Pięć błędów przy użytkowaniu benzynowego silnika z turbo
Samochody z turbodoładowanym silnikiem benzynowym dominują na rynku pierwotnym i są już niezwykle popularne wśród aut używanych. Co należy wiedzieć o korzystaniu z takich pojazdów? Oto pięć rzeczy, których lepiej unikać, mimo że mogą kusić.
26.11.2024 | aktual.: 26.11.2024 14:37
Jeśli przyzwyczaiłeś się do auta z silnikiem wolnossącym, przejście na turbo może być dużym krokiem. Przy podobnej mocy, turbodoładowanie dostarcza więcej momentu obrotowego przy niższych obrotach, co znacząco zmienia sposób jazdy. Tak, turbo zachęca do szybszej jazdy, ale użycie odpowiedniej techniki pozwala także oszczędzić paliwo. A co z trwałością?
Kiedy kupujesz nowy samochód na krótki czas, nie musisz się zbytnio martwić. Jednak używane auto, które masz zamiar użytkować dłużej, wymaga ostrożności. Silnik z pewnym przebiegiem, który ma posłużyć przez dłuższy czas, wymaga właściwego traktowania. Poniżej znajdziesz pięć zaleceń, których warto się trzymać.
Nie ciśnij silnika na zimno
Po uruchomieniu samochodu pozwól silnikowi i turbosprężarce rozgrzać się przed jazdą. Choć nowoczesne oleje szybko zaczynają działać, rzeczywistość nie zawsze jest taka, jak ją opisują producenci. Olej nie zawsze jest świeży i wysokiej jakości.
Sam wskaźnik temperatury płynu chłodzącego osiągający 90 stopni nie oznacza, że silnik jest gotowy na intensywną jazdę. Konieczne jest poczekanie kilku minut, zanim zdecydujesz się mocniej nacisnąć pedał gazu. Chociaż temperatura płynu chłodzącego szybko rośnie, inne elementy potrzebują więcej czasu na nagrzanie.
Olej, poza smarowaniem, jest odpowiedzialny za chłodzenie. Choć nie musi być tak gorący jak płyn chłodzący, warto pozwolić mu osiągnąć temperaturę 50-70 stopni, zanim zaczniemy dynamicznie przyspieszać. Bez wskaźnika temperatury możesz odczekać 10-15 minut po uruchomieniu silnika.
Nie gaś silnika na gorąco
Chłodzenie turbodoładowanego silnika jest przedmiotem wielu dyskusji. Zaleca się, by turbosprężarkę chłodzić tylko po intensywnej eksploatacji, np. po szybkiej jeździe autostradą. Po prostu zwolnij i pozwól, aby silnik pracował na niższych obrotach przed jego wyłączeniem.
Po sportowej jeździe warto poświęcić kilka minut na spokojne przemieszczanie się, a po zatrzymaniu dać silnikowi jeszcze choć minutę na pracę przed wyłączeniem, aby uniknąć szybkiego zużycia turbosprężarki.
Zjawisko "przysmażenia" oleju może stać się problemem przy wyłączaniu silnika po intensywnej jeździe. Olej nagrzewa się do wysokich temperatur, co skraca jego żywotność, dlatego dobrze jest po jeździe schłodzić silnik przez kilka minut.
Nie "duś" silnika na niskich obrotach
Silniki turbodoładowane działają dobrze na niższych obrotach, a nawet benzynowe pozwalają na dynamiczną jazdę od 1500 obrotów na minutę. Zaleca się ekojazdę, która przynosi korzyści w postaci mniejszego zużycia paliwa.
Nie oznacza to jednak, że nie należy korzystać z wyższych obrotów. Jeśli chcemy dynamicznie przyspieszyć, należy poprzedzić to zmianą biegu na niższy. W ten sposób zyskujemy efektywność, a przy okazji unikamy przeciążenia elementów silnika.
Dbaj o olej
Zużycie oleju w silnikach turbo zwykle następuje szybciej, co wymaga jego częstszej wymiany. Nie warto czekać z serwisem dłużej niż 15 tys. km, a w przypadku sportowych aut nawet 10 tys. km.
Dobór oleju wysokiej jakości jest kluczowy. Lepkość jest istotna, ale jeszcze ważniejsze są normy jakości zalecane przez producenta. Dla silników benzynowych z turbo warto rozważać olej z normą API SN Plus.
Ważne jest paliwo
Również jakość paliwa ma znaczenie - w nowoczesnych silnikach niewłaściwa liczba oktanowa może prowadzić do uszkodzeń. Paliwa premium mogą zapewnić odpowiednią ochronę dla silnika.
Jeśli jednak się na nie nie decydujemy, warto tankować na sprawdzonych stacjach, gdzie ryzyko wlania do baku benzyny niespełniającej norm jakościowych jest niskie.
Zobacz także