Używane Porsche 928 - mniej znane, ale nie gorsze
Kiedy ktoś wypowie słowo Porsche, wszyscy od razu myślą o modelu 911, Cayenne albo Panamerze. Jednak producent z Zuffenhausen przez 18 lat produkował bardzo wygodny luksusowy sportowy samochód, który dzisiaj można kupić za stosunkowo niewielkie pieniądze. Jak na rynku wtórnym spisuje się Porsche 928?
27.04.2011 | aktual.: 30.03.2023 10:32
Na początku lat 70. Porsche planowało odświeżenie gamy oferowanych pojazdów. W planach było wprowadzenie trzech różnych aut, z których pierwsze (924) miało być napędzane jednostkami czterocylindrowymi, drugie - sześciocylindrowymi (następca 911), a trzecie ośmiocylindrowymi (928). Jako pierwszy z tej rodziny na rynek trafił model 924 z jednostką napędową blisko spokrewnioną z silnikiem montowanym w Volkswagenie LT, vanie.
Z powodu niesłabnącej popularności modelu 911 producent z Zuffenhausen zdecydował w ogóle nie wprowadzać na rynek następcy tego pojazdu. Początkowo Niemcy myśleli, że klientów zainteresowanych nieśmiertelnym modelem Porsche uda się przekonać do kupna zgoła innego pojazdu, modelu 928.
Samochód powstawał w latach 70., borykając się z kryzysem paliwowym, problemami firmy oraz wahaniami odnośnie do tego, jakim autem ma być 928. Ostatecznie jednak na salonie w Genewie w 1977 roku po raz pierwszy zaprezentowano auto, które miało podbić świat.
Faktycznie, rok później Porsche 928 zdobyło tytuł Samochodu Roku, pokonując m.in. Forda Granadę czy BMW Serii 7. Ostatecznie Niemcy postawili na samochód typu gran turismo, co oznaczało duży silnik umieszczony z przodu, napęd na tylną oś i wygodne wnętrze z miejscem dla czterech pasażerów.
Na uwagę zasługuje stylistyka pojazdu. We wcześniejszych wersjach z tylnymi światłami wciśniętymi w nadwozie co chwilę można napotkać wytłoczony znaczek 928 czy logo firmy z Zuffenhausen. Długa przednia maska skrywa dwa okrągłe reflektory, które po włączeniu świateł unoszą się do góry.
Kabina pasażerska została natomiast obudowana bryłą przypominającą dzisiejsze propozycje koncepcyjne określane jako shooting breake. Klapa bagażnika unosi się wraz z tylną szybą, ale dostęp do powierzchni bagażowej jest utrudniony przez wysoki próg załadunku.
Do przodu powędrowała spora jednostka. Był to silnik V8 o pojemności 4,5 litra, który produkował 219 KM. Dzięki niemu auto osiągało pierwszą setkę w 7,5 sekundy i rozpędzało się do prędkości maksymalnej blisko 230 km/h. Co ciekawe, łańcuch rozrządu zamontowany w tej jednostce ma ponad 2 metry długości i do dziś jest najdłuższym łańcuchem kiedykolwiek zamontowanym w osobówce.
Później montowano również mocniejsze silniki w modelach 928S (300KM), 928 4S (320 KM), 928 GT (330 KM) czy 928 GTS (350 KM). Topowa 350-konna wersja GTS zapewniała autu sprint do pierwszej setki w 5,4 sekundy oraz prędkość maksymalną 270 km/h. Spalanie w przypadku każdej z tych jednostek z łatwością mogło przekroczyć nawet 20 litrów paliwa, jednak podczas spokojniejszej jazdy na autostradzie udawało się uzyskać nieco bardziej rozsądny wynik.
Napęd przekazywany był na tylną oś, początkowo za pomocą pięciobiegowej manualnej przekładni oraz trzybiegowego automatu. W późniejszych wersjach stosowano także czterobiegowy automat. Skrzynia biegów umieszczona była z tyłu w układzie transaxle, dzięki czemu udało się osiągnąć perfekcyjny rozkład masy w proporcjach 50/50. Da się to odczuć podczas pokonywania zakrętów, w których Porsche prowadzi się bardzo pewnie.
Producent auta za wszelką cenę chciał wyjść naprzeciw wymaganiom klientów, którzy nie oczekiwali już tylko szybkiego sportowego auta. W tamtych czasach pojęcie samochodu sportowego ewoluowało wraz z poczynaniami konkurencji, która oferowała dodatkowe, wygodniejsze, lepiej wyposażone modele, nadające się do codziennej eksploatacji. Dokładnie takie jest Porsche 928 - doskonale widać to we wnętrzu auta.
Kierownica regulowana jest wraz z całą obudową zegarów, dzięki czemu nigdy koło kierownicy nie będzie przeszkadzało kierowcy zajmującego miejsce w wygodnym, ale ciasnawym skórzanym fotelu. W kabinie pasażerskiej panuje raczej spokojna atmosfera, podobnie jest po przekręceniu kluczyka i pokonaniu kilku kilometrów modelem 928. Jazda tym Porsche jest bardzo przyjemna, ponieważ jak na typowe gran turismo przystało, prowadzi się bardzo spokojnie, nie jest nerwowe w zakrętach i świetnie nadaje się na dłuższe trasy.
Jednak 928 sprawdzi się również podczas codziennego użytkowania, w mieście czy na parkingu. Luksusowe Porsche gwarantuje kierowcy spokój podczas pokonywania nierówności czy podjeżdżania na krawężniki. Mało praktyczne okażą się jednak tylne fotele. Wprawdzie wnętrze 928 zostało zaplanowane według układu 2+2, jednak za przednimi oparciami znajdzie się miejsce jedynie dla dzieci.
W 1987 roku auto przeszło facelifting, w którym odmłodzono nieco jego wygląd. Było to bardzo ważne, bo pojazd był produkowany aż przez 18 lat. Co ciekawe, Porsche 928 znalazło wielu właścicieli również w Stanach Zjednoczonych. Takim samym autem jeździł Al Pacino w filmie "Scarface". Za oceanem największą popularnością cieszyły się jednak modele z automatycznymi skrzyniami biegów.
Na rynku wtórnym najtańsze egzemplarze 928 i 928S z pierwszych lat produkcji można kupić za około 25-30 tysięcy złotych. Za bardzo popularny model serii S4 wyprodukowany w latach 90. trzeba zapłacić już 30-40 tysięcy zł, natomiast wersje GT i GTS to wydatek powyżej 50 tysięcy zł. Z dostępem do części zamiennych nie powinno być problemu, bo nadal są one oferowane przez Porsche, a na ich dostawę trzeba czekać co najwyżej kilka dni roboczych. Niestety, nie należą one do najtańszych.
Ceny przykładowych części zamiennych:
- Klocki hamulcowe przód - 824 zł
- Tarcza hamulcowa przód - 1000 zł
- Klocki hamulcowe tył - 675 zł
- Tarcza hamulcowa tył - 860 zł
- Sprzęgło - 5801 zł
- Błotnik przedni - 5925 zł