Jak zabezpieczyć pojazd przed dłuższym postojem?
Jesień oznacza dla wielu fanów klasycznej motoryzacji koniec sezonu, a listopad jest ostatnim dzwonkiem, żeby odstawić auto na zasłużony zimowy sen. Zdarza się jednak, że z różnych powodów nasz samochód, niekoniecznie wiekowy, skazany jest na dłuższy postój. Co zatem zrobić, aby zarówno pierwszym jak i drugim cieszyć się w pełni po powrocie na drogę?
22.11.2019 | aktual.: 22.03.2023 17:15
Zimowanie young- lub oldtimera omówimy w dalszej części artykułu, zacznijmy na razie od dłuższego postoju niezależnie od rodzaju pojazdu i pory roku. Różne sytuacje mogą sprawić, że nasze auto przez pewien czas nie będzie używane. Co zrobić, by po pauzie ułatwić jego powrót na drogę i uniknąć nieprzyjemności?
NADWOZIE
Na pewno należy je porządnie umyć, wysuszyć i pieczołowicie nawoskować. Warto sprawdzić wszelkie zakamarki, wąskie przestrzenie i odpływy, czy nie zalegają w nich błoto, liście lub inne niepożądane brudy. Wszelkie uszczelki dobrze jest nasmarować specjalnym preparatem na bazie gliceryny.
WNĘTRZE
Dobrze jest wysprzątać wnętrze, odkurzyć je i dokładnie sprawdzić, czy pod dywanikami nie zbiera się wilgoć. Na wielu forach można się także spotkać z radą, by zostawić pochłaniacz wilgoci w środku, albo żeby przed odstawieniem auta, pojeździć nim z włączonym ogrzewaniem.
HAMULCE
Istnieją różne teorie na temat niezaciągania hamulca ręcznego, w obawie przed zastaniem się hamulców. Wybór należy do was, natomiast ja jestem zdania że włączony bieg i ewentualny klin pod koło w zupełności wystarcza.
TANKOWANIE
Najlepszym rozwiązaniem jest zatankowanie samochód do pełna, aby nie skraplała się para wodna wewnątrz baku – szczególnie dotyczy to postoju zimą. Dodatkowo dobrej jakości paliwo zabezpieczy nasz układ przed korozją. Jeśli pauza będzie szczególnie długa, możemy dolać specjalny stabilizator, który pozwoli zachować istotne właściwości paliwa.
PŁYNY
Sprawdźmy stan wszystkich płynów, szczególnie chłodniczego, a w razie potrzeby, uzupełnijmy je do odpowiedniego poziomu. Należy także zwrócić uwagę na płyn do spryskiwaczy, aby zimą napełnić zbiornik jego zimową odmianą.
OPONY
Aby nie dopuścić do odkształcenia opon, dobrym rozwiązaniem jest zwiększyć w nich ciśnienie, nawet o 1 bar więcej, niż producent zaleca przy codziennej jeździe. W zależności od długości postoju, warto się zastanowić nad postawieniem auta na kobyłkach. Jednocześnie dobrze jest oprzeć je na wahaczach, aby zawieszenie się nie "rozleniwiło”.
WYDECH I AKUMULATOR
Aby uniknąć rozładowania akumulatora, odłączmy go i zabierzmy w ciepłe i suche miejsce. Jeśli postój trwa dłużej niż kilka tygodni, nie zaszkodzi go także podładować prostownikiem. Na forach można także dotrzeć do porady, jakoby sposobem na zaniechanie rdzewienia wnętrza układu wydechowego jest zatkanie końca wydechu, nasączoną olejem szmatką. Niektórzy polecają nawet jego wypolerowanie czy pomalowanie farbą odporną na wysoką temperaturę.
YOUNG- I OLDTIMERY
Wszystkie powyższe porady tyczą się także zimowania klasyków, ale żeby w pełni zadbać o swój wiekowy samochód, należy poświęcić czas także innym czynnościom.
Tutaj oprócz mycia, suszenia i woskowania, należy sporo czasu poświęcić usunięciu wszelkich liści i błota, ponieważ mogą ona doprowadzić do pierwszych wykwitów rdzy. Podwozie należy również dokładnie umyć, sprawdzając wewnętrzne ranty błotników oraz drożność odpływów. Warto rozważyć także zabezpieczenie auta od spodu w wyspecjalizowanym zakładzie.
Ponieważ w zdecydowanej większości przypadków, nasze young- i oldtimery przechowujemy w garażu, dobrym pomysłem jest lekkie uchylenie okien, aby zapewnić dobrą cyrkulację powietrza. Podobnie jest z postawieniem auta na kobyłkach, co nie tylko odciąży opony, ale także zwiększa prześwit i zwiększa przepływ powietrza pod autem.
Choć byśmy bardzo tego chcieli, nasze klasyki nie zawsze mają błyszczący lakier i nieskażoną rdzą karoserię. Ale nie oznacza to, że możemy ogniska korozja zostawić na kilka miesięcy. Newralgiczne miejsca należy w miarę możliwości oczyścić i zabezpieczyć przed dalszym rozwojem rudego nieprzyjaciela.
Szczególnie starsze egzemplarze, przyozdobione zostały przez producentów chromowanymi elementami. Utrzymane w dobrej kondycji potrafią przyciągnąć każdą parę oczu, dlatego dobrze zakonserwować je na zimowe miesiące stosownym preparatem.
Niektórzy użytkownicy starszych aut radzą, żeby do cylindrów zaaplikować olej pełzny, który smaruje i zabezpiecza przed korozją i spiekaniem. Wymiana oleju silnikowego na świeży powinna w zupełności wystarczyć.
Wiele osób radzi także, żeby co jakiś czas odpalić samochód i dać chwilę popracować silnikowi. Ma to sens jedynie w przypadku, gdy będziemy mogli zabrać naszego klasyka na przejażdżkę, podczas której jednostka osiągnie odpowiednią temperaturę.
Na koniec nie pozostaje nam nic innego, jak przykryć naszego klasyka odpowiednią plandeką i życzyć mu kolorowych snów, a na wiosnę cieszyć się dobrze przezimowanym i gotowym do sezonu autem.