Pierwszy Dodge Dart zjechał z taśmy produkcyjnej!

Pierwszy Dodge Dart zjechał z taśmy produkcyjnej!

Dodge Dart
Dodge Dart
Bartosz Pokrzywiński
09.05.2012 15:00, aktualizacja: 12.10.2022 13:13

Poniedziałek był bardzo ważnym dniem w historii współpracy dwóch całkowicie odmiennych, ale działających w tej samej branży przedsiębiorstw. W fabryce Chryslera wyprodukowano pierwszy egzemplarz Dodge'a Darta, będącego owocem współpracy Fiata z Chryslerem.

Poniedziałek był bardzo ważnym dniem w historii współpracy dwóch całkowicie odmiennych, ale działających w tej samej branży przedsiębiorstw. W fabryce Chryslera wyprodukowano pierwszy egzemplarz Dodge'a Darta, będącego owocem współpracy Fiata z Chryslerem.

Od czasu kiedy Fiat stał się większościowym właścicielem Chryslera, do Europy sprowadzono kilka amerykańskich aut, które sprzedawane są ze znaczkami europejskich marek. Przykładami są chociażby Fiat Freemont (Dodge Journey) czy najnowsza Lancia Thema (Chrysler 300).

Działa to także w drugą stronę, Fiat sprzedaje swoje modele w USA, a do tego do gamy modelowej dołączyła ostatnio Lancia Delta z logo Chryslera. Nadal jednak nie było żadnego wspólnie zaprojektowanego modelu, który powstałby w ramach faktycznej współpracy.

Obraz

Dodge Dart jest właśnie takim autem. 7 maja 2012 roku, czyli w poniedziałek, z taśmy montażowej fabryki Belvidere Assembly Plant w Illinois, zjechał pierwszy egzemplarz tego modelu. Auto w czerwonym kolorze, z czarno-czerwonym wnętrzem w wersji Rallye, było napędzane silnikiem benzynowym o pojemności 1,4 l połączonym z manualną skrzynią biegów.

W Stanach Zjednoczonych za ten model trzeba zapłacić 16 790 dol. Dawca organów dla Dodge'a, czyli Alfa Romeo Giulietta, kosztuje w naszym kraju od 69 900 zł. Oficjalnym europejskim odpowiednikiem Dodge'a Darta ma być jednak kolejny bliźniak - Fiat Viaggio.

Belvidere Dodge Dart Job One - First Dodge Dart off the Line

Źródło: Carscoop

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)