Śmierć małego miasta przez powietrze. Wiadomo, jak przyczyniają się do tego auta
Europejska Agencja Środowiska opublikowała dane dotyczące wpływu zanieczyszczeń powietrza na długość i komfort życia w 2023 r. Dane, choć lepsze niż przed laty, wciąż przerażają. Jak bardzo na stan powietrza w porównywanych kategoriach wpływa motoryzacja?
W 2023 r. z powodu zanieczyszczenia powietrza pyłami PM 2,5 w Polsce przedwcześnie zmarło 25,3 tys. osób, a z powodu nadmiernej obecności dwutlenku azotu (NO2) - 1,9 tys. osób. Łącznie to ponad 27 tys. osób, czyli tyle, ile wynosi cała populacja Łowicza, Zakopanego, Gorlic czy Redy.
Według danych EAŚ liczba przedwczesnych zgonów przypisanych do ekspozycji na cząstki stałe PM 2,5 w 2023 r. w Polsce wynosiła 995 na milion mieszkańców. Dla porównania w Niemczech było to 371 zgonów, w Holandii 324, na Litwie 407, w Czechach 633, a w Austrii 418. Choć do najgorszej pod tym względem Macedonii – 2222 zgony na milion mieszkańców – sporo nam brakuje, to i tak jest nad czym pracować, a do tytułu nie tyle europejskiego prymusa, ale do poziomu europejskiej średniej sporo nam brakuje.
Pierwsza jazda: Volkswagen T-Roc drugiej generacji - lubimy to, co znamy
Inaczej jest z wpływem dwutlenku azotu (NO2). Według danych EAŚ jego nadmierna obecność w powietrzu w 2023 r. spowodowała 73 przedwczesne zgony na milion mieszkańców. W Niemczech było to 95 zgonów, w Holandii 92, na Litwie 42, w Czechach 59, a w Austrii 94. Wynik taki sam jak w przypadku Francji, a więc o wiele zamożniejszego kraju, można uznać za przyzwoitą unijną średnią. Co prawda w Estonii było to 6 zgonów na milion, ale w Turcji już 412.
Zanieczyszczone powietrze to nie tylko przedwczesne zgony, ale i szybsza utrata zdrowia. Jak informuje AEŚ, w Polsce nadmierna ekspozycja na pyły PM 2,5 i dwutlenku azotu przyczyniają się do astmy, przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, cukrzycy, choroby niedokrwiennej serca, raka płuc i udarów mózgu.
Jak dużą odpowiedzialnością za te tragedie można obciążyć motoryzację? Na to pytanie raport EAŚ za 2023 r. nie odpowiada. Można jednak do starszego opracowania tej europejskiej instytucji. W dokumencie za 2020 r. EAŚ informowało, że transport drogowy odpowiada za ok. 9 proc. powstającego pyłu PM 2,5. Najistotniejszym czynnikiem jest tu ogrzewanie budynków (58 proc.). W przypadku tlenków azotu wpływ transportu kołowego to aż 37 proc. i jest to najpoważniejszy powód emisji tych związków. Drugim największym emitentem jest rolnictwo z wynikiem na poziomie 19 proc.
Nic dziwnego więc w tym, że w przypadku stref czystego transportu za czynnik istotny w wyznaczaniu miast, w których powoływane mają być takie strefy, pod uwagę bierze się właśnie średnioroczne przekroczenia zawartości dwutlenku azotu w powietrzu.