Lotus pójdzie pod młotek? [aktualizacja]
Nad brytyjską motoryzacją nie od dziś krążą czarne chmury. Większość jej marek, jak Jaguar czy Rolls-Royce, formalnie należy do wielkich zagranicznych koncernów. Teraz większe problemy może mieć także Lotus.
31.01.2012 | aktual.: 07.10.2022 18:57
Nad brytyjską motoryzacją nie od dziś krążą czarne chmury. Większość jej marek, jak Jaguar czy Rolls-Royce, formalnie należy do wielkich zagranicznych koncernów. Teraz większe problemy może mieć także Lotus.
Lotus już od 1996 roku należy do malezyjskiego Protona. Marka nie wykonała jednak 15-letniego planu, który zakładał przyniesienie jakiegokolwiek zysku, i dlatego spekuluje się o jej sprzedaży. Według specjalistów taka sytuacja potrwa co najmniej do końca 2014 roku.
Nie można jednak powiedzieć, że Lotus się nie stara. W ciągu ostatnich lat zaproponował wiele wariacji na temat modelu Elise, a także po ponad 10 latach wprowadził do sprzedaży nowość - Evorę. Drogę, jaką będzie kroczyć marka, miały wyznaczyć samochody koncepcyjne (fot. w galerii poniżej), które pokazano na targach motoryzacyjnych w Paryżu w 2010 roku. Przyszłość wygląda więc nieźle.
Chętnych na zakup Lotusa jest co najmniej dwóch. Pierwszy to grupa SAIC, czyli chiński producent samochodów. Drugim jest Genii Capital - luksemburska firma inwestycyjna. Jednak na razie Proton dementuje plotki o sprzedaży brytyjskiej legendy. CEO Lotusa - Danny Bahar - mówi nawet więcej:
Jedyną rzeczą, jaką teraz możemy zrobić, jest pokazanie obecnym i przyszłym właścicielom naszych aut, że konsekwentnie realizujemy założony przez nas plan i wszystko idzie w dobrą stronę. Jednak bez wsparcia finansowego oraz gwarancji grupy Protona nie przetrwamy - koniec historii.
[aktualizacja 6 stycznia]
Proton oficjalnie potwierdził, że prowadzi rozmowy z General Motors na temat sprzedaży części udziałów swojej fabryki w Tanjung Malim. Zastrzega jednak, że jest to jedynie początkowa faza rozmów. Proton wyraźnie chce też uniezależnienia od państwowej organizacji Khazanah Nasional Bhd, która ma aż 42,7% udziałów malezyjskiego producenta. Być może wybawieniem będzie właśnie GM, które wykupi Protona lub przynajmniej odkupi od niego bohatera wpisu - Lotusa.
[aktualizacja 31 stycznia]
Wygląda na to, że plotki o sprzedaży marki Lotus stają się rzeczywistością. CEO Lotusa - Dany Bahar - poszukuje firmy, która byłaby skłonna zainwestować około 500 mln funtów w produkcję nowych modeli Esprit, Elite i Eterne. Głównym zainteresowanym jest Genii Capital - aktualny właściciel zespołu Lotus F1. Ostatecznych decyzji w tej sprawie można spodziewać się w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Wcześniej 42,7% udziałów w Protonie, który jest aktualnym właścicielem Lotusa, zakupiło DRB-Hicom.
Źródło: Carscoop