Budżetowy Cybertruck dołącza do gamy. Ma być lekiem na słabnącą sprzedaż
W ostatnich miesiącach Tesla zanotowała wyraźny spadek wartości akcji oraz sprzedaży pojazdów na wielu rynkach. Remedium na słabnącą kondycję amerykańskiej firmy ma być nowa, tańsza wersja Cybertrucka.
Tańsza, nie znaczy tania. Za wersję Long Range Single Motor trzeba bowiem zapłacić 69 990 dolarów - o 10 tys. dolarów mniej od wariantu All-Wheel Drive z napędem na cztery koła.
Bazowe wydanie może poszczycić się niezłym zasięgiem wynoszącym 563 km na jednym ładowaniu. I choć Tesla na razie nie chwali się mocą, wiadomo że auto jest wystarczająco szybkie - pierwszą setkę zobaczymy po 6,2 sekundy. Niestety nie ma nic za darmo - wybierając najtańszą wersję trzeba pogodzić się z uboższym wyposażeniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skrót z gali Samochód Roku 2025
Fotele są pokryte materiałową tapicerką, ale przynajmniej podgrzewane. Za to o wentylacji można zapomnieć. Audio również jest gorsze - ma "tylko" 7 głośników zamiast 15. Zaakceptować trzeba również 18-calowe felgi, brak elektrycznej zasłony paki czy brak 120-woltowych gniazd pozwalających zasilać zewnętrzne urządzenia. Na szczycie oszczędności znajdziemy natomiast klasyczne zawieszenie ze sprężynami zamiast adaptacyjnej pneumatyki.
Ci, którzy są w stanie zaakceptować takie wyrzeczenia, mogą już składać zamówienia. Pierwsze sztuki bazowego Cybertrucka powinny trafić do klientów w czerwcu.