Europa odczuje strajk w USA? Tegoroczne zyski mogą pójść w niepamięć

Strajk związku zawodowego UAW w Stanach Zjednoczonych nadal trwa, a jego konsekwencje zaczynają powoli wychodzić już poza USA.

Strajkujący w Louisville w stanie Kentucky
Strajkujący w Louisville w stanie Kentucky
Źródło zdjęć: © GETTY | Michael Swensen
Kamil Niewiński

22.10.2023 | aktual.: 23.10.2023 10:14

15 września 2023 r., w obliczu fiaska negocjacji kontraktowych, związek zawodowy UAW rozpoczął strajk wymierzony w "Wielką Trójkę z Detroit", czyli General Motors, Forda oraz Chryslera, będącego częścią koncernu Stellantis. MImo pewnych postępów nadal nie doszło do porozumienia pomiędzy obiema stronami, a na ten moment w protestach bierze udział 34 tys. pracowników.

Oczywiście celem strajkujących są fabryki produkujące samochody, co bezpośrednio wpływa na zyski koncernów, lecz z drugiej strony nie są jedynymi przedsiębiorstwami, które odczuwają konsekwencje zastojów. Rykoszetem obrywają bowiem producenci i dostawcy części. Fabryki, do których dostarczali części, ich nie potrzebują, a niektóre centra dystrybucyjne również stały się celem strajków UAW.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Do tej pory mówiło się głównie o bezprecedensowym wpływie protestów na amerykańską motoryzację. Przeciągający się strajk z każdą chwilą powiększa jednak problem nie tylko w USA, ale powoli również w Europie.

Mówi o tym w rozmowie z Automotive News Europe Thorsten Muschal, prezydent CLEPA, czyli Europejskiego Stowarzyszenia Dostawców Motoryzacji. 6 na 12 czołowych dostawców części na świecie ma swoje siedziby w Europie. Problemy w USA mogą przez to znacząco wpłynąć na stan branży również na Starym Kontynencie.

Wychodziliśmy z kryzysu pandemicznego i próbowaliśmy przyspieszyć regenerację - iczba rejestracji i wolumeny produkcji były wysokie. Strajki to ostatnia rzecz, jakiej potrzebowaliśmy. Z punktu widzenia dostawcy mogą one zniweczyć wszystkie zyski w 2023 r. W pewnym momencie UAW i producenci się dogadają, ale branża może stanąć w obliczu wzrostu kosztów.

Thorsten MuschalPrezydent CLEPA

Muschal przyznał, że dla największych dostawców strajki UAW to niedogodność, ale nie koniec świata. Kompletnie inaczej sytuacja wygląda w przypadku małych i średnich przedsiębiorstw - szczególnie tych uzależnionych od kogoś z trójki GM-Ford-Chrysler.

Jeżeli jesteś dużym globalnym dostawcą, a Stany Zjednoczone stanowią może 25 proc. twojego całego biznesu, to jeśli na dwa miesiące twoje zyski spadną o 10 czy 20 proc., nie będzie to kwestia życia lub śmierci. Ale dla średnich firm, które opierają się na jednym czy dwóch zakładach, i dla wszystkich małych biznesów zajmujących się Fordem, GM i Stellantisem - nie jest to łatwa sytuacja.

Thorsten MuschalPrezydent CLEPA
strajkusaFord
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)