DS 3 Crossback: opcja dla osób, które chcą wydać nieprzyzwoicie dużo na małe auto
DS 3 Crossback to drugi stworzony od podstaw model francuskiej marki premium. Wygląda tak, że prawie każdy się za nim obejrzy. Kosztuje tyle, że niektórzy mogą dostać zawału. I są to dwa jego najmocniejsze atuty.
DS 3 Crossback Pure Tech 130 - test, opinia
Wbrew pozorom najbardziej ceni się w samochodach premium wygląd i cenę. I odwrotnie niż w przypadku marek popularnych, wysoka cena może być zaletą. Oczywiście nie każdy lubi płacić dużo, jednak w pewnych sferach chwalą się ci, którzy wydali najwięcej. A cieszą się ci, którzy mają auto wyjątkowe, o które wiele osób pyta, a prawie nikt w pobliżu takiego nie ma.
DS 3 Crossback - co to za auto?
Ludzie na ulicy z zaciekawieniem spoglądają na DS 3 Crossbacka, które w teorii jest odmianą typu crossover modelu DS 3. Nie każdy zna się na motoryzacji, więc nie każdy wie w ogóle co to za marka, o samym modelu nie wspominając. "Patrz jaki samochód!" - było najczęściej słyszanym zdaniem wypowiadanym przez osoby na parkingach. Niektórzy z zaciekawieniem patrzyli na DS-a stojącego na światłach.
Sam mam mieszane uczucia co do wyglądu. Bez wątpienia jest oryginalny i przyciągający wzrok, ale czy auto jest ładne? Tu nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć, bo podoba mi się z boku i z tyłu, ale przód… przypomina mi Gumballa z bajki "Niesamowity świat Gumballa". Jeszcze ten kolor.
Na pewno da się tu znaleźć wiele stylistycznych smaczków, na które nie można sobie pozwolić w modelu popularnej marki, ale takim jak ten jak najbardziej. Przedni pas zdobią światła do jazdy dziennej, które nasuwają mi skojarzenie cieknących łez z reflektorów. Te z kolei są małym dziełem sztuki, a gdy się je wyłączy, przez pewien czas emitują fioletowe światło. Swoją drogą, bardzo dobrze i aktywnie oświetlają drogę.
Bok auta jest nie mniej interesujący, a dwa najważniejsze elementy to wypuszczenie blachy nadwozia na czarny słupek B oraz chowane klamki. Chromowane wysuwają się gdy otworzysz auto lub tylko się do niego zbliżysz, co jest równoznaczne z odblokowaniem zamków. Odwrotnie też działa. Odejście od samochodu na kilka metrów powoduje jego zablokowanie.
Zwraca uwagę także dość spora wysokość nadwozia i prześwit. Wszak to crossover, który ma sobie poradzić na gorszej drodze.
Z tyłu wąskie lampy otoczone chromowanymi listwami dają akcent sportowy, który jeszcze bardziej podkreśla podwójna końcówka wydechu. Dobrze wyglądają także imitacje wylotów powietrza po bokach. Auto testowe zostało wyposażone w pakiet DS Opera Noir Art Basalte, który zawiera elementy wyposażenia oraz stylistyczne na zewnątrz i w kabinie. Ma on spory wpływ na odbiór samochodu.
Prawdziwy "kosmos" we wnętrzu
Samo otwarcie drzwi DS 3 Crossback może bardzo pozytywnie zaskoczyć. Fotele obszyte pikowaną skórą, która wyjątkowo przyjemnie pachnie, to dopiero początek. Za kierownicą jest nieduży wyświetlacz wskaźników, który można konfigurować. Obsługa samochodu wymaga rozejrzenia się i zastanowienia.
Środkowy panel podzielono na dwa obszary – górny z dotykowymi polami lakierowanymi do obsługi multimediów i podgrzewania siedzeń oraz dolny z takimi samymi polami, ale nielakierowanymi, do obsługi układu wentylacji i sterowania głośnością dobrej jakości systemu audio markowanego przez firmę Focal.
Wszystkie opisane przyciski są w kształcie rombu, a nie mniej ciekawie jest na tunelu środkowym. Tu jest panel sterowania zamkiem centralnym czy szybami za pomocą czegoś w rodzaju małych dźwigienek. Wygląda to tak, że początkowo trudno je w ogóle zauważyć. Pośrodku natomiast tkwi typowy dla najnowszych aut Citroëna i Peugeota drążek do obsługi skrzyni automatycznej. Działa bardzo dobrze.
Mnie zaskoczyła praktyczność tego auta. Wygospodarowano sporo dużych schowków i pod tym względem niczego nie brakuje. Jest gdzie odłożyć nawet wielki smartfon czy dużą butelkę. W aucie siedzi się bardzo wygodnie na fotelach, które wyposażono w długie siedziska i funkcję masażu dla kierowcy.
Oparcia dobrze trzymają na zakrętach, a kierownica o niedużych rozmiarach świetnie leży w dłoni. Prawy fotel z przodu wyposażono w zaczepy isofix, więc w aucie są trzy punkty mocowania w ten sposób fotelików.
Nieźle wykorzystano również 4118 mm długości auta i rozstaw osi wynoszący 2558 mm. Z przodu jest dużo miejsca, choć czuć, że elementy wnętrza są blisko. Mimo to można swobodnie usiąść. Natomiast z tyłu oczywiście przestrzeń nie rozpieszcza, ale przykładowo Mazda CX-3 oferuje mniej miejsca. Nie trzeba wielu wyrzeczeń dla siedzących z tyłu w fotelikach dzieci, jeżeli z przodu usiądą wyższe osoby. Zwłaszcza na fotelu pasażera jest dużo miejsca na nogi przez specyficzne ukształtowaniu deski rozdzielczej.
Bagażnik ma pojemność 350 litrów, czyli standard w tej klasie. Może przeszkadzać wysoko umieszczony próg, brak haczyków na zakupy, a także po złożeniu oparć kanapy nierówna podłoga jaka się tworzy. Niestety ewidentnie widać, że ten obszar został zwyczajnie zaniedbany podczas projektowania.
Nie można natomiast powiedzieć tego o wykończeniu auta. Większość materiałów jest miękkich, a dużą część deski rozdzielczej i paneli drzwi pokrywa ekologiczna skóra. Nie zrozumiałem natomiast idei producenta polegającej na dobraniu pstrokatej kolorystyki skóry. Materiał ten wygląda jak pobrudzony olejem. Nie jest to estetyczne.
Wszystkie elementy wnętrza spasowano bardzo dobrze. Jest tylko jeden drobiazg, który przeszkadzał mi również w Peugeocie 508 – brak pokrycia miękkim materiałem całych podłokietników na panelach drzwi. Sprawia to, że po położeniu rąk na nich, łokieć trafia akurat w twarde miejsce.
Trzy cylindry i osiem biegów
Pod maską samochodu testowego pracował benzynowy motor 1.2 PureTech o mocy 130 KM. To jedna z trzech wersji benzynowych, a konkretnie środkowa. Jest jeszcze do wyboru słabsza o 30 KM i tańsza o całe 15 tys. zł. Tyle tylko, że pozbawiona automatycznej skrzyni biegów. Natomiast mocniejszy wariant rozwija moc 156 KM i z pewnością lepiej sprawdzi się dla osoby o dynamicznym stylu jazdy.
Moim zdaniem wersja PureTech 130 jest optymalna. Przyspieszenie do setki w czasie ok. 10 s i niezła elastyczność dobrze sprawdzają się w mieście i w trasie. Choć przyznam, że spodziewałem się nieco lepszych osiągów. Dopiero włączenie trybu sportowego uwalnia cały potencjał, który tłumi nieco ośmiobiegowy automat. Ten jest nastrojony na płynną i ekonomiczną jazdę.
W czasie przyspieszania motor brzmi przyjemnie, warcząc nabiera obrotów, ale niechętnie wchodzi na te najwyższe. Tak zachowują się z reguły trzycylindrowce i trzeba to po prostu tolerować, nawet jeśli się nie podoba. Bo niestety wariant Pure Tech 155 wymaga dopłaty aż 6300 zł i... wciąż jest trzycylindrowy. O ile jeszcze taką różnicę w cenie można przełknąć, to jeśli wspomni się o cenie podstawowej tej wersji - 127 700 zł - już nie jest tak kolorowo.
Spalanie testowego auta jest zadowalające, ale tylko przy niższych prędkościach. Bo na autostradzie wysysa z baku aż 8,4 l benzyny na 100 km. Przy prędkości 90 km/h tylko 4,7. Natomiast dynamiczna podróż drogami krajowymi przełoży się na spalanie na poziomie 6,2 l/100 km. W mieście można zamknąć się w 6 l/100 km, ale gorsze warunki mogą podnieść spalanie o litr, a nawet dwa. Warto podkreślić, że system start/stop działa bardzo szybko i płynnie.
Tak samo jak automatyczna skrzynia biegów, która zasługuje na dużą pochwałę. Dobrze dostosowuje się do wybranego trybu jazdy. W ekonomicznym faktycznie dba o niskie obroty, a nawet potrafi żeglować. Niestety z marnym efektem, choć to nie wina samej przekładni. Wyraźnie wzrasta spalanie podczas płynnej jazdy z wykorzystaniem żeglowania, a powinno być odwrotnie.
DS 3 Crossback dziwnie jeździ
Trudno mi było pojąć zamysł konstruktorów w kwestii strojenia zawieszenia. Nowa lekka płyta podłogowa sprawia, że auto prowadzi się... lekko. Jest też dobrze wyciszone. Ale tłumienie jest dla mnie niezrozumiałe.
Kiedy przejeżdża po zniszczonej drodze, wydaje się twarde, ale tylko pozornie. Im większe nierówności tym efekt jest… lepszy. Dobrze jak na SUV-a, ale zwykle miejskie warunki oraz drogi pomiędzy miastami, które przecież są przeznaczeniem takiego crossovera, to sytuacja nr 1. W tej chwili mamy więc zachowanie typu: im gorsza droga tym lepiej, ale im lepsza tym gorzej.
W zakręcie, kiedy droga jest równa czuć bujanie, a przyczepność choć dobra, nie pozwala na wiele. To też kwestia pracy zawieszenia. Samochód potrafi nieprzyjemnie bujnąć, a jeśli są wyboje, nawet przeskoczyć przez nie poprzecznie.
Brakuje mi w tym harmonii, jaka ma miejsce choćby w większym DS 7 czy tańszym Citroenie C5 Aircross. Wolałbym wysoki komfort resorowania w każdym zakresie, nawet kosztem i tak przeciętnego prowadzenia. Jak w Mazdzie CX-3. Lub po prostu wysoką sztywność podwozia jak w Mini Countrymanie.
Czy faktycznie DS 3 Crossback jest drogim autem?
144 400 zł wersji Grand Chic to cena, która przyprawia o zawrót głowy, ale… to cena bez opcji. Auto takie, jak widzicie na zdjęciach kosztuje – proponuję odłożyć kawę - 170 tys. zł. Łatwo sobie wyobrazić jak dużo lepszy można kupić samochód.
Najdroższe opcje prezentowanego egzemplarza to pakiet stylistyczny Opera za 6200 zł, system HiFi Focal Electra za 4100 zł, elektryczna regulacja fotela kierowcy za 4100 zł, pakiet asystentów jazdy za 4400 zł oraz lakier dwukolorowy za 4700 zł. Czy można z tego zrezygnować? Absolutnie nie. Bo wtedy mamy do czynienia z zupełnie innym samochodem, pozbawionym wielu atutów.
I tak właśnie jest w klasie premium, gdzie to dostępne opcje oraz wyższe warianty wyposażenia rzutują na odbiór samochodu. Przykładowo, zejście o jeden poziom wyposażenia niżej, do So Chic, skutkuje co prawda oszczędnością na poziomie aż 23 tys. zł, ale tracimy wówczas diodowe oświetlenie, w tym reflektory adaptacyjne, część systemów bezpieczeństwa, nawigację itp. Czyli tak naprawdę auto traci status pojazdu luksusowego. A chcąc nie chcąc kosztujący 170 tys. zł mały crossover jest bardziej luksusowym produktem niż kupiony za tę samą kwotę sedan klasy średniej.
Aby jednak odpowiedzieć sobie na postawione tu pytanie, należy przyjrzeć się konkurencji. A tej jest nie aż tak dużo. No i należy zacząć od ceny bazowej. Ta wynosi 94 900 zł za wersję 100-konną.
Mini Countryman będący pierwszym autem, które nasuwa mi się jako konkurencja DS 3 Crossback kosztuje od 105 200 zł z podobnym motorem, ale już z automatyczną skrzynią biegów. Mazda CX-3 jest tańsza, bo zaczyna się od 70 900 zł z mocniejszym silnikiem, a do tego w opcji jest napęd 4x4. Tylko pozostaje pytanie, czy ten model jest do końca konkurentem Mini czy DS-a. Prędzej jest nim Audi Q2, a tu mówimy o kwocie od 105 tys. zł za 116-konny napęd z manualem.
Na pewno nie można powiedzieć, że DS 3 Crossback jest samochodem za drogim, bo drogim jest i być musi. Przede wszystkim jest produktem luksusowym, więc niższa cena byłaby wadą. Po drugie, konkurenci kosztują więcej lub podobnie. Na pewno ich atutem jest choćby możliwość zamówienia wersji z napędem na cztery koła. Natomiast atutem DS 3 Crossback będzie jego unikalność.
- Oryginalna stylistyka
- Świetnie wykonane wnętrze
- Atmosfera luksusu
- Bogate wyposażenie opcjonalne
- Wysoka praktyczność
- Liczne systemy asystujące kierowcę, bardzo dobrze pracujace
- System półautonomicznej jazdy po pasie ruchu
- Wysoka cena
- Wysoka cena
- Niski poziom wyposażenia niższych specyfikacji
- Dość wymagająca obsługa
- Nieharmonijnie pracujące zawieszenie
- Wysokie zużycie paliwa przy większej prędkości
- Potencjalnie ogromny spadek wartości
DS 3 Crossback PureTech 130 Grand Chic (2019) - dane techniczne, spalanie
Silnik i napęd: | ||
---|---|---|
Układ i doładowanie: | R3, turbo | |
Rodzaj paliwa: | benzyna | |
Ustawienie: | poprzeczne | |
Objętość skokowa: | 1199 cm3 | |
Moc maksymalna: | 130 KM przy 5500 rpm | |
Moment maksymalny: | 230 Nm przy 1750 rpm | |
Skrzynia biegów: | 8-biegowa, automatyczna | |
Typ napędu: | przedni | |
Hamulce przednie: | tarczowe wentylowane | |
Hamulce tylne: | tarczowe | |
Zawieszenie przednie: | kolumny MacPhersona | |
Zawieszenie tylne: | oś wielowahaczowa | |
Koła, ogumienie: | 215/55 R18 | |
Masy i wymiary: | ||
Typ nadwozia: | crossover | |
Liczba drzwi: | 5 | |
Masa własna: | od 1205 kg | |
Ładowność: | 495 kg | |
Długość: | 4118 mm | |
Szerokość: | 1802 mm lusterka złożone 1988 mm lusterka rozłożone | |
Wysokość: | 1534 mm | |
Rozstaw osi: | 2558 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 44 l | |
Pojemność bagażnika: | 350 l | |
Osiągi: | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 9,2 s | |
Prędkość maksymalna: | 196 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | --- | 6,0 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | --- | 4,7 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 6,7 - 6,0 l/100 km | 6,3 l/100 km |
Zużycie paliwa (autostrada): | --- | 8,4 l/100 km |
Emisja CO2: | 152 - 136 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | ||
Cena: | ||
Model od: | 94 900 zł | |
Diesel od: | 101 900 zł | |
Wersja silnikowa jak testowy od: | 106 400 zł | |
Samochód testowy: | ok. 170 000 zł |