Peugeot zrobił pickupa. Szkoda, że nie kupimy go w Polsce

Peugeot Landtrek to zupełnie nowy gracz w coraz bardziej obleganym segmencie pickupów. Auto wygląda nieźle, a przy tym może pochwalić się imponującymi możliwościami przewozowymi, co w połączeniu z modą na tego typu pojazdy mogłoby być gwarancją sukcesu w Europie. Niestety raczej się o tym nie przekonamy.

Landtrek wygląda nieźle zarówno na zewnątrz, jak i w kabinie.
Landtrek wygląda nieźle zarówno na zewnątrz, jak i w kabinie.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński

20.02.2020 | aktual.: 22.03.2023 16:21

Landtrek został zaprojektowany wyłącznie z myślą o rynkach Ameryki Południowej i Afryki. Za techniczną bazę posłużył tu chiński pickup Changan Kaicheng F70, co mogłoby nie spodobać się europejskim klientom ze względów prestiżowych. Unijni urzędnicy natomiast mieliby zapewne całą masę zastrzeżeń do poziomu bezpieczeństwa konstrukcji oraz norm emisji spalin zastosowanych silników.

Nadwozie o przyjemnej jak na pickupa prezencji skrywa równie wyrafinowane wnętrze, w którym Peugeot zastosował wiele charakterystycznych dla siebie elementów. Nie jest to co prawda i-cockpit, ale wąskie nawiewy, wystający ekran multimediów, kierownica z kanciastym środkiem i ciekawie wyprofilowane boczki drzwi składają się na nowoczesną całość, której nie powstydziłoby się niejedno auto o typowo osobowym charakterze.

Chińsko-francuski pickup będzie oferowany z kabiną dwu i czterodrzwiową. W pierwszym przypadku całkowita długość nadwozia wynosi 5,33 metra, a w drugim 5,39 metra. Ładowność na poziomie 1200 kg nie pozostawia wiele do życzenia. Podobnie jak uciąg wynoszący 3 tony. Wszystko to dzięki relatywnie mocnym silnikom - benzyniakowi o pojemności 2,4-litra oraz 1,9-litrowemu dieslowi.

Obraz
© mat. prasowe

Pierwszy z nich generuje 210 KM mocy i 320 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Standardowo sparowany jest z 6-biegową skrzynią manualną, choć w opcji występuje również automat o takiej samej liczbie przełożeń. Diesel ma natomiast 150 KM i 350 Nm. Oba silniki pochodzą z chińskiego Kaichenga i zapewniają przyzwoite osiągi. Benzyniak rozpędza się do setki w 11,2 sekundy i pojedzie nawet 177 km/h.

Auto powinno spotkać się z ciepłym przyjęciem szczególnie tam, gdzie przepisy homologacyjne są mniej restrykcyjne, a pickupy cieszą się dużym wzięciem. Jeśli Landtrek odniesie sukces w Afryce i Ameryce Południowej, być może trafi także w inne zakątki świata, choć na Europę raczej nie ma co liczyć.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/19]
Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)