Pędził sportowym autem po Warszawie. Inny kierowca nagrał wypadek

Brawura kierowcy mogła się skończyć tragicznie
Brawura kierowcy mogła się skończyć tragicznie
Źródło zdjęć: © Chevrolet mat. prasowe, Facebook, Miejski Reporter

02.11.2022 12:54, aktual.: 02.11.2022 15:06

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kierowca chevroleta corvette stracił panowanie nad samochodem, wypadł z drogi i wjechał w przystanek. Nagranie z kamerki samochodowej trafiło do sieci.

We wtorek, 1 listopada 2022 r. w Warszawie na przecięciu Wału Miedzeszyńskiego z ul. Narodową, doszło do niebezpiecznego zdarzenia drogowego. Jadący w stronę Otwocka kierowca czerwonego chevroleta corvette C6 z dużą prędkością wyprzedzał inne pojazdy prawą stroną jezdni.

Brawura i poślizg

Nagranie z kamerki samochodowej udostępnione na Facebooku przez profil "Miejski Reporter" uchwyciło całą sekwencję zdarzeń. Widać na nim jak napędzana silnikiem v8 corvette traci przyczepność, wywraca z impetem przydrożną latarnię i na koniec zatrzymuje się na przystanku autobusowym.

Na szczęście w momencie zdarzenia nikt przy nim nie stał, bo patrząc na drogę jaką przebyło auto, zderzenie mogłoby mieć tragiczny finał. Kierowca chevroleta nie doznał obrażeń, a na miejscu pojawiła się straż i policja. Corvette została odholowany przez lawetę.

Trzeźwy, ale niebezpieczny

Młodszy aspirant Rafał Rutkowski z Komendy Stołecznej Policji powiedział TVN Warszawa, że przyczyną zderzenia auta z wiatą przystanku autobusowego, była nadmierna prędkość, z jaką poruszało się auto. Sam kierujący był trzeźwy.

Funkcjonariusze ukarali mężczyznę prowadzącego chevroleta za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Kierowca będzie musiał zapłacić mandat w wysokości 5 tys. zł.