BMW otwiera nowy rozdział swojej historii. Znamy plany do 2025 roku
Po romansie z futurystycznymi modelami i3 oraz i8, BMW na poważnie rozpoczyna przygodę z elektrykami. Niemiecki producent pochwalił się planami na przyszłość, które są znacznie ambitniejsze niż przedstawienie kilku samochodów koncepcyjnych. Do 2025 roku na rynek wjadą zarówno elektryczne limuzyny, jak i elektryczne SUV-y.
06.12.2017 | aktual.: 14.10.2022 14:33
Całkiem niedawno BMW i3 doczekało się sportowej odmiany z nieco lepszymi osiągami. Podczas salonu w Los Angeles z kolei mogliśmy przyjrzeć się bliżej i8 Roadster, czyli sportowej hybrydzie ładowanej z sieci elektrycznej, zaprojektowanej dla fanów wiatru we włosach. BMW jest jednak ambitne i nie zamierza na tym poprzestać, a co dopiero czekać na ruchy konkurencji.
Do już oferowanych, zelektryfikowanych serii 3,5,7 oraz X5 dołączy gama hybrydowych crossoverów. W końcu w 2019 roku doczekamy się "pełnego" elektryka następnej generacji – iNext – który ma być najwyżej pozycjonowanym modelem w gamie. Do 2025 roku łącznie 25 nowych propozycji powinno zadowolić klientów szukających samochodu elektrycznego lub chociażby hybrydowego.
Harald Krüger powiedział, że "BMW i otwiera nowy rozdział w swojej historii". Potwierdza to zabezpieczenie patentami nazw od i1 do i9. Co więcej, marka z Bawarii ma również prawa do nazw od iX1 do iX9. Oczywiście nie oznacza to, że możemy w najbliższym czasie spodziewać się premiery gigantycznego, elektrycznego SUV-a. Wiemy jednak, że oferta zostanie powiększona o tak napędzane i5, które opierać będzie się na koncepcie Vision Dynamics Concept.
BMW planuje postawić na modułowość. Trzy wielkości baterii ukryte pod nazwą Compact, Executive oraz Performance mają zapewniać odpowiednio 450, 550 oraz 700 km. SUV-y będą mogły pochwalić się grubszym (oczywiście z racji dostępnego miejsca) pakietem baterii. Producent chce też zintegrować motor elektryczny, przekładnię i elektronikę sterującą w jeden komponent. Niemcy planują odwrócić się od wykorzystania rzadkich pierwiastków przy produkcji. Za finansowanie rozwoju będą odpowiadać ambitne projekty najdroższych limuzyn.
Dzięki mocno zmodyfikowanej platformie CLAR (obecnej już np. w BMW serii 5 G30) będzie można z łatwością kreować zupełnie nowe modele. Od miejskich pojazdów z silnikiem z przodu do potworów o mocy kilkuset koni mechanicznych. Eksperci marki twierdzą, że potencjał układów litowo jonowych pozwala jeszcze na rozwój, lecz finalnie trzeba będzie skupić się na wykorzystaniu stałego elektrolitu. Na razie BMW postanowiło zainwestować 200 mln euro w centrum rozwoju baterii w Monachium.
Wstępne prognozy BMW wskazują, co czwarte auto z Bawarii wyjeżdżające z salonu w 2025 roku będzie elektryczne. Stawka jest ogromna, bowiem okazuje się, że znaczna część klientów którzy zakupili samochód elektryczny nie chcą powracać do tradycyjnych, spalinowych rozwiązań.