Kubica P3 | Niewiarygodne kwalifikacje!

W swojej 60-letniej historii, Formuła 1 nie pamięta tak niewiarygodnych kwalifikacji. Jak to zwykle bywa w Belgii na 7-kilometrowej pętli Spa Francorchamps, w jednej części toru jest sucho, a w drugiej pada deszcz. Warunki dyktowała dziś pogoda, przez którą pierwsza część kwalifikacji zamieniła się w wyścig.

Kubica P3 | Niewiarygodne kwalifikacje!
Bartosz Pokrzywiński

28.08.2010 | aktual.: 13.10.2022 13:45

W swojej 60-letniej historii, Formuła 1 nie pamięta tak niewiarygodnych kwalifikacji. Jak to zwykle bywa w Belgii na 7-kilometrowej pętli Spa Francorchamps, w jednej części toru jest sucho, a w drugiej pada deszcz. Warunki dyktowała dziś pogoda, przez którą pierwsza część kwalifikacji zamieniła się w wyścig.

Po czterotygodniowej przerwie w serialu F1, zespół Renault wreszcie przedstawił swoją wizję kanału F, dzięki któremu bolidy z większym dociskiem aerodynamicznym na zakrętach, mogą jednocześnie osiągać większą prędkość na prostych. Wyniki wczorajszych sesji treningowych, w których Kubica odnotowywał kolejno trzecie i czwarte czasy oraz dzisiejsza poranna sesja, w której Robert był piąty, były bardzo obiecujące. Swojego entuzjazmu nie ukrywał nawet nasz kierowca, który był bardzo zadowolony z działania kanału F.

Pierwsza sesja treningowa, w której 18 najszybszych zawodników przechodzi do Q2, rozpoczełą się na schnącym po porannym deszczu torze Spa, dokładnie o 14:00. Już na okrązeniu wyjazdowym, Witalij Pietrow wyjechał zbyt szeroko na jednym z zakrętów, jego auto wpadło w poślizg i Rosjanin zakończył swój udział w kwalifikacjach na poboczu, a na torze pojawiła się czerwona flaga.

Po kilku minutach w boksach ustawił się cały rząd kierowców, bo nad torem pojawiły się czarne chmury zapowiadające deszcz. I równo ze wznowieniem Q1, otworzyły się parasole, a kierowcy na slickach jak najszybciej chcieli przejechać najszybsze okrążenie. Kwalifikacje zamieniły się w wyścig, Michael Schumacher i Robert Kubica wyprzedzali kolejnych kierowców, Jarno Trulli uderzył w di Grassiego, przez co kilku kierowców, w tym Kubica, musiało wyjechać na pobocze chcąc uniknąć zderzenia.

Polak wykręcił czternasty czas, jak się jednak okazało po chwili deszczu tor przesychał i w końcówce można było już wykręcać szybsze okrążenia, ostatecznie Kubica zakwalifikował się do Q2 z czwartej pozycji. W drugiej części czasówki tor prawie całkowicie wysechł, wyszło słońce i obyło się bez rewelacji. Najszybszy w Q2 był Hamilton, Robert wykręcił szósty czas.

W ostatniej części kwalifikacji podobnie jak w Q1 wszyscy kierowcy od razu wyjechali na tor na jedno szybkie okrążenie, spodziewając się deszczu. Nasz kierowca pokonał pętlę toru Spa w czasie 1:46.100, co dało mu drugą pozycję. Polak nie wyjechał już na drugie szybkie kółko, prawdopodobnie jego zespół przewidział nadchodzące opady deszczu. Z reszty kierowców walczących na torze tylko Hamiltonowi udało się przebić Kubicę, który do jutrzejszego wyścigu wystartuje z drugiej linii, za Webberem i Hamiltonem, obok Vettela.

Fenomenalne kwalifikacje, mnóstwo emocji i niepewności. Spa Francorchamps jak zwykle niezawodzi. Trzymajmy kciuki za jutrzejsze podium Polaka.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)