Oto pierwsze ofiary i najprawdopodobniej pomysłodawcy całego "przedsięwzięcia", które miało umożliwić zwycięstwo Fernando Alonso w zeszłorocznym GP Singapuru. Dyrektor zarządzający Flavio Briatore oraz szef inżynierii Pat Symonds nie są już pracownikami Renault F1.
Oto pierwsze ofiary i najprawdopodobniej pomysłodawcy całego "przedsięwzięcia", które miało umożliwić zwycięstwo Fernando Alonso w zeszłorocznym GP Singapuru. Dyrektor zarządzający Flavio Briatore oraz szef inżynierii Pat Symonds nie są już pracownikami Renault F1.
Renault podało do wiadomości, że panowie rozstali się z zespołem, nie wiemy jednak kto wpadł na taki pomysł. Jak doskonale pamiętamy to Briatore i Symonds mieli rozkazać namawiać Piqueta na to żeby podczas zeszłorocznego GP Singapuru celowo rozbił swój bolid w konkretnym miejscu, tak aby na torze znalazł się samochód bezpieczeństwa, a Alonso miał ułatwione zadanie.
Panów ze zdjęcia przedstawiać chyba nie trzeba. Flavio Briatore zdobywał mistrzostwo z Schumacherem dla Benttona, a później z Alonso dla Renault, prywatnie playboy otaczający się pięknymi kobietami, nawiasem mówiąc ma dziecko z Heidi Klum. Natomiast Pat Symonds jest bardzo doświadczonym inżynierem, który swoją karierę rozpoczynał również w Benettonie, później trafił do Ferrari, a teraz po kilku latach w Renault, jest bezrobotny.
Co będzie dalej? Wszyscy odmawiają komentarzy, pozostaje nam czekać do poniedziałku, kiedy to miejmy nadzieję poznamy rozstrzygnięcie całej sprawy.
Źródło: formula1.pl