Najszybszy SUV Porsche pokazany. Poznajcie potężne Cayenne Turbo GT
17 czerwca 2021 roku Porsche pochwaliło się nowym rekordem Nürburgringu w kategorii SUV-ów. Zakamuflowany egzemplarz cayenne w bliżej nieokreślonej specyfikacji pokonał zielone piekło w czasie 7:38,925. Dziś wiemy już, co dokładnie kryje się za "najszybszym SUV-em w historii Porsche."
30.06.2021 | aktual.: 14.03.2023 16:00
Nowy rekordzista Nürburgringu w kategorii SUV-ów oficjalnie zrzucił kamuflaż. To Porsche Cayenne Turbo GT, a więc najmocniejsza wersja dostępna wyłącznie w parze z dynamicznie wystylizowanym nadwoziem, które wyróżnia się mocno opadającym tyłem. Auto będzie jedną z najjaśniej świecących gwiazd zbliżającego się Festiwalu Prędkości w Goodwood, ale już dziś możemy podziwiać je w pełnej okazałości.
Zobacz także
Zacznijmy od napędu - w końcu to najważniejszy element tej konstrukcji. Niespodzianek nie ma, gdyż pod maską pracuje 4-litrowe, podwójnie doładowane V8 znane już z wersji Turbo. W GT dostaniemy jednak aż 640 KM mocy i 850 Nm maksymalnego momentu obrotowego, to odpowiednio o 90 KM i 80 Nm więcej.
Taki wynik osiągnięto dzięki modyfikacjom układu korbowo-tłokowego, dolotu, intercoolera oraz oczywiście turbo. Na pokładzie znajdziemy również tytanowy układ wydechowy, który jest zauważalnie lżejszy od standardowego, co w połączeniu z 8-stopniową skrzynią Tiptronic i zestrojonym na nowo napędem na 4 koła owocuje świetnymi osiągami.
Pierwsza setka pojawia się na liczniku już po 3,3 sekundy (o 0,6 s. szybciej niż w Turbo), a prędkość maksymalna wynosi imponujące 297 km/h. Porsche twierdzi, że to najszybszy SUV w całej historii marki, a przy okazji udowadnia, że także bardzo skuteczne narzędzie na torze.
W dużej mierze jest to zasługa obniżonego o 17 mm, adaptacyjnego zawieszenia z kontrolą przechyłów, a także opon zaprojektowanych przez Pirelli specjalnie dla tego modelu. Co ciekawe, z przodu są one szersze niż w Turbo, co w połączeniu ze zmienionym kątem pochylenia kół i zoptymalizowanym systemem torque vectoring ma owocować mniejszą podsterownością.
Oczywiście techniczne poprawki idą w parze również z różnicami wizualnymi. Wersję Turbo GT poznacie przede wszystkim po agresywniejszym pakiecie aerodynamicznym z większymi wlotami powietrza i specjalnie zaprojektowanych, 22-calowych felgach. Nie brakuje też elementów z włókna węglowego: dachu, splittera, dyfuzora czy progów. Wszystko to pozwoliło obniżyć masę własną o około 40 kg.
W kabinie natomiast znajdziemy sporo Alcantary, sportowe fotele o poprawionym trzymaniu bocznym i najnowsze wcielenie multimediów Porsche z łącznością Android Auto i Apple CarPlay. Warto zauważyć, że mimo ekstremalnego charakteru tej wersji, wnętrze wciąż pozostaje cywilizowane i przytulne.
Chętni na Cayenne Turbo GT mogą już składać zamówienia, lecz pierwsze dostawy ruszą dopiero pod koniec roku. Polskie ceny na razie pozostają nieznane, ale w Niemczech trzeba zapłacić minimum 196 078 euro, a więc o ponad 40 tys. więcej niż w przypadku standardowego Turbo.