Mercedes-AMG szykuje tańszą wersję GT. Pod maską zabraknie V8

Konkurent Porsche 911 z Affalterbach wkrótce może doczekać się jeszcze jednej wersji silnikowej. Poza ostrzejszymi GT R Clubsport, GT R Roadster i Black Series, producent ma wprowadzić nową, bazową odmianę. Do napędu ma służyć sześciocylindrowy silnik.

Mercedes-AMG GT pokazał się światu po raz pierwszy w 2014 roku
Mercedes-AMG GT pokazał się światu po raz pierwszy w 2014 roku
Źródło zdjęć: © Fot. Materiały pasowe/MercedesAMG
Michał Zieliński

31.10.2018 | aktual.: 01.10.2022 16:40

Linia modelowa Mercedesa-AMG GT już teraz jest bardzo bogata. Mamy cztery odmiany silnikowe wersji coupé, dwie wersje z otwieranym dachem oraz cztery praktyczniejszego wcielenia 4-drzwiowego. Producent już potwierdził trzy kolejne warianty, ale wygląda na to, że po cichu prace trwają nad jeszcze jedną propozycją.

Auto zostało przyłapane podczas testów na torze i z daleka wygląda jak dwudrzwiowe coupé z Affalterbach z jedną, małą różnicą: brakuje oznaczenia "V8 Biturbo" na bocznych wylotach powietrza. To by sugerowało, że pod maską pracuje coś innego. Prawdopodobnie jest to nowa, wspierana elektrycznie rzędowa "szóstka" znana z chociażby Mercedesa-AMG GT 53 4Matic+ 4-drzwiowe Coupé (tak, to jest oficjalna nazwa tego samochodu).

Na ten moment trudno powiedzieć, czy jednostka będzie oferowała takie same osiągi. Jeśli tak, to możemy się spodziewać 435 KM i 520 Nm z dodatkowym zastrzykiem mocy dzięki EQ Boost. Dla przypomnienia, bazowa wersja AMG-GT oferuje 476 KM i 630 Nm, choć pojawiają się plotki, że liczby te mają być zwiększone.

Nie jest też jasne, kiedy samochód zostanie oficjalnie zaprezentowany. Mercedes-AMG może zdecydować się na premierę podczas salonu samochodowego w Los Angeles, który rozpoczyna się pod koniec listopada 2018 roku, może też wybrać targi w Genewie. Nieprzypadkowo okres zbiega się z nadchodzącym debiutem nowego Porsche 911. Wprowadzenie nowego, bazowego silnika z pewnością pozwoli podebrać kilku klientów wybierających wśród aut z Zuffenhausen.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)