Mercedes-Benz CLA200 Shooting Brake - test, opinia, spalanie, cena
Moda na usportowienie wszystkich typów nadwozi zaczęła się od modelu CLS. Pomysł na czterodrzwiowe coupé wdarł się przebojem na rynki i skupił wokół siebie głodną nowości klientelę. Skuszony oszałamiającym sukcesem Mercedes przy drugiej generacji poszedł krok dalej i wprowadził również wersję kombi pod nazwą CLS Shooting Brake. Niedługo potem zabieg ten powtórzono w identycznej kolejności w przypadku jego mniejszego odpowiednika – CLA.
25.08.2015 | aktual.: 28.03.2023 15:53
Mercedes-Benz CLA200 Shooting Brake Orange Art AMG - test, opinia
Choć co do zasady nazewnictwo Coupé oraz Shooting Brake stosowane przez Mercedesa może wydawać się kontrowersyjne to nie sposób negować, że auta te wyróżniają się na tle reszty gamy nietypową stylizacją. Wszystko przez wysoką linię okien i kształt tylnej części nadwozia, w której kreska dachu i bryła bagażnika wyraźnie załamują się ku ziemi nadając niesportowemu autu sportowy charakter. Tyczy się to zarówno nieco starszego CLS-a nakreślonego przez Huberta Lee, jak i zupełnie nowego CLA, którego narysowano wedle pomysłu Marka Fetherstona.
Odwaga projektantów i idący za nią obecny pomysł na wygląd nadwozi nowych Mercedesów to strzał w dziesiątkę. Auta z gwiazdką na masce nareszcie prezentują się nowocześnie, dynamicznie i elegancko. Sunąc ulicami miasta dużo bardziej angażują uwagę otoczenia niż najwięksi rywale tacy jak Audi czy BMW. Inny niż konkurencja CLA Shooting Brake z pakietem AMG, pokryty stalowoszarym lakierem, maźnięty pomarańczowymi dodatkami Orange Art i z karbonowymi lusterkami nie pozwala kierowcy pozostać anonimowym. Tym bardziej, że to konfiguracja niemal identyczna jak w telewizyjnej reklamie z Nico Rosbergiem.
Nico Rosberg: CLA Shooting Brake TV commercial “Hiding impossible”
Wnętrze utrzymano w identycznej pomarańczowo-szarej tonacji co nadwozie i prezentuje się ono bardzo efektownie. Duża aplikacja dekoracyjna z ładnie ukształtowanego włókna węglowego, fotele oraz kierownica wzorowane na AMG wprowadzają do kabiny sportowy sznyt. Detale wykończenia w przypadku wersji Orange Art to wysoka półka. Świetne materiały i solidne spasowanie doceni każdy kto będzie miał okazję wsiąść do środka, a odważne połączenia kolorystyczne pomogą też przyciągnąć do salonów młodszą klientelę.
Największą wadą nowocześnie zaprojektowanego wnętrza jest niezbyt przemyślana ergonomia obsługi niektórych elementów wyposażenia z systemem Comand na czele. Tak jak pod względem nadwozia Mercedes odjechał BMW i Audi, tak od strony wygody i ergonomii użytkowania multimediów musi się dużo od nich nauczyć.
Comand daleko do iDrive czy nawet niezbyt lubianego przeze mnie MMI. Nie jest ani wygodny, ani intuicyjny w obsłudze, a niektórych funkcji ciężko się w ogóle doszukać. Sam interfejs wygląda po prostu staroświecko, a dodatkowo część komend głosowych wydawanych jest w języku polskim, a pozostałe w angielskim – poważne niedopatrzenie w aucie za taką cenę. Podobnie jest zresztą ze specyficznie działającymi czujnikami parkowania komunikującymi się z kierowcą przez kontrolki odległości od przeszkody przy podszybiu. Wyglądają ona jak dokupione w sklepie, podczas gdy na cyfrowym wyświetlaczu można by wyświetlić czytelną warstwicę - tak jak konkurencja. Osobom odpowiedzialnym za ten system najwyraźniej coś poszło nie tak.
[powercontent]https://embed.powercontent.pl/embed/Z/7/Z7sOdhg7/index.html#snippet-layout=pc-brandpost--expanded[/powercontent]Dużo sensownych schowków rozmieszczonych w desce rozdzielczej udowadnia jednak, że projektanci rysując usportowione kombi pamiętali o zachowaniu pewnego poziomu funkcjonalności. Widać to również w ważnej dla nadwozi tego typu bryle bagażnika. Ścięty tył oraz mocno pochylona klapa zwiększają otwór załadunkowy, przez co dostęp do głębokiej przestrzeni bagażowej jest niemal tak dobry jak w liftbackach. Ponadto pod podłogą znajduje się całkiem spora skrytka na drobniejsze przedmioty, a oparcie kanapy składa się całkowicie na płasko, mimo pufiastych podparć bocznych. To ogromny plus, którego nie oferują nawet niektóre kombi kupowane typowo z rozsądku.
Poza bagażnikiem mały wagon Mercedesa na pierwszy rzut oka nie jest zbyt przestronny. Wyżsi mogą poczuć się trochę klaustrofobicznie głównie ze względu na nisko poprowadzony dach. Przy wzroście podchodzącym pod 2 metry większe nierówności drogi czuć już na głowie, która niemal styka się z podsufitką mimo skrajnie niskiego ustawienia siedziska.
Po kilku minutach poświęconym wnętrzu okazuje się jednak, że mimo schodzącej linii dachu mającej stylizować nadwozie na Shooting Brake na tylnej kanapie pokrytej Alcantarą jest zadziwiająco dużo miejsca. Za dwumetrowym kierowcą bezproblemowo zmieści się osoba mierząca około 1,85 m. Sposób wyprofilowania usportowionej kanapy nawiązującej do przednich foteli wyklucza jazdę w trzy osoby, niemniej jednak nawet w przypadku zwykłych siedzisk i oparć byłoby trudno zmieścić tam trójkę pasażerów ze względu na ograniczoną szerokość.
Najlepszym wyborem pozostają jednak zamontowane z przodu półkubełkowe fotele. Są bardzo wygodne, nie męczą podczas dłuższej jazdy, a jednocześnie bardzo dobrze trzymają korpus w pionie, chociaż pod tym względem akurat ich charakter nie pokrywa się z tym co drzemie pod maską. Przez mocno sportową konfigurację łatwo się nabrać, że może być to wersja AMG. Chociaż kosztują podobnie, niestety nie mają wiele wspólnego poza dodatkami stylizacyjnymi.
Turbodoładowana jednostka o pojemności 1,6 l i mocy 156 KM nie powala dynamiką tak, jak można by tego oczekiwać po wyglądzie auta, ale za to podczas normalnej jazdy miejskiej sprawdza się całkiem dobrze i do tego jest oszczędna.
Silnik płynnie oddaje siłę napędową na koła już od niskiego zakresu poniżej 2000 obr./min. nie cechując się przy tym odczuwalną zwłoką spowodowaną turbodoładowaniem. Wystarczy stanowczo depnąć pedał gazu aby auto momentalnie wystrzeliło zrywając momentami trakcję z szerokich na 225 mm przednich opon. Jednak żeby to docenić warto pracować na łopatkach, ponieważ leniwie wysterowana przekładnia delikatnie żonglująca przełożeniami wprowadza wrażenie ospałości. W przypadku wyboru trybu S pracuje skrajnie agresywnie i nie nadaje się do jazdy po mieście, a nie ma nic pomiędzy.
CLA200 Shooting Brake do okolo 140 km/h jest żwawy, potem niestety z braku pojemności zaczyna słabnąć, ale czego silnik nie dojeździ, podwozie zatuszuje, a nadwozie dowygląda. Auto w takiej konfiguracji sprawia wrażenie dużo szybszego niż jest w rzeczywistości i nie chodzi mi tu tylko o barwny wygląd zewnętrzny, ale również wrażenia zza kierownicy. Główną rolę odgrywa zawieszenie, które ze względu na pakiet AMG jest nieco sztywniejsze niż w innych odmianach, ale nie na tyle aby denerwować. CLA zachowuje się na drodze bardzo pewnie i stabilnie zapewniając kierowcy odrobinę sportowych wrażeń kiedy tylko tego zapragnie. Nie gorzej zestrojony jest też przyjemnie pewny układ kierowniczy, który pozwala na precyzyjną kontrolę czy mocne hamulce.
Mercedes CLA200 Shooting Brake to samochód niebanalny sam w sobie, który po wzbogaceniu o pakiety Orange Art oraz AMG staje się efekciarską zabawką do.... ekonomicznej jazdy na co dzień dla osób, które lubią się wyróżniać. Przy całej swojej pretensjonalności oferuje również praktycznie wszystkie najważniejsze cechy funkcjonalnego kombi jakich można oczekiwać po aucie tego segmentu. Pytanie tylko kto będzie w stanie wyłożyć za niego kwotę 253 000 zł, kiedy w tej cenie można wyjechać z salonu bazową wersją AMG, która również robi wrażenie i to nie tylko wyglądem.
Plusy:
Efektowny wygląd
Jakość wykończenia wnętrza
Przestronność tylnej kanapy i bagażnika
Sportowe wrażenia z jazdy mimo nieskiej mocy i właściwości jezdne
Oszczędny silnik
Minusy:
Skrzynia biegów albo zbyt ospała, albo zbyt agresywna
Niewygodny w obsłudze system Comand
Absurdalna cena
Ogólna ocena samochodu: 7,5/10
Mercedes-Benz CLA200 Shooting Brake Orange Art AMG - dane techniczne, spalanie, cena
Testowany egzemplarz: | Mercedes-Benz CLA200 Shooting Brake Orange Art AMG | |
Silnik i napęd: | ||
Układ i doładowanie: | R4, turbodoładowanie | |
Rodzaj paliwa: | Benzyna | |
Ustawienie: | Poprzecznie | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 1595 cm3 | |
Stopień sprężania: | 10,3 | |
Moc maksymalna: | 156 KM przy 5000 rpm | |
Moment maksymalny: | 250 Nm przy 1250-4000 rpm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 97,5 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 7-biegowa, automatyczna, 7G-Tronic | |
Typ napędu: | Przedni (FWD) | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe | |
Zawieszenie przednie: | Kolumna MacPhersona | |
Zawieszenie tylne: | Wielowahaczowe | |
Układ kierowniczy: | Zębatkowy, wspomagany | |
Średnica zawracania: | b.d. | |
Koła, ogumienie przednie: | 225/40 R18 | |
Koła, ogumienie tylne: | 225/40 R18 | |
Masy i wymiary: | ||
Typ nadwozia: | Kombi (Shooting Brake) | |
Liczba drzwi: | 5 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | 0,26 | |
Masa własna: | 1385 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 9.6 kg/KM | |
Długość: | 4630 mm | |
Szerokość: | 1777 mm bez lusterek | |
Wysokość: | 1435 mm | |
Rozstaw osi: | 2699 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1549/1547 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 50 l | |
Pojemność bagażnika: | 495-1354 l | |
Osiągi: | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 8,7 s | |
Prędkość maksymalna: | 225 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | b.d. | 7,1 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | b.d. | 6,3 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 5,6 l/100 km | 6,9 l/100 km |
Emisja CO2: | 124-132 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 gwiazdek | |
Cena: | ||
Testowany egzemplarz: | 253 902 zł | |
Model od: | 123 600 zł | |
Wersja silnikowa od: | 131 800 zł (MT) | |
Wyposażenie: | ||
Wybrane wyposażanie wersji testowanej: | Standardowe: | Opcjonalne (ceny bez VAT): |
Dodatki stylistyczne nadwozia: | Pakiet Chrom | Lakier szarość krzemienia (2553 zł), pakiet AMG (10 174 zł), karbonowe obudowy lusterek (4787 zł) |
Dodatki stylistyczne wnętrza: | Podświetlane listwy progowe | Dach panoramiczny (3750 zł), pakiet AMG (w cenie dodatków nadwozia), wykończenie wnętrza z włókna węglowego (3590 zł) |
Koła i opony: | 16-calowe obręcze aluminiowe | 18-calowe obręcze AMG (b.d.), opony run flat (758 zł) |
Komfort: | Klimatyzacja Thermatic, elektryczne szyby i lusterka, kierownica wielofunkcyjna | Elektrycznie regulowany fotel kierowcy (1356 zł) i pasażera (1037 zł), Thermotronic (2034 zł), pakiet Exclusive: skórzana kierownica, podgrzewane fotele, centralny zamek, regulacja odcinka lędźwiowego (6383 zł) |
Bezpieczeństwo: | Alarm, poduszki i kurtyny powietrzne (x7), ABS, ESP, TMPS, system zapobiegający kolizjom, lusterka fotochromatyczne | Pakiet utrzymaniwa pasa ruchu (3120 zł), asystent parkowania (2693 zł), Distronic plus (3431 zł), reflektory biksenonowe (2215 zł) |
Multimedia: | Radio z USB 2.0 i CD | Comand Online (11 770 zł), system Harman/Kardon Logic7 (2733 zł) |
Mechanika: | - | Skrzynia biegów 7G-DCT (7261 zł) |