Przejedź się autem za grube miliony!

Wielu z nas marzy o krótkiej przejażdżce jednym z wielu samochodów, których zakup wymagałby zastawiania całego domu i sprzedania rodziny wraz z psem. Są na szczęście miejsca w których możemy chociaż przez chwilę poczuć się jak miliarder zabawiający swoim nowym nabytkiem. Gdzie wynająć supersamochód w Polsce i za granicą? Sprawdźmy.

Fot. na lic cc, flickr.com/by corleone713
Fot. na lic cc, flickr.com/by corleone713
Paweł Żmuda

16.08.2010 | aktual.: 13.10.2022 13:44

Obraz

Szukając sportowych samochodów wcale nie musimy wybierać się na dalekie zagraniczne wycieczki. Osoby mieszkające w Warszawie mogą udać się do wypożyczalni Eurostyle mieszczącej się przy ulicy Żwirki i Wigury 32. W ofercie znajdują się między innymi samochody takie jak Subaru Impreza STI, Mitsubishi Lancer EVO VIII, Porsche Carrera 4x4 czy Ford Mustang. Ceny wynajmu ustalane są po uprzednim kontakcie telefonicznym, jednak zasiadając za kółkiem któregoś z tym pojazdów musimy mieć sporą wiarę w nasze umiejętności. Nikt nie nauczy nas nimi jeździć na przygotowanym wcześniej torze.

[url=http://autokult.pl/15945,supersamochody-w-czesciach-czyli-najdrozsze-stluczki-swiata]Supersamochody w częściach, czyli najdroższe stłuczki świata

[/url]

Obraz

Zupełnie inaczej jest w przypadku firmy Radical Motorsport Polska. Za pośrednictwem Radicala możemy pojeździć sobie po Torze Poznań przy ulicy Wyścigowej 3, za kierownicą sportowego Radicala SR3 RS, osiągającego prędkość przekraczającą 270 km/h. Wszystko w bezpiecznej atmosferze pod okiem specjalistów od wyścigów. Niestety, taka przyjemność kosztuje i to całkiem sporo. Cena podstawowego kursu Radical Teaser to wydatek rzędu 1595 złotych. Wynajem samego SR3 RS o mocy 210 koni to 2530 złotych za pół godziny zabawy.

fot. na lic. cc, flickr.com/By Berlin13407
fot. na lic. cc, flickr.com/By Berlin13407

Osoby, u których szybsze bicie serca powoduje sam widok sportowego samochodu, mogą skorzystać z oferty firmy TopCarRental z Poznania. Jeśli posiadamy prawo jazdy od przynajmniej trzech lat i ukończyliśmy już 30 lat, możemy wynająć u nich Ferrari F430. Koszt? Jedynie 1229 euro (w przeliczeniu około 5 tysięcy złotych), za jeden dzień jazdy. Dla amatorów dłuższych przejażdżek przygotowano pakiet "Przygoda z Porsche". Samochodowe zwiedzanie południa Polski i niektórych obszarów Czech to wydatek podstawowy wynoszący 3 tysiące złotych. Dodatkowo płatne są rezerwacje hotelowe, paliwo oraz ubezpieczenie na czas podróży. Trochę sporo, jak na przejażdżkę trzema Porschakami - 911 Coupe, Boxster 987 i Boxster 986. Dla ekstremalnie bogatych przygotowano nawet weekendową wycieczkę do Dubaju, gdzie czekać na nas będą Aston Martin DBS, Ferrari 599 i 430 oraz Lamborghini Gallardo. Niestety, ceny wynajmu samych samochodów zaczynają się od 2 tysięcy euro za trzy dni...

fot. na lic. cc, flikr.com/by Berlin13407
fot. na lic. cc, flikr.com/by Berlin13407

Lamborghini Gallardo, Prosche 911 Carrera 4, Subaru Impreza STi oraz Subaru Impreza STi Petter Solberg Edition to tylko niektóre z samochodów oddawanych do dyspozycji klientów przez szkołę jazdy Szkołę Jazdy Subaru i SJS Experience z Krakowa. Firma prowadzi między innymi ofertę dla korporacji, których pracownicy mogą pojeździć najlepszymi samochodami na torze w Kielcach. Ceny szkoleń ustalane są indywidualnie, jednak jeśli chcemy doskonalić swoje umiejętności na własnym sprzęcie, możemy to zrobić już od 350 złotych za podstawowy kurs.

Obraz

W wynajmie sportowych aut zdecydowanie przoduje Warszawa. Mieszkając w stolicy możemy skorzystać także z oferty DiaCom. Firma zapewnia samochody takie jak Ford Mustang i Mustang GT Cabrio, Pontiac Solstice, Porsche 911 Carrera Cabrio oraz 911 Carrera. Ceny zaczynają się już od 420 złotych za dzień w wypadku Mustanga. Za dzień za kierownicą Carrery zapłacimy jednak aż 1250 złotych. W wypadku wynajmu supersamochodów trzeba liczyć się z dodatkowymi kosztami kaucji - od 4 tysięcy złotych wzwyż.

fot. na lic. CC, flickr.com/By Berlin13407
fot. na lic. CC, flickr.com/By Berlin13407

Nieco gorzej prezentuje się oferta warszawskiej Szkoły Jazdy Ekstremalnej. Firma oddaje do dyspozycji między innymi auta takie jak Ford Mustang, Corvetta C3 i przerobiona Mazda MX5, jednak nie możemy nimi wyjechać na drogi publiczne, a jedynie pobawić się pod kontrolą specjalistów pracujących niegdyś w GROM-ie lub Biurze Ochrony Rządu. Szkoła nauczy nas jeździć na torze szutrowym, a nawet zdradzi tajniki jazdy konwojowej i ofensywnej.

fot. na lic. cc, flikcr.com/By ducktail964
fot. na lic. cc, flikcr.com/By ducktail964

Dla osób dysponujących znacznie mniejszymi portfelami, przydatnym namiarem może okazać się Rajdowa Szkoła Piotra Wróblewskiego. Oferta jest dość uboga, jednak znacznie tańsza od konkurencji. Za pół godziny jazdy Subaru Imprezą zapłacimy tu 299 złotych, trzy razy dłuższa przejażdżka kosztuje 699 złotych. Dodatkowo, Wróblewski prowadzi szkołę i pokazy driftu. Te ostatnie już od 100 złotych.

fot. na lic. cc, flickr.com/By Damian Morys Foto
fot. na lic. cc, flickr.com/By Damian Morys Foto

Prawdziwą gratką dla fanów sportowej jazdy nie są jednak firmy znad Wisły. W poszukiwaniu koni mechanicznych i dobrze przygotowanych torów lepiej wybrać się za granicę naszego kraju. Na przykład na Wyspy Brytyjskie. Everyman Motor Racing Activities z Leicestershire ma na swoim parkingu między innymi Ferrari 575 Maranello, 360 i 430, a także Audi R8, Astona DB9 oraz V8 Vantage czy też Lamborghini Gallardo. Dodatkowo firma może zaoferować nam również modele Forda, Porsche, Subaru oraz Nissana GTR. Ceny krótkich przejażdżek zaczynają się tu od około 80 funtów. Trzeba przyznać, że zagraniczne szkoły jazdy wyprzedzają nas o kilka dobrych lat...

Fot. na lic.cc, flickr.com/By nmrmak
Fot. na lic.cc, flickr.com/By nmrmak

Wyjeżdżając za granicę warto zwrócić uwagę również na ofertę Mercedes-Benz AMG Driving Academy w której doskonalić swoje umiejętności możemy na słynnych torach wyścigowych takich jak chociażny Nurburgring. W zależności od naszych umiejętności, spece z AMG posadzą nas za kierownicami takich pojazdów jak CLK 63 AMG Black Series, E63 AMG czy nawet SLS AMG. Niestety, w wypadku usług Mercedesa musimy liczyć się z ogromnymi wydatkami.

Obraz

Prawdziwą gratką dla fanów włoskiego Ferrari jest bezdyskusyjnie szkoła jazdy prowadzona przez samego producenta. Większość kursów zarezerwowana jest dla klientów firmy, jednak mając w kieszeni sporą ilość gotówki, możemy chociaż przez chwilę poczuć się jak właściciel prawdziwego Ferrari. Wystarczy pojechać do Maranello, a firma umożliwi nam krótką jazdę z jednym ze swoich kierowców u boku.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)