Najlepsze auto Europy. Francuski model nie dostał tytułu "za piękne oczy"
Renault 5, a jednocześnie Alpine A290, otrzymało tytuł Car of the Year, przyznawany przez europejskich dziennikarzy motoryzacyjnych. Francuzi mogą zasłużenie świętować. Wartość "piątki" nie zasadza się bowiem na samej słabości klientów do stylu retro. To solidnie wykonany, miejski samochód elektryczny.
Podczas brukselskich targów motoryzacyjnych ogłoszony został zwycięzca europejskiego Car of the Year. Renault 5 E-Tech zdobyło w tym plebiscycie 353 punkty. Na drugim miejscu uplasowała się Kia EV3 (291 pkt.), na trzecim Citroën C3-ëC3 (215 pkt.), a dalej Hyundai Inster (172 pkt.) i Dacia Duster (168 pkt.). Renault ma dobrą passę. W 2024 r. europejskim samochodem roku został Scenic. To drugi raz w historii plebiscytu, gdy jedna marka zgarnęła główną nagrodę dwa razy z rzędu. Wcześniej ta sztuka udała się Fiatowi z modelami Punto i Bravo.
Decyzję jury łatwo zrozumieć. Już od pojawienia się pierwszych wizualizacji Renault 5 budził emocje. W przypadku tego modelu przejście z desek kreślarskich na linię montażową nie odbiło się boleśnie na wyglądzie auta i dziś nabywcy francuskiego mieszczucha mogą cieszyć się wyglądem, będącym stylistyczną perełką. Nie dotyczy to zresztą tylko nadwozia, bo i we wnętrzu znajdziemy gustowne odwołania do pierwowzoru sprzed lat. Co więcej, całość w kontakcie okazuje się całkiem solidna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Škoda Elroq to pierwszy kompaktowy elektryk marki. Cena zapowiada się atrakcyjnie
Renault 5 jest elektrycznym samochodem, którego podstawową wersję wyceniono w Polsce na 120 900 zł. Jeśli jednak moc 120 KM i bateria o pojemności 40 kWh, zapewniająca katalogowy zasięg 300 km, wam nie wystarcza, to można zdecydować się na wersję z baterią o pojemności 52 kWh (410 km katalogowego zasięgu) i mocą 150 KM. Tu jednak trzeba wydać już nie mniej niż 142 900 zł. Czy warto?
Mało który samochód, za kierownicą którego siedziałem, podczas pierwszych jazd budził na ulicach tyle emocji. Odwracające się głowy, uniesione kciuki, uśmiechy – to nie był przypadek. Nawet na zatłoczonej ulicy, w potoku aut, z których wiele jest wyraźnie droższych, "piątka" wybija się nietuzinkowością. A to nie wszystko, co ma do zaoferowania, bo jednocześnie jest to świetnie prowadzący się mieszczuch, oferujący dobre wyczucie drogi i ekonomikę jazdy, a także masę, która nie każe łapać się za głowę.
Czy Renault 5 będzie u nas hitem? Ze względu na napęd zapewne nie. Jest to jednak interesujący i udany samochód, co znalazło swoje odzwierciedlenie w werdykcie jury.