BMW serii 5 (F10) 525d xDrive - apartament z lokajem? [test autokult.pl]

Zapewne większość z Was zna setki dowcipów, w których wspólne wyzwanie podejmują reprezentanci trzech narodowości. Gdy weźmiemy pod uwagę BMW serii 5 oraz trzech ostatnich projektantów: Japończyka (Joji Nagashima – seria 5 E39), Włocha (Davide Arcangeli – seria 5 E60), Polaka (Jacek Fröhlich – seria 5 F10), dla wielu osób polski pomysł na luksusową limuzynę średniej wielkości wydaje się najciekawszy, a z całej trójki najlepszym obiektem do żartów był projekt włosko-amerykański.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Rafał Warecki

BMW serii 5 525d xDrive - test

Za sprawą kontrowersyjnych linii E60 kreślonych pod nadzorem Chrisa Bangle'a duża część zwolenników BMW stwierdziła, że seria 5 skończyła się na generacji E39. Po debiucie najnowszego F10 nie było takich rozterek. Samochód narysowany niemieckim ołówkiem w polskiej dłoni znów nabrał poważniejszego tonu i optycznego spokoju.

Najnowsze BMW serii 5 urosło wzdłuż (58 mm), wszerz (14 mm), zwiększono rozstaw osi (80 mm) i całość opakowano w eleganckie linie nałożone na dynamiczną bryłę. Długa pokrywa silnika wraz ze zderzakiem i atrapą chłodnicy zbiega się w charakterystyczny dla współczesnych BMW użebrowany nos. Dość krótki profil skierowanego ku górze bagażnika i kilka bocznych przetłoczeń sprawiają, że auto wygląda masywnie i drapieżnie. Przy tej całej nobliwej otoczce nawiązującej nieco do większej serii 7 nadwozie ma w sobie jednak pewien sportowy pierwiastek. Mimo sporych rozmiarów sylwetka sprawia wrażenie dynamicznej, co z sukcesem wykorzystała już wersja M5.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Szykowności nie brakuje również we wnętrzu - wystarczy szybki rzut okiem na lakierowane drewniane wstawki i miękką skórę, aby zrozumieć, za co się płaci. W moich myślach niemal natychmiast powróciły walory estetycznego testowanego przed rokiem luksusowego BMW serii 5 GT. Świetne elementy wykończeniowe – wszechobecna, jasnobeżowa skóra Dakota i ciemne, słojowane jesionowe drewno - wprowadzają do kabiny podmuch żywiołowości, a jednocześnie budują relaksujący klimat salonu w nowoczesnym apartamentowcu. Materiały miękko uginają się pod naciskiem dłoni i nie odważą się wydać żadnego niepożądanego dźwięku, chyba że jest to cichy szelest naturalnej skóry.

W tym konkretnym egzemplarzu BMW 525d oprócz nieźle urządzonego apartamentu kupujesz również obsługę elektronicznego lokaja, który wyjątkowo dużo potrafi. Kiedy podejdziesz do auta, podświetli klamki i odbezpieczy zamki, domknie za Ciebie drzwi, dopompuje skrzydła fotela czy dociągnie pasy bezpieczeństwa, kasując ewentualny luz spowodowany ubraniem. Podczas jazdy dość precyzyjnie poprowadzi do celu, zmieni się w asystenta martwego pola i utrzymywania pasa ruchu, podpowiadając Ci, kiedy lepiej nie zmieniać kierunku jazdy - i sprawdzi się w tej roli lepiej niż gadatliwy pasażer.

Do tego puści ulubioną muzykę i zadba o temperaturę w dwóch strefach kabiny. Gdy spadnie deszcz, włączy wycieraczki, gdy zapadnie zmrok - zastosuje odpowiednie oświetlenie, a w razie potrzeby doświetli przestrzeń światłami drogowymi. Przy parkowaniu pokaże obraz z kamery i zmierzy odległości czujnikami, a jak już będziesz wysiadał, podniesienie kierownicę i znowu domknie drzwi. Niektóre z tych funkcji to we współczesnych samochodach codzienność, inne były do niedawna zarezerwowane głównie dla najwyższego segmentu.

Niezależnie od tego, czego jeszcze nie wymieniłem, w tak doposażonych samochodach człowiek zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, jak bardzo inicjatywę podczas obsługi i prowadzenia samochodu przejmuje rozbudowana elektronika. Ma go ona odciążyć od tych wszystkich „męczących” obowiązków podczas prowadzenia pojazdu.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Samochód mimo czterocylindrowego, turbodoładowanego silnika wysokoprężnego o pojemności 2,0 l jest nadzwyczaj dynamiczny. To oczywiście najszybsze 525d w historii modelu i w porównaniu z poprzednimi generacjami różnica w odczuciach z jazdy jest zauważalna. Silnik w połączeniu z ośmiostopniową przekładnią automatyczną zawsze ma zapas siły napędowej i szczerą chęć do nabierania prędkości. Skrzynia biegów ma bardzo krótki czas reakcji i dobiera przełożenia, niemalże czytając w myślach kierowcy – oczywiście o ile ten wcześniej ustawi odpowiedni tryb jazdy.

Przy dwustopniowych nastawach komfortowych (Comfort oraz Comfort+) przekładnia pilnuje, aby jednostka napędowa zachowywała się ekonomicznie i kulturalnie, trzymając odpowiednio niskie obroty i skrzętnie kamuflując doznania związane z wpięciem kolejnego przełożenia. Zawieszenie bardzo miękko i cicho wybiera wszelkie niedoskonałości drogi, leniwie kołysząc się przez chwilę po przejechaniu poprzecznych nierówności i wywołując na twarzy zrelaksowanego kierowcy błogi uśmiech.

Po przełączeniu w tryb sportowy (Sport oraz Sport+) miałem wrażenie, jakbym przesiadł się z „budyniu” na „galaretkę”. Wirtualna inteligencja podwozia sprawdza się tutaj idealnie. Zawieszenie nabiera sprężystości, układ kierowniczy - oporu, potęgując precyzję nadawania kierunku jazdy, silnik i skrzynia rozpoczynają komunikację w wyższych partiach prędkości obrotowych, wyciskając z auta maksymalną możliwą do osiągnięcia dynamikę jazdy.

BMW 525d zbiera się już od około 2000 obr./min, jednak najlepsze wrażenia czekają powyżej 3500 obr./min. Jeśli chodzi o start zatrzymany, czuć, że masa własna 1795 kg stawia duży opór, natomiast przy starcie lotnym auto przyspiesza rewelacyjnie. Dodatkowo w prezentowanym egzemplarzu to wszystko okraszono pracą napędu na cztery koła xDrive, który pilnuje trakcji kół przedniej osi i pewnie trzyma auto w torze jazdy wyznaczonym przez widzianą z perspektywy kierowcy długą maskę.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

BMW serii 5 jest dużym autem i dokładnie tak też się prowadzi – pewnie, statecznie, bez żadnej nerwowości. Nawet bardzo wydajny układ hamulcowy podczas hamowania awaryjnego nie zdradza żadnego niepokoju.

Oszczędnym producent z Monachium proponuje również opisywany dokładniej w poprzednich testach modeli BMW tryb EcoPro. Wspomnę tylko, że w miejskich godzinach szczytu to spory rabat na koszty paliwa. Gdy przejeżdżamy w korku około kilometra, licznik pokazuje, że za sprawą Eco Pro drugi kilometr dostajemy gratis za sprawą m.in. systemu Start&Stop oraz odpowiedniego korzystania z pedału gazu i hamulca zgodnie z podpowiedziami komputera pokładowego.

Wszystkie wspomniane gadżety skupione są bezpośrednio na kierowcy i jego roli, a samo BMW serii 5 to nadal auto, które kupuje się dla własnej przyjemności z jazdy, a nie po to, żeby przejechać z punktu A do punktu B na tylnej kanapie, drzemiąc lub odpisując na wiadomość e-mail.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Nie jest to kwestia braku prestiżu, bo przecież w ofercie na wybranych rynkach znajduje się również wersja o zwiększonym rozstawie osi. Nie chodzi też o ilość miejsca na tylnej kanapie, bo dwie dorosłe osoby odnajdą się na niej bez większego problemu, nawet przy bazowym rozstawie. Bagażnik? Jest odpowiednio duży. Już w standardzie otwierany bezwładnościowo i doposażony w pionowy schowek pozwalający łatwiej przewozić drobne przedmioty.

Po prostu podróż za kierownicą BMW serii 5 w świetnie wyprofilowanych i szeroko regulowanych fotelach jest nadzwyczaj relaksująca, a sama przyjemność czerpana z jazdy pozostała nienaruszona. Na tylnej kanapie nie znajdziecie natomiast niczego oprócz podłokietnika. No to kto siada z tyłu?

  • Elegancki wygląd
  • Wykończenie wnętrza i wyposażenie
  • Dynamika i prowadzenie
  • Zróżnicowane tryby jazdy
  • Napęd AWD
  • Wysoki koszt doposażenia opcjonalnego
Zobacz inne testy samochodów marki BMW!BMW serii 5 525d xDrive - dane techniczne
Testowany egzemplarz: BMW serii 5 525d xDrive
Silnik i napęd
Układ i doładowanie:R4, TwinPower Turbo
Rodzaj paliwa:Olej Napędowy
Ustawienie:Wzdłużnie
Rozrząd:DOHC 16V
Objętość skokowa:1995 cm3
Stopień sprężania:16,5
Moc maksymalna:218 KM przy 4400 rpm
Moment maksymalny:450 Nm przy 1500-2500 rpm
Objętościowy wskaźnik mocy:109 KM/l
Skrzynia biegów:8-stopniowa, automatyczna
Typ napędu:AWD
Hamulce przednie:Tarczowe, wentylowane
Hamulce tylne:Tarczowe, wentylowane
Zawieszenie przednie:Double wishbone
Zawieszenie tylne:Wielowahaczowe
Układ kierowniczy:Zębatkowy, wspomagany
Średnica zawracania:11,95 m
Koła, ogumienie przednie:245/45 R18
Koła, ogumienie tylne:245/45 R18
Masy i wymiary
Typ nadwozia:Sedan
Liczba drzwi:4
Współczynnik oporu Cd (Cx):0,27
Masa własna:1795 kg
Stosunek masy do mocy:7,9 kg/KM
Długość:4899 mm
Szerokość:1860 mm
Wysokość:1464 mm
Rozstaw osi:2968 mm
Rozstaw kół przód/tył:1600/1627 mm
Pojemność zbiornika paliwa:70 l
Pojemność bagażnika:520 l
Specyfikacja użytkowa
Ładowność maksymalna:600 kg
Osiągi
Katalogowo:Pomiar własny(*):
Przyspieszenie 0-10 km/h:b.d.0,7 s
Przyspieszenie 0-20 km/h:b.d.1,2 s
Przyspieszenie 0-30 km/h:b.d.1,6 s
Przyspieszenie 0-40 km/h:b.d.2,2 s
Przyspieszenie 0-50 km/h:b.d.2,9 s
Przyspieszenie 0-60 km/h:b.d.3,5 s
Przyspieszenie 0-70 km/h:b.d.4,4 s
Przyspieszenie 0-80 km/h:b.d.5,3 s
Przyspieszenie 0-90 km/h:b.d.6,2 s
Przyspieszenie 0-100 km/h:7,0 s7,4 s
Przyspieszenie 0-110 km/h:b.d.8,6 s
Przyspieszenie 0-120 km/h:b.d.9,9 s
Prędkość maksymalna:239 km/h
Zużycie paliwa (miasto):6,2 l/100 km8,0 l/100 km
Zużycie paliwa (trasa):4,8 l/100 km6,6 l/100 km
Zużycie paliwa (mieszane):5,3 l/100 km7,2 l/100 km
Emisja CO2:138 g/km
Test zderzeniowy Euro NCAP:5 gwiazdek
Cena
Testowany egzemplarz:306 748 zł
Model od:173 900 zł
Wersja silnikowa od:202 900 zł

*Tylko kierowca, bez bagażu, stan paliwa 50%, tryb sportowy, temp. 18°C

BMW serii 5 525d xDrive - galeria

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
[1/36] Źródło zdjęć: |
Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach