Nowy Ford Puma może doczekać się sportowej wersji ST
Puma to najnowsza propozycja Forda w segmencie crossoverów. Dynamicznie wystylizowane nadwozie spotkało się z ciepłym przyjęciem mediów i potencjalnych klientów. Byłoby dobrze, gdyby w parze z ciekawą stylistyką szły emocjonujące osiągi. Niewykluczone, że tak właśnie będzie.
29.07.2019 | aktual.: 28.03.2023 10:15
Każdy, kto choć trochę interesuje się motoryzacją, wie, że Ford jest dobry w tworzeniu szybkich samochodów. Najnowsze odsłony Fiesty ST i Focusa ST są tego najlepszym przykładem. Mocne silniki, świetne podwozie i rozsądnie skalkulowana cena wydają się przepisem na sukces. Dlaczego więc nie rozszerzyć oferty o kolejną propozycję?
Zobacz także
Puma wydaje się być ku temu idealną bazą. Sportowe crossovery z każdym rokiem zyskują na popularności, a konkurencja w tym segmencie jest póki co na tyle nieduża, że Ford mógłby zabrać dla siebie spory kawałek tortu.
Przyznaje to również szef globalnego rozwoju marki - Hau Thai-Tang, który w wywiadzie dla magazynu "Autocar" nie wykluczył możliwości powstania Pumy ST oraz ogólnego poszerzenia gamy ostrych Fordów. Chociaż nawet jeśli auto dostanie zielone światło, jego produkcja nie wystartuje raczej wcześniej niż za około 2 lata.
Puma mogłaby z powodzeniem zaadaptować sprawdzoną technologię Fiesty ST, wliczając w to 1,5-litrowy, trzycylindrowy silnik Ecoboost o mocy 200 KM, system launch control czy dyferencjał o ograniczonym uślizgu. Najpierw jednak musimy doczekać się rynkowego debiutu podstawowej odmiany, która to powinna pojawić się w salonach jeszcze w tym roku.
Późniejsza decyzja o wprowadzeniu wersji ST zapewne w dużej mierze będzie zależeć od tego, jak będzie sprzedawać się standardowe wydanie. Biorąc pod uwagę, że Puma jest praktycznym crossoverem z ciekawą stylistyką, już dziś możemy wróżyć jej sukces. Oczywiście pod warunkiem, że Ford nie przesadzi z ceną.