Kabriolety za 20 tysięcy złotych. Stan auta ważniejszy niż model i rocznik
Wiosna to najgorszy moment, żeby rozglądać się za kabrioletem, ponieważ niemal każda jazda próbna kończy się decyzją o zakupie danego auta. Jednak warto emocje trzymać na wodzy i dokładnie przyjrzeć się pojazdowi, który w tym przedziale cenowym może mieć grubo ponad 20 lat.
13.04.2018 | aktual.: 01.10.2022 18:50
Zestawienie kabrioletów zaczniemy od samochodu, który otwiera wiele innych zestawień. Chodzi o najtańszego roadstera, jedno z tańszych aut sportowych i najtańsza półka w przypadku samochodów tylnonapędowych. Oczywiście chodzi o Mazdę MX-5. 20 tysięcy złotych wystarczy na bardzo zadbane NA – czyli pierwszą serię, lub dopieszczenie wersji NB – serię drugą.
W ogłoszeniach można przebierać, a niemal każdą MX-5 jeździ się bardzo fajnie, dlatego za każdym razem polecamy pojechać na podnośnik i zajrzeć od spodu na silnik, skrzynię biegów i zawieszenie. Naprawa wycieków może pochłonąć kilka tysięcy złotych, a znalezienie wahaczy i stabilizatorów do tego modelu wcale nie jest takie łatwe.
W przypadku MX-5 warto dopłacić do mocniejszych wersji (NA 1.6 ccm 115 KM, NB około 1.8 ccm 130 KM), bo po przejechaniu kilku setek kilometrów zaczyna tej mocy brakować.
BMW E36 kabrio
Drugim typem w tym budżecie jest BMW E36. Z każdej strony usłyszymy, że trzeba szukać sześciocylindrowca i pakietu M, ale tak zupełnie poważnie, jeśli zamierzamy używać kabrio tylko w sezonie, to nie warto decydować się na duży motor, ponieważ generuje on dodatkowe koszty serwisu i znacznie podbija cenę ubezpieczenia. 318 kabrio to samochód, który nie boi się wyprzedzania, nie zrujnuje właściciela na stacji benzynowej i da dużo frajdy z jazdy.
W ogłoszeniach pełno jest aut sprowadzonych zza granicy. Nie brakuje dopieszczonych pojazdów krajowych sprzedawanych przez prawdziwych pasjonatów. Warto dołożyć kilka tysięcy za auto o znanej historii serwisowej. Podobnie jak w przypadku Mazdy, na podnośniku trzeba sprawdzić silnik i skrzynię biegów, ponieważ kupienie auta za np. 12 tys. To może być dopiero początek. Podstawowe naprawy mogą pochłonąć drugie tyle, jeśli przyjdzie uszczelniać napęd, remontować zawieszenie i np. wymienić lub naprawić materiałowy dach.
Saab 9-3
Na trzeci ogień idzie Saab. 9-3 kabrio nadal dobrze się kojarzy. Saab jest odporny na zużycie pod warunkiem, że jest właściwie obsługiwany. Co ciekawe, na rynku trafiają się auta bardzo zadbane, a w tym przypadku to priorytet. Najtańsze oferty często już zdjęciami zdradzają, że samochód wymaga wielu napraw. Jeśli ktoś jest zapalonym majsterkowiczem i sam doprowadzi wszystko do ładu, to być może zdąży na następny sezon wiosenno-letni. Polecamy jednak szukać egzemplarzy, które wzbudzają zaufanie swoim stanem.
Zaletą Saabów jest to, że silniki zapewniają zadowalające osiągi i nie są kosztowne w obsłudze.
Opel Astra Bertone
Czwarte miejsce: Opel Astra Bertone. Każda Astra w wersji bez dachu wygląda dobrze. Poczynając od poczciwego modelu A, aż do Cascady. Za 20 tysięcy złotych można przebierać w ogłoszeniach Astry C, czyli trzeciej. Samochód wygląda proporcjonalnie, a jego obsługa nie zaskoczy żadnego mechanika. Sprawdzone podzespoły, trwałe zawieszenie i silniki, które nie boją się sporych przebiegów.
Opłaty za takie auto nie zrujnują domowego budżetu, a zaletą sztywnego dachu a Astrze C jest to, że śmiało można jej używać jako auta całorocznego. W porównaniu do konkurencyjnego Focusa i Megane, Astra pozytywnie wyróżnia się na plus tylną częścią nadwozia.
Mercedes SLK
Mercedes SLK – to ostatni dzwonek na decyzję o zakupie tego auta. Wersje z kompresorem drożeją, a zadbane egzemplarze szybko znikają z rynku. Za 20 tysięcy złotych można kupić auto w kolorze innym niż srebrny, a bogata oferta zamienników pozwoli na doprowadzenie do ładu każdego elementu mechaniki. Najważniejsze, aby samochód nie miał wypadkowej historii.
Zakup kabrioletu to decyzja z gatunku odważnych i nie warto, żeby pochopny wybór zepsuł przyjemność z użytkowania takiego pojazdu. Jeśli zdecydujemy się na zadbane auto, lub zainwestujemy w doprowadzenie go do perfekcji, to z pewnością utrata wartości przez najbliższe lata będzie niewielka, a w przypadku rzadszych modeli może się okazać, że samochód zyska na wartości.