Hyundai i40 2,0 GDi - celny policzek [test autokult.pl]
Hyundai, tworząc i40, wiedział, że nowicjusz na europejskim rynku nie będzie miał łatwo. Koreańczycy musieli wyraźnie zaznaczyć swoją obecność, więc przygotowali coś rzucającego się w oczy. i40 wkroczył na salony rządzone przez grupę trzymającą władzę. Na przywitanie splunął na buty Opla i spoliczkował Volkswagena, a resztę obrzucił zadziornym spojrzeniem. Co dalej?
20.03.2013 | aktual.: 18.04.2023 13:23
Hyundai i40 2,0 GDi - test
Hyundai, tworząc i40, wiedział, że nowicjusz na europejskim rynku nie będzie miał łatwo. Koreańczycy musieli wyraźnie zaznaczyć swoją obecność, więc przygotowali coś rzucającego się w oczy. i40 wkroczył na salony rządzone przez grupę trzymającą władzę. Na przywitanie splunął na buty Opla i spoliczkował Volkswagena, a resztę obrzucił zadziornym spojrzeniem. Co dalej?
Wizyta Hyundaia na europejskim rynku z pewnością nie ucieszyła nikogo spośród starych wyg. I można to powiedzieć właściwie o każdym nowym modelu tego producenta. i40 po zaprezentowaniu w wersji kombi z pewnością wywołał popłoch wśród konkurencji, która zazwyczaj spała spokojnie, martwiąc się tylko sobą nawzajem. Wszyscy mieli równo podzielony torcik, zwany Europą. Nagle do stołu przysiadł się Nowy i zaczął nakładać sobie dosyć duże porcje.
Chociaż i40 nie jest już nowością na ulicach, wciąż przyciąga swoim wyglądem niczym magnes. Według mnie znacznie skuteczniej robi to jednak w nadwoziu kombi. Jakimś cudem ta wersja jest bardziej atrakcyjna niż sedan. To dziwne, zazwyczaj to kombi są tym złem koniecznym w gamie producenta. Rzadko się tak naprawdę podobają, ale trzeba je oferować, żeby zaspokoić potrzeby rynku. i40 jest wyjątkiem. Chociaż sedan nie jest brzydki, to linie tworzące nadwozie nie ułożyły się tak dobrze jak w bardziej praktycznej odmianie.
To nie przeszkodziło stylistom Hyundaia, żeby i tak zagrać na nosie europejskim gigantom. Odważnie wyciągnięte tylne i przednie światła sięgają głęboko w boczną część nadwozia. Wewnątrz kloszy znajdują się diody ułożone w eleganckie linie. Według mnie twórcy tych lamp wykonali świetną robotę. Mało który europejski konkurent może pochwalić się tak efektownymi światłami.
Aroganckie wejście i40 z pewnością zrobiło wrażenie na grupie trzymającej władzę. Wszyscy jednak tłumią emocje i czekają na kolejny krok koreańskiego nowicjusza. Czas się otworzyć, pokazać wnętrze. Ford nieco się skrzywił, Opel wciąż nie wie, co powiedzieć, a Volkswagen uśmiechnął się pod nosem. Deska rozdzielcza i40 jest przyzwoita stylistycznie. Jakość spasowania i użytych materiałów jest zadowalająca, ale brakuje tu ciepła. Wewnątrz mojego testowego i40 wieje chłodem od czarnej konsoli środkowej.
Konkurencja z pewnością przypomni sobie o dosyć celnie wymierzonych policzkach i obelżywych spojrzeniach, kiedy przyjdzie do porównania ilości miejsca wewnątrz. Mało który europejski konkurent jest w stanie dorównać i40 pod względem przestrzeni nie tylko z przodu, ale również z tyłu. Kiedy kierowca zajmie wygodną pozycję za kierownicą, za nim wciąż jest bardzo dużo miejsca. Wyższym osobom może ewentualnie zabraknąć przestrzeni nad głową, ale i tak nie powinny narzekać na komfort.
Bagażnik i40 w nadwoziu sedan również zaskakuje ilością miejsca. Niestety, zachwycają tylko liczby. 525 l to dużo, ale wciąż nie wystarczająco. Przestrzeń jest bowiem dosyć nieustawna. Drugim problemem jest otwór wsadowy. Sylwetka i40 nic by nie straciła, gdyby zdecydowano się na klapę typu liftback. Byłoby to bardziej praktyczne rozwiązanie.
Przyszedł czas zakończyć spotkanie z liderami europejskiego rynku. Przedstawiciele z Japonii, Niemiec, Francji, Szwecji i innych krajów ruszyli, każdy w swoją stronę. Niestety, i40 nie jest w stanie dotrzymać im tempa. Problemem jest 2-litrowy, benzynowy motor. Wolnossąca jednostka rozwijająca 177 KM nie radzi sobie zbyt dobrze z ważącym 1418 kg Hyundaiem i40. Potrzebuje on na rozpędzenie się do 100 km/h 9,7 s. Na dodatek przez brak doładowania silnik trzeba solidnie wymęczyć na wysokich obrotach, żeby szybko rozwinąć pożądaną prędkość. W parze z tym idzie wysokie zużycie paliwa. 2-litrowy motor benzynowy spalił mi w mieście średnio 9 l/100 km przy oszczędnej jeździe.
Zdaję sobie sprawę z tego, że również konkurencja królująca na europejskim rynku ma jednostki, które dostają zadyszki podczas sprintu. Jednak ponad nimi najczęściej znajdują się w ofercie mocniejsze opcje. W katalogu Hyundaia znajduje się natomiast informacja, że 2-litrowy motor GDi to topowy benzyniak.
Mój testowy egzemplarz wyposażony był w ręczną skrzynię biegów. Nie mam zastrzeżeń do jej zestopniowania. Z 2-litrowym motorem benzynowym sprawdziło się dobrze. Przeszkadzał mi jedynie sposób działania drążka zmiany biegów. Jego skok między poszczególnymi przełożeniami był krótki, ale przemieszczenie odbywało się z niezbyt przyjemnym, plastikowo brzmiącym dźwiękiem.
Hyundai ma jeszcze jeden słaby punkt. Jest nim prowadzenie. Według mnie komfort w i40 stoi na dobrym poziomie. Podczas jazdy po dziurawych polskich drogach nie odczuwałem nierówności. Problem pojawiał się dopiero w momencie, kiedy chciałem pojechać trochę szybciej. Przednie koła bardzo szybko zaczynały myszkować, kiedy silnik wcale nie był jeszcze na wysokich obrotach.
Na zakrętach daje się we znaki ciężki przód auta. Da się wyczuć, że pod względem dynamicznego pokonywania łuków i40 nie jest orłem. Z jednej strony – sądzę, że i40 nie kupuje się z myślą o szaleństwach na krętych drogach. Jednak z drugiej – współcześnie producenci tworzą coraz bardziej uniwersalne samochody. Zapominamy o kompromisach. Czasy, w których trzeba było wyrzec się komfortu na rzecz prowadzenia i odwrotnie, mamy już za sobą. Czy i40 wpasowuje się w nowe trendy? Nie do końca.
Na koniec została cena. Mój testowy egzemplarz był dosyć dobrze wyposażony. Ze względu na porę roku znacznie bardziej niż bardzo ładnie wyglądający i bogaty w funkcje komputer pokładowy cieszyła mnie podgrzewana kierownica. Często korzystałem też z tempomatu. Na pokładzie nie zabrakło również dwustrefowej klimatyzacji, czujników parkowania, aktywnych zagłówków, poduszek powietrznych kurtynowych, bocznych z tyłu, kolanowej dla kierowcy, czujnika deszczu, złącza USB i kilku innych, mniej lub bardziej przydatnych gadżetów. Za to wszystko, razem z upustem wynoszącym 5000 zł, Hyundai oczekuje 97 500 zł. Nie jest to ogromna kwota, ale też nie jest to cena, która może być atutem w walce z konkurencją.
i40 jest solidnym policzkiem wymierzonym przez Hyundaia konkurencji goszczącej od wielu lat na europejskim rynku. Z pewnością z początku mógł boleć. Jednak ostatecznie starzy, doświadczeni gracze mogą raczej spać spokojnie. Przynajmniej na razie. i40 sedan to dojrzałe auto gwarantujące dobrą jakość, sporą przestrzeń w środku i niezwykle atrakcyjną stylistykę. Jednak żeby doszło do prawdziwej bójki ze starymi wygami, Hyundai musi jeszcze trochę potrenować.
- Bardzo atrakcyjna stylistyka
- Duża ilość miejsca wewnątrz
- Dobra jakość wykonania
- Nieco ospały silnik
- Przeciętne prowadzenie w trakcie dynamicznej jazdy
Hyundai i40 2,0 GDi - dane techniczne
Testowany egzemplarz: | Hyundai i40 2,0 GDi | |
Silnik i napęd | ||
Układ i doładowanie: | R4 | |
Rodzaj paliwa: | Benzyna | |
Ustawienie: | Poprzecznie | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 1999 cm3 | |
Stopień sprężania: | 11,5,0 | |
Moc maksymalna: | 177 KM przy 6500 rpm | |
Moment maksymalny: | 213 Nm przy 4700 rpm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 88,5 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 6-stopniowa manualna | |
Typ napędu: | Przedni (FWD) | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe | |
Zawieszenie przednie: | Kolumna McPhersona | |
Zawieszenie tylne: | Wielowahaczowe | |
Układ kierowniczy: | Zębatkowy, wspomagany | |
Średnica zawracania: | 11 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 205/55 R16 | |
Koła, ogumienie tylne: | 205/55 R16 | |
Masy i wymiary | ||
Typ nadwozia: | Sedan | |
Liczba drzwi: | 4 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | b.d. | |
Masa własna: | 1495 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 8,5 kg/KM | |
Długość: | 4740 mm | |
Szerokość: | 1815 mm | |
Wysokość: | 1470 mm | |
Rozstaw osi: | 2770 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1591/1597 mm | |
Prześwit (przód/tył): | 140 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 70 l | |
Pojemność bagażnika: | 525 l | |
Specyfikacja użytkowa | ||
Ładowność maksymalna: | 582 kg | |
Osiągi | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 9,7 s | |
Prędkość maksymalna: | 212 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 9 l/100 km | 9 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 5,6 l/100 km | |
Zużycie paliwa (mieszane): | 6,8 l/100 km | |
Emisja CO2: | 159 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 gwiazdek | |
Cena | ||
Testowany egzemplarz: | 102 500 zł (w promocji 97 500 zł) | |
Model od: | 79 900 zł | |
Wersja silnikowa od: | 85 500 zł |