Ford Ranger Prorunner to tuningowa alternatywa dla Raptora. Niestety trochę kosztuje
Z różnych względów nie każdy może pozwolić sobie na jednego z najwspanialszych pickupów świata, jakim jest Ford Raptor. Znacznie łatwiej kupić natomiast najpopularniejszego pickupa Ameryki - Rangera. Z myślą o tym modelu powstał pakiet Prorunner, który spodoba się fanom szybkiej jazdy w terenie.
23.03.2020 | aktual.: 22.03.2023 12:10
Zestaw Prorunner zmieni Rangera w tuningową alternatywę dla Raptora. To dzieło amerykańskiego warsztatu Automotive Performance Group, który zdecydowanie zna się na rzeczy. Wystarczy spojrzeć na fotografie, by się o tym przekonać.
Specjaliści z APG zrobili wszystko, by zmienić popularnego pickupa w dzielny samochód terenowy - niekoniecznie taki do pokonywania błotnych przepraw (choć i z tym zadaniem raczej sobie poradzi), a bardziej do szybkiej jazdy po nierównych drogach. Skojarzenia z rajdami Dakar, czy Baja są jak najbardziej właściwe.
Ranger Prorunner od seryjnego różni się przede wszystkim nowym zawieszeniem, które charakteryzuje się znacznie większym skokiem i prześwitem oraz oczywiście pancerną wytrzymałością. Jeśli dorzucimy do tego potężne koła o średnicy 35 cali powstanie pojazd, który budzi respekt już na pierwszy rzut oka.
Reszta to detale, ale jakże ważne w terenie. Akcesoryjne aluminiowe zderzaki są bardzo wytrzymałe. Poza wyciągarkami wyposażono je również w dodatkowe haki i oświetlenie LED, które wraz ze świetlną belką na dachu tworzy zestaw, który z pewnością przyda się podczas nocnej jazdy poza asfaltem. Podobać mogą się również szerokie nadkola z włókna węglowego. Do pełni szczęścia brakuje tylko podstopnic.
A co z napędem? Nie jest źle, gdyż amerykańska wersja wykorzystuje 2,7-litrowy silnik EcoBoost generujący 325 KM mocy i 542 Nm maksymalnego momentu obrotowego. To wystarczające wartości do szybkiej jazdy, także w terenie. Szkoda tylko, że propozycja APG nie należy do tanich. Samo podwozie, oświetlenie i zderzaki wyceniono na 11 573 dolary.