Problemów ciąg dalszy: Nürburgring nie stać na F1 

W zeszłym tygodniu informowaliśmy, że najprawdopodobniej uda się ocalić legendarny tor Nürburgring od bankructwa. Do akcji przyłączył się Bernie Ecclestone. Jego zdaniem przyszłoroczny wyścig Formuły 1 właśnie na tym obiekcie podreperuje jego kondycję finansową. To jednak nie takie proste.

Obraz
Bartosz Pokrzywiński

W zeszłym tygodniu informowaliśmy, że najprawdopodobniej uda się ocalić legendarny tor Nürburgring od bankructwa. Do akcji przyłączył się Bernie Ecclestone. Jego zdaniem przyszłoroczny wyścig Formuły 1 właśnie na tym obiekcie podreperuje jego kondycję finansową. To jednak nie takie proste.

Nürburgring to obecnie środkowoeuropejska mekka dla wszystkich miłośników prędkości. Każdy może tam przyjechać, zapłacić 26 euro i bezkarnie łamać przepisy ruchu drogowego na torze wyścigowym. Za dodatkową opłatą można kupić karnet, hotel, pamiątki, wypożyczyć profesjonalne kamery czy nawet wystartować w wyścigu.

Od jakiegoś czasu obiekt ma poważne problemy finansowe, jednak dzięki pomocy lokalnych władz udało się zebrać kwotę 254 mln euro, która ma zabezpieczyć kredyt w wysokości aż 330 mln euro, przeznaczony na modernizację i rozwój kompleksu.

W akcję ratowania toru Nürburgring angażuje się także szef F1, Bernie Ecclestone. To także z jego inicjatywy przyszłoroczny wyścig o GP Niemiec miałby zostać rozegrany właśnie na tym torze. Jak się jednak okazuje, obiektu nie stać na to, by przygotować się do tak dużego wydarzenia.

Wszystkie tory znajdujące się w kalendarzu Formuły 1, poza Monako, muszą płacić za to, że mogą gościć najszybsze bolidy wyścigowe na świecie i sprzedawać bilety, z których i tak mają jedynie część zysków. Właśnie z tym najprawdopodobniej kilkumilionowym zadatkiem są takie problemy. Thomas Schmidt, pełniący funkcję szefa rozwoju obiektu twierdzi, że toru po prostu nie stać na zorganizowanie wyścigu.

Być może w związku z trudną sytuacją w drodze wyjątku Bernie Ecclestone zdecyduje się umorzyć tę kwotę lub zaproponuje inny podział zysków. Jeśli tak się nie stanie, to przyszłoroczny wyścig o GP Niemiec ponownie zostanie rozegrany na torze Hockenheim.

Źródło: WCF

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Trzy godziny zamiast pięciu. Nie mamy się czego wstydzić
Trzy godziny zamiast pięciu. Nie mamy się czego wstydzić
To on wykręcił rekord na Nordschleife. Jörg Bergmeister o kulisach prac nad nowym Porsche 911 Turbo S
To on wykręcił rekord na Nordschleife. Jörg Bergmeister o kulisach prac nad nowym Porsche 911 Turbo S
Potwierdzono datę. Idą wielkie zmiany w rejestracji aut
Potwierdzono datę. Idą wielkie zmiany w rejestracji aut
Widzisz taką żółtą lampkę? To oznacza nadchodzące wydatki
Widzisz taką żółtą lampkę? To oznacza nadchodzące wydatki
Szykują się nowe zasady dopłat. Koniec wsparcia dla "chińczyków"
Szykują się nowe zasady dopłat. Koniec wsparcia dla "chińczyków"
Ma być jak w Japonii. Władze UE zmieniają zdanie co do samochodów
Ma być jak w Japonii. Władze UE zmieniają zdanie co do samochodów
Renault Clio IV (2012-2019) - opinie i typowe usterki
Renault Clio IV (2012-2019) - opinie i typowe usterki
Kultowa marka z USA wraca. Niemcy wykorzystali trend Trumpa
Kultowa marka z USA wraca. Niemcy wykorzystali trend Trumpa
Pierwszy Delphi Art Car pokazany podczas wyścigu górskiego
Pierwszy Delphi Art Car pokazany podczas wyścigu górskiego
Miejsca do lądowania. Armia nie korzystała z nich 20 lat
Miejsca do lądowania. Armia nie korzystała z nich 20 lat
Pięć "stówek" miesięcznie i jeździsz wygodnym autem. Presja działa
Pięć "stówek" miesięcznie i jeździsz wygodnym autem. Presja działa
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił