Fiat Panda Cross - niedźwiadek z zębem
Panda rusza w prawdziwy teren - najmniejszy SUV Fiata wjedzie do salonów jesienią.
18.02.2014 | aktual.: 08.10.2022 09:40
Być może nazywanie Fiata Pandy Cross SUV-em jest delikatnym nadużyciem, jednak patrząc na wygląd najnowszego włocha, jestem w stanie uwierzyć, że poradzi on sobie w terenie. Na rynku znajduje się już wprawdzie wersja auta z napędem na 4 koła, ale jak zapewnia producent, możliwości wersji Cross są znacznie większe.
W pokonywaniu terenu pomogą nowe zderzaki i poszerzone błotniki osłonięte czarnym, twardym plastikiem. Napęd jest oczywiście przekazywany na wszystkie koła, a seryjny system torque-on-demand może rozdzielić moment obrotowy między przednią i tylną oś w zależności od potrzeb. Zawieszenie, które składa się z kolumn MacPhersona z przodu i belki skrętnej z tyłu, zostało poprawione.
Do napędu terenowej Pandy może posłużyć jeden z dwóch silników: 0,9 TwinAir lub 1,3 Multijet. Motory nie grzeszą osiągami. Benzyniak dysponuje mocą 85 KM i momentem obrotowym 145 Nm, a diesel może się pochwalić 75 KM i 190 Nm. Są to dokładnie te same jednostki, które trafiają pod maski pozostałych Pand. Samochód pomimo napędu na 4 koła ma produkować zaledwie 114 g dwutlenku węgla na 1 km (dla wersji 0,9 TwinAir).
Auto będzie można obejrzeć już podczas najbliższych targów w Genewie, a jesienią kupić w salonach. Prognozowana cena to około 65-70 tys. zł, co nie jest okazyjną kwotą, zwłaszcza że za podobne pieniądze można już kupić model 500L Trekking. Zaletą Pandy Cross może być wyposażenie, które już w podstawowej odmianie obejmuje klimatyzację, system Blue&Me i skórzaną tapicerkę.