Jak oszczędzać paliwo z głową?
Wygląda na to, że to koniec czasów taniego paliwa na stacjach. Mamy jednak wakacje, a w tym czasie kierowcy częściej wyjeżdżają. Jak ograniczyć swoje wydatki? Wystarczy przestrzegać kilku zasad. To wcale nie musi oznaczać wolnej jazdy.
16.07.2017 | aktual.: 30.03.2023 11:18
Czasami wyluzuj
Wielu kierowców uważa, że wykorzystywanie podczas jazdy biegu jałowego kłóci się z ideą oszczędności. Rzeczywiście, w samochodach wyposażonych we wtrysk paliwa tylko hamowanie silnikiem jest sytuacją, w której paliwo nie jest dawkowane do silnika. Nie oznacza to jednak, że użycie luzu zawsze jest błędem.
Jest to korzystne wówczas, gdy z dużym wyprzedzeniem wiemy, że będziemy musieli zatrzymać się lub poważnie zwolnić. Na przykład, jeśli, uwzględniając warunki na drodze, będziemy w stanie, bez zwalniania ruchu innych i tworzenia zagrożenia, rozpocząć wytracanie prędkości kilkaset metrów czy nawet ponad kilometr przed światłami czy zjazdem z autostrady.
Wiele osób uważa, że jazda na luzie to ryzyko. Ma być tak dlatego, że w razie niebezpieczeństwa kierowca nie może od razu użyć pedału gazu, by wydostać się z tarapatów. W rzeczywistości używanie pedału przyspieszenia w celu wyjścia z poślizgu to rajdowa szkoła jazdy.
Przeciętny kierowca nie ma takich umiejętności, więc w razie kłopotów lepszym pomysłem jest naciśnięcie hamulca i zdanie się na samochodową elektronikę.
O tym, że wykorzystywanie luzu podczas jazdy nie zawsze jest złym pomysłem, przekonują nas również inżynierowie odpowiedzialni za projektowanie nowoczesnych automatycznych skrzyń biegów. Część z tych mechanizmów wyposażana jest w tak zwany tryb żeglowania, który jest niczym innym ja wykorzystywaniem biegu jałowego w sprzyjających warunkach.
Hamuj silnikiem
Hamowanie silnikiem to świetny pomysł kiedy zjeżdżamy ze wzniesień, a także kiedy musimy wytracić prędkość. Gdy z odległości kilkuset metrów widzimy zmianę światła sygnalizacji na czerwone, lepiej puścić pedał przyspieszenia, zamiast jechać ze stałą prędkością do momentu, kiedy musimy podjąć hamowanie.
Hamując silnikiem, oszczędzamy nie tylko paliwo, ale też klocki i tarcze hamulcowe. W przypadku silników wyposażonych we wtrysk paliwa podczas hamowania silnikiem nie jest dawkowane paliwo. Jedziemy wówczas zupełnie za darmo.
Z hamowania silnikiem należy rezygnować, jeśli jedziemy samochodem z silnikiem Diesla na niskich biegach. Używanie tej techniki na "dwójce" po jakimś czasie może się zemścić awarią dwumasowego koła zamachowego.
Przewiduj
Ekonomiczne prowadzenie samochodu to w dużej mierze przewidywanie zdarzeń na drodze i obserwacja tego, co się dzieje. Starajmy się dbać o płynność jazdy. Lepiej zwolnić przed czerwonym światłem, niż dojeżdżać do niego ze stałą prędkością, a potem gwałtownie hamować.
Przewidywać należy również zachowania innych uczestników ruchu. Gwałtowne manewry ruszania i zatrzymywania się windują zużycie paliwa nawet o 40 proc.
Umiejętnie zmieniaj biegi
Główną zasadą ekonomicznej jazdy jest włączanie wyższego biegu najpóźniej po osiągnięciu 2500 obrotów w silniku benzynowym lub 2000 obrotów w silniku wysokoprężnym. Najbardziej ekonomiczna jest jazda na najwyższym możliwym biegu przy najniższych możliwych obrotach. Oczywiście zasada ta obowiązuje podczas jazdy po równym terenie.
Jeśli jedziemy pod górę, należy zwiększyć zakres wykorzystywanych obrotów. Wówczas zmiana biegu nawet przy 3,5 czy 4 tys. obr./min. jest bardziej odpowiednia. Jeśli zaś zjeżdżamy ze wzniesienia, możemy zmieniać biegi wcześniej niż po osiągnięciu 2 lub 2,5 tys. obr./min.
Paliwożerne szczegóły
Jest jeszcze kilka aspektów, o których powinien pamiętać kierowca oszczędzający paliwo. Należy regularnie sprawdzać ciśnienie w oponach. Jeśli jest za niskie, wzrastają opory toczenia, co przyczynia się do wzrostu spalania. Rozsądnie należy podchodzić również do używania klimatyzacji.
Jej wykorzystywanie na krótkich odcinkach pokonywanych z niską prędkością zwiększa spalanie, a i tak nie prowadzi do zadowalających efektów. Wożenie niepotrzebnych rzeczy w bagażniku zwiększa masę auta, co odbija się na spalaniu. Podobny efekt przynosi wożenie bagażnika dachowego bez potrzeby.
To, jak zostawiamy samochód też przekłada się na spalanie. Jeśli wybieramy się do centrum handlowego, zostawmy samochód na najbliższym wejściu miejscu, jakie uda nam się dostrzec po wjeździe na parking. Dalsze szukanie miejsca przekłada się na straty paliwa, a najczęściej również czasu.
Jeśli wyznaczono prostopadłe miejsca postojowe, warto zaparkować tyłem. Manewr ten wykonamy na ciepłym silniku, a więc spalimy nieco mniej paliwa, niż cofając tuż po uruchomieniu jednostki napędowej.
Podsumowanie
Stosując zasady ekojazdy, możemy zaoszczędzić do 20 proc. paliwa. To jednak nie wszystko. Wykorzystując hamowanie silnikiem, przedłużamy życie klockom i tarczom hamulcowym, a przewidując sytuację na drodze, zwiększamy swoje bezpieczeństwo. Rozsądne stosowane zasady ekojazdy to same zalety.