Luca De Meo zrezygnował ze stanowiska szefa Seata. W Renault się ucieszą
Luca De Meo od 2015 roku stał na czele Seata. To właśnie jemu Hiszpanie zawdzięczają wyjście z kryzysu i odbudowanie upadającej marki. 4 lata wystarczyły, by włoski menedżer pokazał branży, ile jest wart i umocnił swoją pozycję w świecie motoryzacji, o czym najlepiej świadczy fakt, że Francuzi chętnie widzieliby go w roli szefa Renault. Wszystko wskazuje, że tak się stanie, gdyż De Meo właśnie rozstał się z Seatem.
08.01.2020 | aktual.: 22.03.2023 16:47
Luca De Meo to 52-letni Włoch, który może pochwalić się 25-letnim doświadczeniem w branży motoryzacyjnej. Karierę zaczynał w Renault, skąd odszedł do Toyoty, a następnie do Fiata. W 2009 roku opuścił włoski koncern na rzecz Volkswagena. W 2013 roku został dyrektorem marketingu niemieckiego giganta, a dwa lata później objął posadę szefa podupadłego Seata i w krótkim czasie przywrócił markę do świetności, znacząco rozbudowując gamę modeli, które cieszą się obecnie sporą popularnością.
Zobacz także
To właśnie jemu w dużej mierze zawdzięczamy crossovery Ateca, Aronay i Tarraco oraz wydzielenie Cupry, jako oddzielnej marki. De Meo najwyraźniej uznał, że zrobił już wystarczająco dużo i czas na kolejne wyzwania, ponieważ właśnie ogłosił ustąpienie z kierowniczego stanowiska. Póki co nadal jednak pozostanie w koncernie Volkswagena - prawdopodobnie dlatego, że obowiązuje go czasowy zakaz konkurencji.
Co będzie później? Nie zdziwimy się, jeśli Włoch powróci do firmy, w której pracował na samym początku kariery. Mowa oczywiście o Renault. Plotki dotyczące ewentualnego przejścia De Meo z Seata do Renault pojawiały się już od jakiegoś czasu. Wszystko zaczęło się od afery z udziałem Carlosa Ghosna, który opuścił francuską markę w cieniu podejrzeń o malwersacje finansowe.
Długoletni, charyzmatyczny szef aliansu Renault-Nissan został zastąpiony przez Thierry'ego Bollore'a, lecz ten z uwagi na bliskie powiązania z Ghosnem nie zdobył zaufania zarządu. Od października 2019 roku marką tymczasowo zarządza Clotilde Delbos będąca doświadczonym pracownikiem Renault, choć nie na tyle, by ostatecznie powierzyć jej to stanowisko.
Francuzi nadal szukają szefa, a Luca De Meo wydaje się idealnym kandydatem na to stanowisko. Przedstawiciele hiszpańskiej marki początkowo dementowali doniesienia dotyczące planowanej współpracy dyrektora z Renault, lecz jego odejście pokazuje, że coś jest na rzeczy. Nie zdziwimy się, jeśli De Meo tuż po wygaśnięciu zakazu konkurencji ostatecznie opuści koncern Volkswagena. Na razie jednak trudno przewidzieć, kiedy dokładnie to nastąpi.
Luca De Meo w ostatnich latach udowodnił, że jest specjalistą od trudnych przypadków, wyprowadzając Seata na prostą. Główny problem, jakiemu musiał podołać, było uatrakcyjnienie gamy modelowej. Renault, którego wiarygodność w oczach kontrahentów i całej branży została nadszarpnięta przez aferę z Carlosem Ghosnem, wydaje się większym wyzwaniem. Człowiek odpowiedzialny za ten bałagan ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości w Libanie. Posprzątać musi ktoś inny. Czas pokaże, czy będzie to De Meo.