Kolejna marka rozważa subskrypcje na wyposażenie i funkcje pojazdów

Kolejna marka rozważa subskrypcje na wyposażenie i funkcje pojazdów

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Hyundai
08.05.2024 11:15, aktualizacja: 08.05.2024 18:26

Abonament na podgrzewane fotele lub lepsze światła? Brzmi jak absurd, ale tak wygląda współczesna motoryzacja. Choć subskrypcje budzą wiele kontrowersji, producenci idą w zaparte.

Subskrypcje, a więc cykliczne opłaty za możliwość korzystania z niektórych elementów wyposażenia nowych pojazdów, nie mają najlepszej prasy. Zdaniem ogółu to po prostu kolejny sposób na wyciągnięcie pieniędzy od klientów. Łatwy i kuszący. Nic więc dziwnego, że wybierany przez coraz więcej marek.

Dotychczas w abonamentach na wyposażenie specjalizowały się głównie marki premium, z BMW na czele. Pomysł podchwycili jednak również bardziej masowi producenci. Kilka miesięcy temu o planach subskrypcji wspominał Stellantis. Teraz do grona oficjalnie dołącza Hyundai.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Koreańczycy ogłosili powstanie podmiotu o nazwie Hyundai Connected Mobility, który pozwoli oferować subskrypcje samochodowe, usługi Bluelink, zdalne aktualizacje oprogramowania pojazdu i wszelkie usługi cyfrowe.

Co to oznacza dla klientów? Więcej światła na sprawę rzuca Marcus Welz, szef Hyundai Connected Mobility. — Rozważamy opcję funkcji na żądanie, aby zapewnić większą personalizację samochodu — stwierdził w wywiadzie dla magazynu "Autocar".

We wspomnianym tytule poinformowano nawet, jak miałoby to wyglądać w detalach, za przykład podając najnowsze multimedia Bluelink z ekranem o przekątnej 10,25 cala, które mają być oferowane w trzech wersjach.

  • Lite (bezpłatna przez pierwsze 10 lat; korzystanie w samochodzie tylko z map, usług online itp.),
  • Plus (2,99 EUR miesięcznie; dostęp do wszystkich usług zdalnych),
  • Pro (9,99 EUR miesięcznie; zaawansowane usługi oparte na danych, takie jak płatności w samochodzie, w tym oferty partnerskie, mające na celu "łączenie kierowców z otoczeniem").

Na razie nie wiemy czy, kiedy i w jakiej konkretnie formie usługi zostaną wdrożone w nowych autach Hyundaia. Pewnym jest jednak, że marka obiera kierunek, który niekoniecznie przypadnie do gustu wszystkim klientom.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)