Nowe logo, nowe modele, nowy wizerunek. Zarząd Kii zdradza mi plany na najbliższą dekadę

W Kii nigdy nie można było narzekać na tempo zmian, ale tym razem dzieje się coś naprawdę ważnego. Prezes koreańskiego giganta w rozmowie ze mną stawia sprawę jasno: Kia, jaką znaliśmy do tej pory, to już przeszłość. I zdradza, czemu taka zmiana jest im potrzebna, i dlaczego akurat teraz.

Prezes Kii Ho-Sung Song (fot. Kia)
Prezes Kii Ho-Sung Song (fot. Kia)
Mateusz Żuchowski

15.01.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:55

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kia uważana jest za stosunkowo młodego producenta samochodów, więc słowa o fundamentalnej przemianie mogą wydawać się zaskakujące. Prezes Ho-Sung Song zwraca jednak uwagę na fakt, że ich przedsiębiorstwo istnieje już od 1944 roku i motoryzacja jest tylko częścią ich działalności. Odzwierciedla to również nowa oficjalna nazwa firmy: Kia Motors Corporation została zmieniona po prostu na Kia.

Choć może wydawać się to nieistotne, w praktyce z tego ruchu można wiele wyczytać. W połączeniu z nowym logo i zapowiadaną zmianą w wyglądzie aut, Kia radykalnie zmienia swój wizerunek. Celem jest, wedle mojej interpretacji, osiągnięcie efektu podobnego do Apple'a. Główne hasła to mądry, minimalistyczny design i sprzedawanie całego zestawu usług zamiast samych produktów.

Sugeruje to nawet nowy slogan firmy. Kojarzone również w Polsce "Power to surprise" (ang. "Zdolna by zaskoczyć") odeszło do lamusa, bo chyba możemy już przyznać, że nikogo nie dziwi wysoka forma i dobra jakość aut koreańskiego producenta. Zastąpiło je "Movement that inspires" – "Ruch, który porusza". No dobrze, to moja luźna interpretacja w tłumaczeniu, ale przyznacie, że chwytliwa.

Transformacja Kii zbiega się w czasie z historycznymi przemianami, które dokonują się w globalnym przemyśle motoryzacyjnym. Nie chodzi tylko o coraz większy udział napędu elektrycznego, ale i zmianie finansowania zakupu aut. Powszechne stały się już leasingi i zróżnicowane pod względem okresu najmy. W dużych miastach coraz więcej mieszkańców zamiast korzystać z własnych samochodów obstaje przy car-sharingach. Tendencję tę widać gołym okiem również w Polsce.

Dlatego Kia dołącza do firm, które nie chcą być już postrzegane jako producenci samochodów, a dostawcy mobilności. – To zmiana, która zdarza się nie raz na 10, ale raz na 30 czy 50 lat – zauważa Ho-Sung Song.

Nowe modele Kii: 7 elektrycznych aut do 2027 roku

Nowa strategia niesie poważne następstwa również od strony produktowej. Jej głównym składnikiem są oczywiście samochody elektryczne. W przeciągu najbliższych sześciu lat koreański producent chce pokazać siedem takich modeli. Pierwszy z nich już wiosną 2021 roku. Czego możemy się po nich spodziewać? Na pewno nie będą to samochody tanie. Kia chce już całkiem zerwać z wizerunkiem producenta aut budżetowych.

Siedem zapowiadanych modeli Kii (fot. Kia)
Siedem zapowiadanych modeli Kii (fot. Kia)

– Nie jesteśmy już marką, którą się wybiera, kierując się ceną. Mamy wzbudzać pożądanie – uważa prezes firmy. Udowodnić ma to już pierwszy z siedmiu nowych model Kii. Zbudowane na nowej płycie podłogowej E-GMP auto zyska z czasem również wersję o wysokich osiągach, która ma stać na szczycie cennika każdego z elektrycznych modeli marki. Zasięg ma wynosić ponad 500 km, a czas przyspieszenia do 100 km/h poniżej trzech sekund.

Będzie to również pierwszy model Kii, na którym spocznie nowe logo marki. Song zapowiada, że stylizowany napis będzie konsekwentnie wprowadzany na karoserie wszystkich modeli marki do pierwszego kwartału 2022 roku. Zapowiada również zmianę wyglądu salonów marki na całym świecie, a więc i w Polsce. Operacja ta zajmie jednak więcej czasu i rozciągnie się na najbliższe 2-3 lata.

Od momentu prezentacji na początku stycznia nowe logo Kii doczekało się różnych opinii. Szef designu i wiceprezes marki Karim Habib (wcześniej projektant między innymi BMW) przyznaje, że uwagi o nieczytelności tego znaku mogą być uzasadnione. Zauważa jednak, że to logo, które oddaje nowy charakter marki i nie musi być dla wszystkich czytelne jako napis, tak jak wiele firm ma w swoich nazwach różne znaki i symbole, a nie swoją pisaną nazwę. Ważne jest, żeby każdy czuł, co Kia chce przez to logo przekazać.

Imagine by Kia daje póki co najlepszy obraz tego, jak będą wyglądały elektryczne modele marki (fot. Mateusz Żuchowski)
Imagine by Kia daje póki co najlepszy obraz tego, jak będą wyglądały elektryczne modele marki (fot. Mateusz Żuchowski)

Habib sugeruje, że ze stylu nowego logo można również odczytać, czego spodziewać się po wyglądzie zapowiadanych siedmiu nowych aut marki. Szczegółów nie chce póki co zdradzać, choć zapewnia że charakterystyczny grill marki, tak zwany "tygrysi nos", zostanie. – Możecie się jednak spodziewać, że w najbliższych latach zacznie on przybierać bardzo różne formy – zauważa Habib.

O czym mówi Habib, można zobaczyć na przykładzie zaprezentowanego w 2019 roku prototypu "Imagine by Kia". Projektant przyznaje, że to właśnie od tego modelu rozpoczął się pomysł na nowe logo i styl marki. Pierwsze efekty prac Habiba w salonach Kii zobaczymy jeszcze w 2021 roku.

Źródło artykułu:WP Autokult
relacjeKiaelektryczny
Komentarze (9)