Po mandacie polisa w górę. Za OC zapłacisz nawet kilka razy więcej
Zgodnie z planem rządu niebawem nałożenie na kierowcę mandatów i punktów karnych będzie miało wpływ na cenę przyszłej polisy OC. Wiadomo już, ile będzie mogła wynosić zwyżka składki. Spotkanie z policją zaboli dwa razy.
17.09.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:08
Mandat to nie wszystko
Złożony w Sejmie projekt nowelizacji Prawa o ruchu drogowym przewiduje nie tylko podniesienie kwot mandatów dla łamiących prawo kierowców, ale też udostępnienie ubezpieczycielom danych dotyczących nałożonych mandatów, punktów karnych i złamanych przepisów. Po co? Za sprawą tych danych towarzystwa ubezpieczeniowe będą mogły lepiej oszacować ryzyko, jakie wiąże się z polisą OC. W praktyce łamiący przepisy kierowcy po zakończeniu okresu ubezpieczenia za kolejny rok zapłacą więcej. O ile?
Nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie, ponieważ to każdy z ubezpieczycieli sam zdecyduje, jak traktować udostępniane dane. Na moje pytanie o bardziej konkretne deklaracje odpowiedziały dwa towarzystwa ubezpieczeniowe.
- Dostęp do takich danych z pewnością przełoży się na poprawę bezpieczeństwa na drogach oraz pozwoli firmom ubezpieczeniowym precyzyjniej dopasować wysokość składki do potencjalnej szkodowości danego właściciela pojazdu. Dzięki temu osoby bezpiecznie poruszające się po drogach będą mogły liczyć na atrakcyjniejsze stawki niż kierowcy łamiący przepisy ruchu drogowego. Trudno precyzyjnie prognozować, jak liczba przewinień w ruchu drogowym wpłynie na wysokość składki za polisę komunikacyjną. Ważny będzie bowiem również rodzaj przewinienia. Bez wątpienia największe zwyżki, sięgające nawet setek procent, mogą dotyczyć mandatów za jazdę po alkoholu, drastycznego przekraczania prędkości w terenie zabudowanym czy wyprzedzania na pasach – mówi Autokult.pl Bartosz Olszycki, dyrektor Departamentu Produktów Komunikacyjnych Warta.
- Wpływ na składki będzie uzależniony przede wszystkim od rodzaju wykroczeń, a w mniejszym stopniu od ich liczby. Klient z jednym wykroczeniem za nieprawidłowe parkowanie raczej nie musi obawiać się wzrostu składek, natomiast recydywiści karani z powodu zbyt dużej prędkości, w szczególności w terenie zabudowanym czy w związku z prowadzeniem pojazdu pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, powinni oczekiwać wzrostów o co najmniej kilkadziesiąt procent – stwierdza w rozmowie z Autokult.pl Monika Leżyńska, dyrektor zarządzająca Pionu Rozwiązań dla Klienta Detalicznego Uniqa.
Jak wynika z odpowiedzi ubezpieczycieli, nowy system będzie mógł w bardzo znacznym stopniu wpływać na cenę polisy OC. Różnica może wynosić kilkadziesiąt, a nawet więcej niż 100 proc. Czy to dużo? Dla porównania sprawdziłem cenę OC dla mieszkającego w Warszawie 30-latka, który zamierza kupić nowego volkswagena golfa. Ubezpieczenie auta z najsłabszym benzynowym silnikiem 1.0 TSI o mocy 90 KM minimalnie kosztowałoby 802 zł. Ubezpieczenie golfa w wersji GTI z silnikiem o pojemności 2 litrów i mocy 245 KM kosztowałoby przynajmniej 833 zł. To zaledwie 4 proc. różnicy (zapewne ze względu na średni wiek kierowcy). Nowe przepisy mogą więc mieć bardzo dotkliwe skutki.
Jak i kiedy?
Projekt nowelizacji przepisów zakłada umożliwienie ubezpieczycielom dostępu do danych dotyczących mandatów i punktów karnych, gromadzonych w Centralnej Ewidencji Kierowców. Dane przekazywać będzie Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.
- Fundusz, według założeń projektu, ma pośredniczyć w dostępie do CEPiK dla ubezpieczycieli i miałby przekazywać im wspomniane dane. Z kolei ubezpieczyciel ma dostosować stawki ubezpieczeniowe do historii danego kierowcy, w tym do wykroczeń oraz otrzymanych punktów karnych. Ubezpieczyciel będzie miał obowiązek niezwłocznego usunięcia danych o punktach karnych kierowcy po zakończeniu oceny ryzyka, a więc i po zaoferowaniu danej ceny polisy komunikacyjnej – informuje Autokult.pl Damian Ziąber, rzecznik prasowy Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
Do rozwiązania pozostaje jednak problem natury technicznej. Trzeba stworzyć kanał wymiany informacji pomiędzy CEK, UFG i ubezpieczycielami. W efekcie wdrożenie tego pomysłu może być trudniejsze, niż się początkowo wydaje, bo i CEPiK nie raz okazywał się dość kapryśnym narzędziem. Kiedy ma to nastąpić?
Generalnie projekt nowelizacji przewiduje wejście zmian w życie 1 grudnia 2021 r. Od tej daty jest jednak kilka wyjątków i jeden z nich stanowi regulacja o udostępnianiu danych dotyczących mandatów. Ten fragment nowelizacji ma "wejść w życie z dniem wdrożenia rozwiązań technicznych umożliwiających wprowadzenie, przekazywanie, gromadzenie i udostępnianie danych". Datę określi komunikat ministra odpowiedzialnego za cyfryzację. W praktyce może okazać się, że będzie to data znacznie odleglejsza niż wejście w życie pozostałych zmienianych przepisów. Niestety, ze szkodą dla bezpieczeństwa na drogach.