Najszybszy SUV Porsche pokazany. Poznajcie potężne Cayenne Turbo GT
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
17 czerwca 2021 roku Porsche pochwaliło się nowym rekordem Nürburgringu w kategorii SUV-ów. Zakamuflowany egzemplarz cayenne w bliżej nieokreślonej specyfikacji pokonał zielone piekło w czasie 7:38,925. Dziś wiemy już, co dokładnie kryje się za "najszybszym SUV-em w historii Porsche."
Nowy rekordzista Nürburgringu w kategorii SUV-ów oficjalnie zrzucił kamuflaż. To Porsche Cayenne Turbo GT, a więc najmocniejsza wersja dostępna wyłącznie w parze z dynamicznie wystylizowanym nadwoziem, które wyróżnia się mocno opadającym tyłem. Auto będzie jedną z najjaśniej świecących gwiazd zbliżającego się Festiwalu Prędkości w Goodwood, ale już dziś możemy podziwiać je w pełnej okazałości.
Zobacz także
Zacznijmy od napędu - w końcu to najważniejszy element tej konstrukcji. Niespodzianek nie ma, gdyż pod maską pracuje 4-litrowe, podwójnie doładowane V8 znane już z wersji Turbo. W GT dostaniemy jednak aż 640 KM mocy i 850 Nm maksymalnego momentu obrotowego, to odpowiednio o 90 KM i 80 Nm więcej.
Taki wynik osiągnięto dzięki modyfikacjom układu korbowo-tłokowego, dolotu, intercoolera oraz oczywiście turbo. Na pokładzie znajdziemy również tytanowy układ wydechowy, który jest zauważalnie lżejszy od standardowego, co w połączeniu z 8-stopniową skrzynią Tiptronic i zestrojonym na nowo napędem na 4 koła owocuje świetnymi osiągami.
Pierwsza setka pojawia się na liczniku już po 3,3 sekundy (o 0,6 s. szybciej niż w Turbo), a prędkość maksymalna wynosi imponujące 297 km/h. Porsche twierdzi, że to najszybszy SUV w całej historii marki, a przy okazji udowadnia, że także bardzo skuteczne narzędzie na torze.
W dużej mierze jest to zasługa obniżonego o 17 mm, adaptacyjnego zawieszenia z kontrolą przechyłów, a także opon zaprojektowanych przez Pirelli specjalnie dla tego modelu. Co ciekawe, z przodu są one szersze niż w Turbo, co w połączeniu ze zmienionym kątem pochylenia kół i zoptymalizowanym systemem torque vectoring ma owocować mniejszą podsterownością.
Oczywiście techniczne poprawki idą w parze również z różnicami wizualnymi. Wersję Turbo GT poznacie przede wszystkim po agresywniejszym pakiecie aerodynamicznym z większymi wlotami powietrza i specjalnie zaprojektowanych, 22-calowych felgach. Nie brakuje też elementów z włókna węglowego: dachu, splittera, dyfuzora czy progów. Wszystko to pozwoliło obniżyć masę własną o około 40 kg.
W kabinie natomiast znajdziemy sporo Alcantary, sportowe fotele o poprawionym trzymaniu bocznym i najnowsze wcielenie multimediów Porsche z łącznością Android Auto i Apple CarPlay. Warto zauważyć, że mimo ekstremalnego charakteru tej wersji, wnętrze wciąż pozostaje cywilizowane i przytulne.
Chętni na Cayenne Turbo GT mogą już składać zamówienia, lecz pierwsze dostawy ruszą dopiero pod koniec roku. Polskie ceny na razie pozostają nieznane, ale w Niemczech trzeba zapłacić minimum 196 078 euro, a więc o ponad 40 tys. więcej niż w przypadku standardowego Turbo.