TestyŠkodaŠkoda Octavia - 1.0 TSI pod maską i zestaw nowych akcesoriów

Škoda Octavia - 1.0 TSI pod maską i zestaw nowych akcesoriów

Škoda Octavia to rynkowy przebój, który w obecnej odsłonie jest z nami od grudnia 2012 roku. To 4 lata, co oznacza, że wielkimi krokami zbliża się lifting tego auta. Zanim to jednak nastąpi, Czesi nieco odświeżyli Octavię, ale wyłącznie od strony wyposażenia.

Škoda Octavia 1.0 TSI
Škoda Octavia 1.0 TSI
Mariusz Zmysłowski

09.06.2016 | aktual.: 28.03.2023 16:01

Elektronika w natarciu

Współczesny odbiorca samochodu lubuje się w elektronicznych gadżetach. Nic dziwnego - coraz większą rzeszę nabywców aut stanowi młode pokolenie, które wychowało się z komputerem. Dlatego producenci rozwijają wachlarz oferowanych w swoich autach gadżetów. To, co do niedawna było egzotyką i akcesorium typowym dla najbardziej zaawansowanych aut luksusowych, trafia do coraz bardziej przystępnych cenowo samochodów.

Najlepszym tego przykładem jest Octavia. Nowoczesne dodatki trafiają w niej do coraz niższych wersji wyposażeniowych. Škoda przedstawiła właśnie auta z rocznika modelowego 2017. To auto jeszcze przed liftingiem, ale już nieco lepiej wyposażone.

Część zmian wcale nie stanowi tu nowości. Zostały jedynie przeniesione do niższych poziomów wyposażenia. System multimedialny Swing na przykład, będzie teraz standardem już od odmiany Active.

Škoda Octavia 1.0 TSI (2017)
Škoda Octavia 1.0 TSI (2017)

To, co jest zupełnie świeże to np. łączność WiFi, która teraz oferowana jest z systemem Amundsen. Część funkcji nowej Octavii można kontrolować z urządzenia mobilnego, za pośrednictwem aplikacji Škoda Media Command. Kiedy nasz smartfon będzie już zmęczony intensywną eksploatacją, będzie można go naładować bezprzewodowo w Phoneboksie, który nie tylko uzupełnia zapasy energii w akumulatorze, ale także, dzięki połączeniu z zewnętrzną anteną, wzmocni sygnał telefonu.

Simply Clever

Wraz z wprowadzeniem rocznika modelowego 2017 Octavii, na jej pokładzie pojawi się kilka dodatków, stworzonych zgodnie z zasadami Simply Clever. Będą to między innymi nowe uchwyty na butelki i uchwyty na tablety, montowane na tyłach oparć przednich foteli. W nowej Octavii w fotelu pasażera znajdziemy dodatkowo schowek z parasolką.

Ciekawą nowość dostaniemy, jeśli zdecydujemy się wybrać dla naszego egzemplarza kamerę cofania. W Octavii będzie ona teraz wyposażona w spryskiwacz, dzięki czemu, jeśli w zimę ulegnie ona zabrudzeniu, nadal będzie można z niej korzystać, bez konieczności ręcznego przecierania.

Nowy, litrowy silnik i komfort dla każdego

Zanim przejdziemy do najważniejszej nowości, czyli litrowego, turbodoładowanego silnika TSI, należy wspomnieć o innej nowości w katalogu Octavii. No, może nowość to za mocne słowo w tym przypadku. Jest to jednak postęp, podobny do tych, opisanych wyżej - rozwiązanie, które do tej pory zarezerwowane było dla topowych modeli, staje się dostępne w niemal wszystkich wersjach. Zawieszenie adaptacyjne (DCC) można teraz dostać w każdej Octavii, która pod maską będzie mieć silnik o mocy przynajmniej 150 KM.

Wraz z zastosowaniem DCC, do dyspozycji kierowcy oddane zostaną trzy tryby jazdy. Będą to znane już wcześniej Normal, Sport i Comfort. W zależności od wyboru, zawieszenie będzie dopasowywać się do aktualnych potrzeb kierowcy.

Škoda Octavia 1.0 TSI (2017)
Škoda Octavia 1.0 TSI (2017)

Najważniejsza nowość pojawiła się pod maską. Tutaj zadebiutował litrowy silnik TSI o mocy 115 KM. Zastąpił on 105-konny motor 1,2-litrowy. W gamie wciąż pozostaje 85-konny wariant jednostki 1.2 TSI.

Nowy silnik waży 78 kg i oferuje niezłe parametry. Trzy cylindry generują tu 115 KM i moment obrotowy, wynoszący okrągłe 200 Nm oferowanych w zakresie od 2000 do 3500 rpm. Silnik ten w Octavii na rok 2017 jest parowany zarówno ze skrzynią ręczną, jak i z 7-biegowym DSG. Pierwszy zestaw ma zużywać w mieście 5,6 l benzyny na 100 km. W trasie spalanie powinno spaść według katalogu do pułapu 4,1 l/100 km.

Ceny Octavii z litrowym silnikiem zaczynają się w Polsce od 69 740 zł z podstawowym wyposażeniem Active. Wersja z DSG startuje od pułapu 77 740 zł.

Jeśli obserwujecie nas na Instagramie i Facebooku, spodziewacie się pewnie, że tutaj pojawią się wrażenia z jazdy Octavią z tym silnikiem. Niestety, z tym będziemy musieli zaczekać do pierwszych, dłuższych testów. Flota nowych liftbacków i kombi podczas prezentacji miała niemal kompletną gamę oferowanych jednostek, a najbardziej rozchwytywane były oczywiście wersje litrowe. Tak się złożyło, że nam przypadły Octavie 2017 w wersji RS z 2-litrowym silnikiem benzynowym oraz w wersji 2.0 TDI 150 KM z wyposażeniem Style.

Obie wersje silnikowe pojawiły się już w naszej redakcji i zachęcam Was do przeczytania ich testów:

Zazwyczaj na prezentacjach nowych modeli siadamy za kierownicą, ale tym razem zrobiłem wyjątek. Dla drugiego z wyżej wymienionych aut było warto. Całą podróż spędziłem na tylnej kanapie. Ponieważ od bardzo dawna nie jechałem Octavią z tyłu, mogłem przypomnieć sobie jak dużo jest tu miejsca i jak komfortowo się tu podróżuje. To po części było zasługą zawieszenia adaptacyjnego, które w trybie Comfort bardzo gładko prowadzi nadwozie nad nierównościami.

Nie tylko bardzo duża przestrzeń na nogi oraz DCC miały znaczenie dla wrażeń z jazdy. Kanapa, łącznie z boczkami (między oparciami a drzwiami), pokryta była skórą i Alcantarą w beżowym kolorze. Po rozłożeniu centralnego podłokietnika, podróżowało się naprawdę bardzo wygodnie i za sprawą bardzo dobrych materiałów - generalnie przyjemnie. Jasne, nie jest to luksusowa kanapa z Rolls-Royce'a Phantoma, ale Octavia oferuje tu wyjątkowo dużo w swojej klasie.

Do silnika 1.0 TSI w Octavii jeszcze wrócimy! Nie omieszkamy sprawdzić, czy nagradzany wielokrotnie 1.0 EcoBoost w Focusie ma się czego obawiać.

Škoda Octavia 1.0 TSI (2017) - zdjęcia

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/10]
Źródło artykułu:WP Autokult
Škodatesty samochodówrelacje
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (29)