Luksusowy symulator od Pagani. To dla tych, których nie stać na Huayrę
Rozwiejmy jedną wątpliwość — nie, symulator stworzony na bazie włoskiego hiperauta to nadal nie jest tania zabawka. Za ten projekt wzięli się bowiem specjaliści, którzy są na usługach m.in. zespołów F1. I rzeczywiście jest za co płacić.
30.03.2024 | aktual.: 31.03.2024 08:40
Fani wirtualnego ścigania dzielą się na tych, którym do szczęścia wystarczy tylko pad, na tych, którzy zadowolą się kierownicą z niższej lub średniej półki oraz na tych, którzy będą w stanie wyłożyć naprawdę wiele za jak najlepsze doznania. Pytanie tylko jak wielu z nich byłoby gotowych, by zakupić symulator będący niemal kopią Pagani Huayra R?
Pomocy przy projektowaniu symulatora udzieliła firma Racing Unleashed z Monachium. Niemcy od ponad 20 lat zajmują się tworzeniem tego typu zestawów i należą one do jednych z najbardziej cenionych na całym świecie, chociaż jest to w sumie lekki eufemizm — po produkty tej firmy sięgają nawet zespoły Formuły 1.
Każdy element wizualny symulatora został stworzony przez Pagani w dokładnie taki sam sposób, jak gdyby marka tworzyła elementy do rzeczywistego wozu. Siadając w fotelu naprawdę więc możemy poczuć się jak w Huayrze R. Oczywiście jednak w takich projektach najważniejsza jest warstwa techniczna, a i tutaj jest o czym opowiadać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Grać możemy z pomocą zestawu VR lub ultraszerokiego, zakrzywionego ekranu Samsunga. Pedały zostały żywcem wyjęte z Huayry, a platforma jest w stanie poruszać się w trzech osiach. Na swojej stronie Racing Unleashed zapewnia, że ich symulatory są w stanie wytwarzać przeciążenia nawet na poziomie 5G. Nie wiadomo, jak ta kwestia wygląda w tym przypadku.
Chociaż oczywiście na takim symulatorze bez problemu odpalimy każdą grę — wbudowano w jego wnętrze potężny komputer — największe wrażenie robi jego sprzężenie z Assetto Corsa Pro. Jest to specjalna wersja bardzo popularnej gry wyścigowej, stworzona pod symulatory najwyższej klasy. Pagani Huayra R została tam przez inżynierów włoskiej marki wiernie odtworzona, a w pracach nad wirtualną repliką udział brali kierowcy testowi oraz inżynierowie.
Pagani niestety nie podało ceny omawianego zestawu, lecz z całą pewnością można założyć, że jest ona naprawdę kosmiczna. Na stronie Racing Unleashed firma podaje cenę 9-10 tys. euro tylko za sam koszt wysyłki i instalacji swojego "standardowego" modelu. Kwota, jaką trzeba więc zapłacić za dedykowany symulator Pagani może być więc nawet sześciocyfrowa.