Gordon Murray prezentuje T.33 Spider. To cud inżynierii bez dachu
GMA T.33, który w styczniu 2022 roku ujrzał światło dzienne w wersji Coupe, teraz doczekał się otwartego wydania Spider. Jeszcze bardziej ekscytującego, a przy tym tak samo zaawansowanego technicznie.
05.04.2023 | aktual.: 05.04.2023 18:12
Gordon Murray Automotive to firma założona przez Gordona Murraya, genialnego inżyniera i twórcę m.in. McLarena F1. Murray w ostatnich latach skupił się na indywidualnych projektach. Tak powstał T.50, a potem T.33.
To supersamochód wyróżniający się wolnossącym silnikiem V12 i wyjątkowo obłą sylwetką, tak różną od większości konkurentów. Na próżno szukać tu agresywnych spojlerów czy przesadnie dużych wlotów powietrza. Mimo to auto może pochwalić się wspaniałym dociskiem i aerodynamiką. Jak to możliwe?
Odpowiedzią jest system o nazwie Passive Boundary Layer Control, który zasysa powietrze w okolicach przedniego zderzaka i wypuszcza je tylnym dyfuzorem, "przyklejając" nadwozie do nawierzchni. To autorski system Murraya i jedno z ciekawszych rozwiązań we współczesnej motoryzacji.
Pod maską T.33 pracuje 3,9-litrowe V12 generujące 615 KM mocy przy 10 500 obr/min. Napęd trafia wyłącznie na tylne koła za pośrednictwem 6-stopniowej przekładni manualnej. Prawdziwy oldschool.
Teraz wszystko to obrano w nadwozie Spider. Murray zaprojektował je tak, by z zamontowanym dachem nie różniło się zbytnio od coupe. Sam dach składa się z dwóch demontowalnych paneli z włókna węglowego, które po demontażu można schować w (przednim) bagażniku.
Konstrukcja jest prosta i lekka, dzięki czemu Spider ma ważyć tylko 18 kg mniej niż coupe. Warto wspomnieć, że nadwozie nie potrzebuje dodatkowych wzmocnień, gdyż już na etapie pierwotnego projektu T.33 przewidziano wersję bez dachu.
Gordon Murray zamierza stworzyć zaledwie 100 egzemplarzy T.33 Spider. Ich cena na razie pozostaje nieznana. Można jednak podejrzewać, że otwarte wydanie będzie droższe od standardowego wycenianego na 1,37 mln funtów.