy Romeo. Teraz wraca z wielka siłą w najnowszej Giulii i jeżeli ma zagrażać takim „stajniom” jak AMG czy M GmbH, to Włosi z jednej strony mają sporo pracy, a z drugiej wreszcie wracają z duchem, którego mieli przed wojną.