Oświadczenie Ford Polska w sprawie mocy silnika Focusa ST. No i gdzie leży prawda?
Ford Polska odpowiedział właścicielom modelu Focus ST, którzy narzekają na brak mocy. I tu nie chodziło o czysto subiektywne wrażenia, że auto nie generuje 280 KM, ale o pomiary, które wykazywały, że dobry egzemplarz ma najwyżej 200-220 KM. Ford zbadał to auto, by potwierdzić lub zaprzeczyć tym zarzutom.
13.09.2024 | aktual.: 13.09.2024 15:14
Po miesiącach oczekiwania na odpowiedź lub naprawę pojazdu, użytkownicy Focusów ST w Polsce wreszcie się jej doczekali. Raczej nie takiej, jak oczekiwali. Zamiast przeprosin i propozycji rozwiązania problemu, dostali dość wyczerpujące stanowisko firmy Ford Polska w tej sprawie.
W oświadczeniu można przeczytać o przeprowadzonych w Belgii przez Forda testach, zarówno na hamowni, jak i torze, ale zwięźle rzecz ujmując, chodzi o to, że wszystko jest w porządku. Natomiast przypadki, kiedy mocy może brakować, wynikają z tego, że testy na hamowniach są przeprowadzone niewłaściwie, to jest bez nadmuchu powietrza na silnik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rzekomo sterownik silnika obcina moc, kiedy temperatura w kolektorze dolotowym rośnie do określonego poziomu. Takie sytuacje zdaniem Forda musiały mieć miejsce na hamowni. Natomiast na zarzut o zbyt słabe osiągi na drodze Ford odpowiada, że właściciele stosują niewłaściwe paliwo, czyli o zbyt niskiej liczbie oktanowej. Do Focusa ST należy lać benzynę przynajmniej 98-oktanową.
I tu może być pies pogrzebany, bo w Polsce benzyna o nazwie oznaczana jako 98 ma rzekomo 98 oktanów, ale głównie na papierze. W rzeczywistości poprzez stosowanie substytutów alkoholi w postaci ETBE i MTBE, zamiast czystego, dobrej jakości etanolu, nie osiąga takiej liczby oktanowej (rzeczywistej), jak często ma to miejsce na zachodzie. Przykładowo niektóre niemieckie paliwa 95-oktanowe mają rzeczywistą liczbę oktanową 98, ale w przeciwieństwie do polskich mają też ok. 10 proc. etanolu. Podkreślę tylko, że testy Focusów ST przeprowadzono w Belgii.
Zobacz także
Inna sprawa, że Ford informuje o adaptacji sterownika do nowego paliwa. Jeśli wlejemy benzynę o niższej liczbie oktanowej niż zalecana, to sterownik adaptuje się do niego, jednocześnie obniżając moc. Nie wpłynie to więc na trwałość jednostki napędowej. Jeśli zaś wlejemy właściwe paliwo, to sterownik nie przeskakuje nagle na pełną moc silnika, lecz podobnie jak wcześniej, najpierw musi się zaadaptować do nowego paliwa, co może trochę potrwać.
Zatem jeśli tankujemy benzynę z różnych rafinerii (nie mylić z różnymi stacjami, zwłaszcza różnych marek, bo to nie ma znaczenia), to sterownik raz może dawać pełną moc, innym razem nie, ale jeśli paliwo jest ciągle mieszane, to może zostać w ustawieniu do niższej mocy na dłużej, a wtedy testy drogowe i hamowniane mogą wypadać słabo.
Problem dotyczy podobno wyłącznie samochodów produkowanych po roku 2022, to jest dostosowanych do nowszej normy Euro 6.2 oraz wyższych wymagań w kwestii generowania CO2 przez producentów. Ford Polska poinformował, że w Europie sprzedano 9700 sztuk tego modelu. Co ciekawe, o takich problemach nie pisze się za granicą.
To kto ma rację?
Choć nie lubię tego stwierdzenia, na tę chwilę wszystko wskazuje na to, że prawda leży gdzieś pośrodku. Faktem jest, że silnik Focusa ST musi być niezwykle czuły na jakość paliwa i liczbę oktanową, skoro tak mocno obcina moc przy niedużej zmianie. Takie rzeczy najczęściej dzieją się w samochodach stuningowanych, ale nie fabrycznych. Prawdopodobnie musi dochodzić do silnej detonacji wewnątrz komór spalania i zjawiska LSPI.
Z drugiej strony, poniekąd może to być wina użytkowników, którzy nie stosują właściwego, średnio o ok. złotówkę droższego paliwa 98-oktanowego. I piszę tu "poniekąd", bo tak naprawdę nigdy nie wiemy, co tankujemy, a napis 98 lub E5 na dystrybutorze to najwyżej deklaracja, ale niekoniecznie informacja o faktycznej liczbie oktanowej danego paliwa. Użytkownicy mogą nie być winni, Ford Polska również, no i mamy prawdę, leżącą sobie pośrodku.