Pierwsza jazda: Audi A5 - pod maską tylko klasyka
Audi A5 zastępuje A4 - przynajmniej w wydaniu spalinowym. Tak naprawdę to kosmetyczna zmiana. Po kilkuset kilometrach za kółkiem nowego A5 stwierdzam, że przynajmniej jeszcze przez kilka lat entuzjaści spalinowej motoryzacji nie mają się czego obawiać.
Przypomnijmy: każde elektryczne Audi (których będzie tylko przybywać) będzie oznaczone numerem parzystym. Elektryczne A6 e-tron już zostało zaprezentowane, na A4 z baterią przyjdzie nam poczekać. Za to nieparzyste A5 przejmuje rolę znanej i lubianej limuzyny. Stało się liftbackiem, dostępne jest też w wersji kombi (avant). Uterenowiona odmiana Allroad jest w planach, natomiast o coupe nikt z firmy nie chce się wypowiadać.
Nowe A5 oparto na świeżej płycie przygotowanej tylko dla samochodów spalinowych (oraz hybryd typu plug-in). Względem A4 auto zdecydowanie urosło: ma rozstaw osi większy o 80 mm, jest szersze o 13 mm, dłuższe o 67 mm. Bagażnik ma 445 litrów, choć w liftbacku wydaje się zdecydowanie większy.
Zapoznaj się z pełną treścią przy użyciu darmowego konta
Zaloguj się teraz, aby uzyskać nieograniczony dostęp do naszych ekskluzywnych artykułów, pogłębionych treści i eksperckich materiałów.