Pagani Huayra R kosztuje ponad 11 mln zł. Nie nadaje się na drogi, ale i tak jest wspaniałe

Po serii zapowiedzi i przecieków Pagani w końcu pochwaliło się długo oczekiwaną Huayrą R. To najostrzejszy model w historii marki, zaprojektowany wyłącznie na tor i podporządkowany jak najlepszym osiągom. Potężny napęd V12 łączy się tu z wyjątkowo niską masą. Ci, którzy chcą na własnej skórze poczuć jak to działa, muszą przygotować ponad 11 mln zł.

Huayra R to szczytowe osiągnięcie Pagani.Huayra R to szczytowe osiągnięcie Pagani.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Pagani
Aleksander Ruciński

Nowe Pagani Huayra R debiutuje oficjalnie jako torowa maszyna zasilana potężnym 6-litrowym silnikiem V12. To jednostka opracowana od podstaw przez firmę HWA AG. "Najlżejszy, najmocniejszy i najwydajniejszy, torowy dwunastocylindrowiec, jaki kiedykolwiek powstał" - tak przynajmniej twierdzą jego twórcy. Biorąc pod uwagę moc 850 KM i maksymalny moment obrotowy 750 Nm, można im wierzyć.

Sam proces opracowania i rozwoju silnika pochłonął ponad dwa lata. Było warto, gdyż wolnossący potwór jest nie tylko lekki (198 kg), ale i kręci się wyjątkowo wysoko - do 9000 obr./min. Motor współpracuje z 6-stopniową, sekwencyjną skrzynią również opracowaną przez HWA AG i także wyjątkowo lekką (98 kg). Pagani twierdzi, że przekładnia charakteryzuje się niesamowitą precyzją i szybkością pracy.

Oczywiście jak przystało na samochód Pagani, z tyłu nie mogło zabraknąć centralnie umieszczonej, poczwórnej końcówki tytanowego wydechu, który brzmi jak żywcem wyjęty z dawnych bolidów Formuły 1. Zresztą posłuchajcie sami:

THE PAGANI HUAYRA R

Napęd zamknięto w kompozytowym monokoku ze zintegrowanymi siedzeniami i strefami kontrolowanego zgniotu. Jak przystało na wyścigówkę, jest też klatka bezpieczeństwa ze stopu chromowo-molibdenowej stali. Dzięki tym zabiegom sztywność całej konstrukcji jest o 51 proc. wyższa niż w standardowym modelu. A wszystko to przy zachowaniu szokująco niskiej masy własnej wynoszącej zaledwie 1050 kg.

Pagani Huayra R (2021)
Pagani Huayra R (2021) © mat. prasowe / Pagani

Takie parametry w połączeniu z aerodynamiką dopracowaną do perfekcji powinny owocować pełną kontrolą na torze. Nadwozie Huayry R podczas jazdy z prędkością 320 km/h generuje równą tonę docisku. To zasługa nie tylko sporego tylnego skrzydła, ale i nowych wlotów powietrza przecinających dolną część nadwozia, których zadaniem jest również stabilizowanie pojazdu.

Standardowo wersja R ma jeździć na 19-calowych kutych felgach ubranych w sliki Pirelli P Zero i skrywających zestaw węglowo-ceramicznych hamulców Brembo, z tarczami o średnicy 410 mm z przodu i 390 mm z tyłu oraz sześciotłoczkowymi zaciskami.

Pagani Huayra R (2021)
Pagani Huayra R (2021) © mat. prasowe / Pagani

Inżynieryjnym mistrzostwem jest również zawieszenie z podwójnymi wahaczami i elektronicznie sterowanymi amortyzatorami. Stałe komponenty wykonano z kutego aluminium zapewniającego lekkość i wytrzymałość, co w połączeniu z szerokimi możliwościami regulacji powinno zapewnić idealne dostosowanie do wymagań każdego toru.

To prawdziwa wyścigówka, więc na pokładzie nie mogło zabraknąć także szelkowych pasów bezpieczeństwa, systemu gaśniczego, wyciąganej kierownicy czy pokręteł pozwalających szybko zmienić balans hamulców czy mapę silnika. Każdy kto zdecyduje się na zakup huayry R przejdzie pełne szkolenie na torze pozwalające lepiej poznać działanie pojazdu i wycisnąć więcej z jego możliwości.

Tych szczęśliwców nie będzie wielu. Wyprodukowanych zostanie bowiem zaledwie 30 sztuk, w cenie 2,6 mln euro każda.

  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
[1/8] Źródło zdjęć: |
Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Z bulwarów prosto w bieszczadzką dzicz. Sprawdziłem, jak śpi się w namiocie na dachu Porsche Cayenne
Z bulwarów prosto w bieszczadzką dzicz. Sprawdziłem, jak śpi się w namiocie na dachu Porsche Cayenne
Pierwsza jazda: Rolls-Royce Ghost serii II Black Badge, czyli jak zrobić lifting katedry
Pierwsza jazda: Rolls-Royce Ghost serii II Black Badge, czyli jak zrobić lifting katedry
Najoszczędniejsze diesle do 50 tys. zł. Zawiozą cię do Chorwacji prawie za darmo
Najoszczędniejsze diesle do 50 tys. zł. Zawiozą cię do Chorwacji prawie za darmo
Na stacjach wciąż duże różnice. Nie wszyscy kierowcy mają powody do radości
Na stacjach wciąż duże różnice. Nie wszyscy kierowcy mają powody do radości
Reguła prawej dłoni to dziś obowiązek. Mandat nawet 2500 zł
Reguła prawej dłoni to dziś obowiązek. Mandat nawet 2500 zł
Prius nowym wozem japońskiej gangsterki. Bo jest cichy
Prius nowym wozem japońskiej gangsterki. Bo jest cichy
Dua Lipa zaprojektowała Porsche. Efekt przerósł oczekiwania
Dua Lipa zaprojektowała Porsche. Efekt przerósł oczekiwania
Masz auto jednej z tych pięciu marek? Licz się z kontrolą
Masz auto jednej z tych pięciu marek? Licz się z kontrolą
Marka znów zwalnia. Proszą pracowników, żeby odeszli
Marka znów zwalnia. Proszą pracowników, żeby odeszli
Pierwsza jazda: Geely EX5 – coraz bliżej celu
Pierwsza jazda: Geely EX5 – coraz bliżej celu
Pierwsza jazda: Mazda 6e - warto współpracować
Pierwsza jazda: Mazda 6e - warto współpracować
43 euro za otwartą szybę. Mandaty za granicą potrafią zaskoczyć
43 euro za otwartą szybę. Mandaty za granicą potrafią zaskoczyć