Porównanie: SsangYong Tivoli 1.5 Turbo kontra Suzuki Vitara 1.5 Strong Hybrid. Dwa crossovery za ok. 100 tys. zł
Kosztują około 100 tys. zł w wersjach podstawowych, mają automatyczne skrzynie biegów i napęd na cztery koła. Crossovery cieszą się powodzeniem na rynku, ale te dwa interesują głównie osoby szukające trwałego, prostego i niezawodnego autka na co dzień. Wiele osób prosiło mnie o porównanie SsangYonga Tivoli i Suzuki Vitary. Więc w końcu udało się je zrobić.
Porównanie dotyczy bogato wyposażonych odmian, ale to właśnie takie najczęściej trafiają do klientów. Ich ceny i tak są mocno konkurencyjne. Łączy je bardzo dużo, a dzieli tak naprawdę tylko napęd i wyposażenie.
Oba auta wyróżniają się ponadprzeciętnie niską awaryjnością (w praktyce są całkowicie niezawodne), a także potencjalnie ogromną trwałością i niskimi kosztami utrzymania, bo to wciąż dość proste konstrukcje. Takich samochodów szukają zwłaszcza osoby z doświadczeniem, starsze, które kupują je na lata, dlatego SsangYong oferuje pięcioletnią gwarancję, a Vitara mogłaby jej nie mieć w ogóle.
Choć oficjalnie nikt się do tego nie przyzna, to gośćmi w salonach obu marek są z reguły emeryci i osoby przynajmniej w średnim wieku. Tacy klienci pytając o Vitarę często wspominają o Tivoli, a inni wybierając się do salonu SsangYonga często już są po odwiedzinach u dealera Suzuki. Choć nie są to hity sprzedaży, to porównanie odpowie na pytania wielu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niemal takie same
Nadwozie SsangYonga Tivoli i Suzuki Vitary mają inną stylistykę, ale ogólna bryła jest dokładnie taka sama. Choć to w praktyce crossovery segmentu B, to wyglądają jak małe terenówki w przeciwieństwie do choćby popularnego Renaulta Captura czy przykładowo Toyoty Yaris Cross. Wygląd taki przyciąga oko konserwatywnych odbiorców.
Wymiarami różnią się nieznacznie i w każdym obszarze na korzyść Tivoli. Jest o 4 cm dłuższe, o 3,5 cm szersze i 1,3 cm wyższe, ale największą różnicę robi rozstaw osi dłuższy o 10 cm. W żaden sposób nie przekłada się to na większą przestrzeń wewnątrz. Czysto subiektywnie to właśnie Suzuki daje więcej swobody, ale różnice są tak nieduże, że można je uznać za nieistotne.
Bardziej istotne jest to, że na kanapie Suzuki siedzi się wygodniej, bo jest trochę wyżej umieszczona. Również z przodu Vitara daje nieco lepszy zakres regulacji kierownicy i fotela, choć pochylenie oparcia ustawia się skokowo. Ogólnie ja lepiej odnajduję się w japończyku, ale w mojej opinii to kwestia mocno indywidualna.
Oba samochody słyną wręcz z bardzo niskiej jakości materiałów wykończeniowych, a tak naprawdę to są po prostu twarde i sprawiają wrażenie tanich. Nawet Dacia Duster poprzedniej generacji nie wyglądała przy nich źle.
Drzwi w Suzuki są tak lekkie, że czasami trzeba je zamykać na dwa razy. W Tivoli, które sprawa wrażenie odrobinę solidniejszego, można jednak podnieść ten poziom. W testowej najbogatszej wersji wyposażenia Wild auto wygląda już przyjemnie, a skórzana tapicerka i pomarańczowe wstawki sprawiają, że nie odbiega mocno od standardów w tym segmencie. Moim zdaniem nawet niższe wersje Tivoli sprawiają wrażenie samochodów z nieco wyższej półki niż najbogatsza wersja Vitary. W małym Suzuki dobrze wyglądają właściwie tylko siedzenia.
W praktyce oba modele są dokładnie w punkt, w punkt przeciętnych potrzeb. Nie za duże, ale oferujące wystarczającą przestrzeń wewnątrz i dobrą ergonomię. Multimedia są nieco przestarzałe i mają dziwną obsługę, ale da się przyzwyczaić. Klasyczne zegary to kolejny atut dla starszych osób, które nie chcą zbyt wielu fajerwerków na desce rozdzielczej. Tych "niestety" nie brakło w SsangYongu, który po ostatnim liftingu proponuje dotykową obsługę klimatyzacji. Działa poprawnie, ale nie każdemu przypadnie do gustu.
Koreańskie auto broni się jednak ładniejszymi multimediami, dobrą mapą nawigacji i aplikacją CarPlay, która wyświetla obraz również na zestawie wskaźników, np. kiedy korzystamy z Google Maps.
Z wnętrza przejdźmy jeszcze do bagażnika, bo i tu na papierze Tivoli ma przewagę. Według standardów VDA jego kufer ma 427 l pojemności, a Vitary 375 l. Do tego tu mamy do czynienia z wersją hybrydową, co zmniejsza tę przestrzeń do 289 l.
Pomiary wykazały jednak, że podłoga bagażnika jest dłuższa w Suzuki. Również odległość od rolety do klapy jest większa. Vitara traci 4 cm na szerokość i aż 12 cm na wysokość (do rolety). Vitara nie ma więc żadnych szans w tej wersji, jaką dostałem do testu.
Największe różnice pod maską
Problemem Suzuki obecnie jest możliwość konfigurowania samochodu. Otóż dawniej Vitara była dostępna do wyboru ze skrzynią manualną i automatyczną, a także z napędem na przód lub cztery koła. Obecnie mamy taką sytuację, że aby mieć automatyczną skrzynię biegów, trzeba wybrac wersję Strong Hybrid z wolnossącym silnikiem 1.5. Bardziej pasujący do porównania 1.4 BoosterJet jest dostępny tylko ze skrzynią manualną. Oba warianty silnikowe są dostępne z napędem 2WD i 4WD.
W SsangYongu jest łatwiej, bo klient sam decyduje jaką chce mieć skrzynię biegów i napęd. Nie może za to wybrać silnika i pozostaje mu benzynowe 1.5 Turbo lub wersja na LPG. I choć rację będą mieli ci, którzy stwierdzą, że tylko porównanie z Vitarą 1.4 Turbo ma sens ze względu na choćby zbliżoną moc i konstrukcję, to tak naprawdę dziś klientom często zależy bardziej na skrzyni automatycznej niż na mocy. Dlatego wybrałem właśnie tak, choć tu też nie miałem wpływu na układ przeniesienia napędu, więc mamy 2WD w Suzuki i 4WD w SsangYongu.
Różnice w mocy czuć od razu po ruszeniu z miejsca. 163-konny silnik Tivoli jest bardzo zrywny, nawet aż za bardzo. Zwłaszcza po przejażdżce Vitarą wydaje się zbyt agresywny. Osiągami miażdży testowego konkurenta i większość swoich innych propozycji rynkowych. Dynamika w każdym zakresie obrotów i na każdym biegu nie pozostawia nic do życzenia, a sześciobiegowy, klasyczny automat idealnie współgra z silnikiem. Przy nim Vitara to po prostu "muł" o skromnej mocy 116 KM. I to irytujący.
Dla osób, które nie miały do czynienia ze skrzyniami zautomatyzowanymi, hybryda Suzuki będzie bardziej denerwująca od hybrydy Toyoty. Tu nie ma wycia, ale jest szarpanie. Trzeba nauczyć się tym jeździć, a przede wszystkim uświadomić sobie, że to nie jest skrzynia automatyczna z funkcją manualnej zmiany biegów, ale skrzynia manualna z funkcją automatycznej zmiany biegów. Kiedy zaakceptuje się ten fakt i zrozumie o co chodzi, przekładnia Suzuki stanie się ulubioną rzeczą w tym napędzie. W czasie testu przekonałem do tego dwie osoby i sam też ją uwielbiam.
Jednak nie jest to dobre rozwiązanie dla kierowców z konserwatywnym podejściem. Ani automat ani manual – to nie brzmi dobrze. Natomiast świetnie Vitara broni się zużyciem paliwa. Tak jak Tivoli deklasuje ją osiągami, tak w tym samym stopniu Suzuki odwdzięcza się przy dystrybutorze.
Choć zbiornik paliwa Tivoli jest o 3 litry pojemniejszy, to przejedziecie na nim ok. 500 km, kiedy 47-litrowy bak Vitary wystarczy na jakieś 700-800 km. Poniżej wartości moich pomiarów, ale dwie ostatnie wymagają pewnego komentarza.
Warunki/model | SsangYong Tivoli | Suzuki Vitara |
---|---|---|
Prędkość 90 km/h | 8,0 l/100 km | 4,8 l/100 km |
Prędkość 120 km/h | 9,1 l/100 km | 7,2 l/100 km |
Prędkość 140 km/h | 11,0 l/100 km | 9,5 l/100 km |
Miasto | 10,5 l/100 km | 6,0 l/100 km |
Cykl mieszany | 9,9 l/100 km | 6,6 l1/00 km |
Zużycie minimalne | 6,5 l/100 km | 3,4 l/100 km |
W cyklu mieszanym uwzględniłem zużycie paliwa, które najbardziej odzwierciedla rzeczywistość w moim użytkowaniu samochodu, gdzie połowę dystansu pokonuję w tzw. jeździe miejskiej, a średnie zużycie paliwa to kombinacja po równo niskiej, średniej i wysokiej prędkości (50 proc.) i jazdy miejskiej (50 proc).
Przy takim użytkowaniu średnie spalanie Vitary to 6,6 l/100 km, kiedy Tivoli potrzebuje prawie 10 l/100 km. Wykonałem też próbę przejazdu nocą odcinka drogi krajowej prowadzącej przez miescowości, czyli maksymalnie płynnej jazdy ze średnią prędkością 63 km/h. Wynik mówi sam za siebie. Vitara zużyła mniej więcej tyle, ile powinno auto hybrydowe czy nawet z dobrym silnikiem benzynowym tej wielkości, natomiast SsangYong udowodnił, że jego silnik nie potrafi być ekonomiczny nawet w tak skrajnie korzystnych warunkach.
O ile więc silnik Tivoli jest znacznie bardziej dynamiczny, to w normalnym ruchu drogowym różnice nie są aż tak bardzo odczuwalne, tym bardziej w tej klasie pojazdów. Natomiast zmuszony do najwyższych starań SsangYong nawet nie zbliża się do określenia "ekonomiczny", co czyni jego silnik po prostu nadmiernie paliwożernym i na co dzień może to być dość irytujące.
Biorąc pod uwagę segment, sposób użytkowania tych samochodów i ich faktyczne przeznaczenie, lepszym napędem jest ten w Suzuki, choć należałoby umieścić tu małą gwiazdkę, a pod nią wpisać "uwaga na skrzynię biegów - nie dla każdego". Bez jazdy testowej nie powinniście kupować wariantu Strong Hybrid, a jeśli już kupiliście, to zanim oddacie auto do dealera, warto przeczytać poniższy test.
Który lepszy na co dzień?
Z pewnością przyjemniej wsiadałem każdego dnia do Tivoli, które daje lepszy odbiór pod względem wnętrza i nieporównywalnie lepsze osiągi. Jednak pod względem właściwości jezdnych i wrażeń z jazdy Suzuki okazywało się autem, z którego wysiadałem z większym uśmiechem na twarzy.
Pomimo fatalnych materiałów wnętrza i wysokiego poziomu hałasu, a także mizernej dynamiki, sprawiało wrażenie samochodu bardziej dojrzałego. Po prostu poprawne tanie auto.
SsangYong pomimo pozornie solidniejszej konstrukcji i wykończenia bardziej w kierunku premium, okazał się samochodem jeszcze głośniejszym (wyciszenie wnętrza), ale za to ciszej grało w nim audio (za cicho, jak w niemal każdym modelu tej marki). Irytująco głośne kierunkowskazy to kolejna rzecz czysto akustyczna, przemawiająca na niekorzyść Tivoli.
Zawieszenie SsangYonga jest lepsze w wydaniu na 16-calowych obręczach z grubszymi oponami, ale w specyfikacji Wild cienkie "placki" naciągnięte na 18-calowe obręcze nie dają nawet porównywalnego do Vitary komfortu resorowania. Same właściwości jezdne Vitary są moim zdaniem bezkonkurencyjne w tym segmencie, więc tu koreańskie auto trafiło na mocnego rywala.
Zatem jedyną prawdziwą przewagą Tivoli nad Vitarą jest jego układ napędowy. Silnik jest dynamiczniejszy, skrzynia jest naprawdę automatyczna, a napęd na cztery koła nie przegrzewa się tak szybko jak w Vitarze. I to też pod warunkiem, że nie za bardzo zależy wam na zużyciu paliwa. Jeśli rozpatrujemy samochód pod każdym względem, to tylko większy bagażnik daje istotną przewagę Tivoli nad Vitarą. W pozostałych obszarach japończyk jest lepszy.
Który kupić?
Jeżeli macie zamiar sporo jeździć, to bez wątpienia Vitarę, która jest autem o wiele oszczędniejszym. I to nie ważne czy wybierzecie hybrydę czy klasycznego benzyniaka 1.4 Turbo.
Tivoli w wersji podstawowej jest autem tańszym, bo kosztuje z manualną skrzynią biegów 90 400 zł, kiedy za najtańszą (cennikowo) Vitarę zapłacicie 97 900 zł. Aby choć zbliżyć do siebie te samochody pod względem kosztów użytkowania (paliwo), trzeba by wyposażyć SsangYonga w instalację LPG za 6500 zł, co dałoby sumę 96 900 zł.
Tysiąc złotych to już nie różnica, a wyposażenie bazowej Vitary jest lepsze niż podstawowego Tivoli, które w takim wydaniu nawet nie ma regulacji kolumny kierowniczej w dwóch płaszczyznach. Zatem oferta bazowa jest lepsza w Suzuki po uwzględnieniu znacznie niższego zyżycia paliwa.
Chcąc wydać na auto nie 100 czy 120, ale około 140-150 tys. zł ciekawiej zrobi się w SsangYongu, który oferuje więcej elementów wyposażenia. Są tu opcję jak dwustrefowa klimatyzacja czy wentylowane siedzenia, których nawet za dopłatą nie dostaniecie w Suzuki. I jeszcze macie dowolną konfigurację napędu. Jeśli chcecie więc kupić crossovera za około 100 tys. zł, to tylko Suzuki. Im więcej pieniędzy przeznaczacie na auto, tym bardziej atrakcyjny robi się SsangYong.
Ssangyong Tivoli Crossover Facelifting 1.5 GDI-T 163KM 120kW 2019-2024 | |
---|---|
Rodzaj jednostki napędowej | Spalinowa |
Pojemność silnika spalinowego | 1497 cm³ |
Rodzaj paliwa | Benzyna |
Typ napędu | 4×4 |
Skrzynia biegów | Automatyczna, 6-stopniowa |
Moc maksymalna | 163 KM przy 5000 rpm |
Moment maksymalny | 280 Nm przy 1500-4000 rpm |
Prędkość maksymalna | 175 km/h |
Pojemność zbiornika paliwa | 50 l |
Pojemność bagażnika | 423/‒ l |
Suzuki Vitara III SUV Facelifting 1.5 Strong Hybrid 116KM 85kW 2022-2024 | |
---|---|
Rodzaj jednostki napędowej | Hybryda |
Pojemność silnika spalinowego | 1462 cm³ |
Rodzaj paliwa | Benzyna |
Typ napędu | Przedni |
Skrzynia biegów | Manualna, 6-biegowa |
Moc maksymalna systemowa | 116 KM przy 6000 rpm |
Moment maksymalny systemowy | 138 Nm przy 4400 rpm |
Przyspieszenie 0–100 km/h | 11.2 s |
Prędkość maksymalna | 180 km/h |
Pojemność zbiornika paliwa | 47 l |
Pojemność bagażnika | 375/710 l |