Ferrari 296 Challenge gotowe do rywalizacji. Straciło hybrydę, zyskało torowy sznyt
Ferrari oficjalnie pochwaliło się torową wersją modelu 296, która już 24 października zaliczy debiut na torze Mugello.
20.10.2023 | aktual.: 17.01.2024 15:58
Na kilka dni przed tym wydarzeniem Włosi pochwalili się fotografiami i danymi technicznymi. To już dziewiąty model z serii Ferrari Challenge. Za bazę do jego budowy posłużyło drogowe 296 GTB. Różnice pomiędzy tymi wariantami są jednak spore.
Najważniejsza dotyczy oczywiście napędu. Wersja Challenge straciła bowiem hybrydowy system na rzecz samodzielnego, podwójnie doładowanego V6. Mocy nie brakuje. Trzylitrówka generuje aż 700 KM, co przy wsparciu wydajnego układu hamulcowego i przede wszystkim dopracowanej aerodynamiki powinno owocować świetnym tempem na torze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aerodynamika jest zresztą najważniejszym elementem całej konstrukcji. Choć wersja Challenge nie wygląda aż tak agresywnie jak GT3, i tak ma jeździć jak przyklejona do asfaltu. Ferrari twierdzi, że splittery, dokładki i tylny spojler generują 870 kg docisku przy 250 km/h.
Wszystko to opakowane we wspaniałą biel i czerwień Ferrari zwieńczoną włoską flagą na spojlerze. To samochód, który z pewnością będzie zadawał szyku na torach, będąc przy tym diabelnie skuteczną maszyną.
O zaletach 296 Challenge przekonacie się śledząc serię Ferrari Challenge w sezonie 2024, w którym nowy wariant zastąpi 488 Challenge Evo.