"Punkt zwrotny" dla BYD‑a w Europie i Polsce. Stella Li o ekspansji chińskiej marki
Chińskie marki pojawiają się w Polsce jak grzyby po deszczu. Jedną z najbardziej znanych - i groźnych dla europejskich producentów – jest BYD. Stella Li, wiceprezeska firmy, wytłumaczyła mi, jak BYD zamierza zapuścić korzenie na Starym Kontynencie.
Trudno o lepsze źródło. Stella Li związana jest z marką BYD od lat 90., zanim jeszcze temat elektrycznych samochodów trafił na tapet. To pierwsza kobieta, która otrzymała tytuł Światowej Osobowości Motoryzacyjnej Roku. Wcześniej tę statuetkę dostał między innymi Adrian Newey (inżynier odpowiedzialny chociażby za sukcesy Red Bulla w F1) czy Carlos Tavares, były szef koncernu Stellatis. Jakby nie patrzeć – doborowe towarzystwo.
Zresztą, trudno się dziwić. Na spotkaniu w Warszawie Stella Li wspominała początki. Na salonie samochodowym w Detroit BYD wystawiał się w podziemiach, obok producentów części. Dziś BYD dominuje w Chinach, naciska na Teslę, sprzedaje więcej niż General Motors. Jeśli jeszcze nie widziałeś auta BYD w Polsce, to jest to tylko kwestią czasu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowy C‑HR, teraz z plusem. Toyota pokazała kolejną wersję hitu
- Do końca tego miesiąca [marca 2025 - dop. red.] będziemy mieli w Polsce 20 punktów sprzedaży, a do końca roku 42. Zamierzamy inwestować i zwiększyć zespół, skupimy się też na obsłudze posprzedażowej – tłumaczy Stella Li.
BYD mocno skupia się na europejskim rynku, buduje już chociażby fabrykę na Węgrzech, co pozwoli zminimalizować szkody powstałe z okazji wprowadzenia ceł na chińskie pojazdy elektryczne. Obok "wodnej" rodziny (model Seal to foka, a Sealion to lew morski) do oferty ma dołączyć model Atto 2.
- To punkt zwrotny w działaniach marki BYD w Europie. To pierwsze auto zaprojektowane specjalnie dla Europy – podkreśla Li. Atto 2 to elektryczny SUV mający 4,3 metra długości. – Dwie trzecie europejskich kierowców nie przejeżdża więcej niż 15 km dziennie, czyli w przypadku Atto 2 możesz zapomnieć o ładowaniu na 20 dni – słyszę na spotkaniu od osób związanych z marką.
Ale BYD wie, że może to u nas nie wypalić, więc ma w ofercie też hybrydy plug-in, które mają stanowić pomost pomiędzy czysto spalinowymi autami a pełnymi elektrykami. Mimo wszystko ambicje są ogromne. - BYD posiada potencjał do objęcia pozycji lidera sprzedaży na rynku pojazdów elektrycznych – mówi bez skromności moja rozmówczyni.
Jak chce to osiągnąć? – BYD gra inaczej na rynku. Jesteśmy firmą technologiczną – stwierdza Li. – Spójrz na nasz model U8, który może pływać, obracać się niczym czołg i robić masę innych rzeczy. To technologia definiuje luksus. Nie jest to już skóra czy drewniane elementy. To może robić każdy – mówi Stella Li.
BYD szczyci się, że dziennie składa kilkadziesiąt patentów. W elektrykach postawiono na baterię składającą się z litu, żelaza i fosforu, choć są układy (wykorzystujące chociażby kobalt) znacznie pojemniejsze. – Oczywiście, jeśli porównasz pojedynczą celę, gęstość energii jest niższa. Ale jeśli spojrzysz na cały design ogniwa, jest to zdecydowanie lepsze rozwiązanie – podsumowuje Li. Jednocześnie przyznaje, że kwestia stałego elektrolitu, pewnego świętego Graala samochodów elektrycznych, jeszcze nie może zostać skomercjalizowana.