BMW M6 Gran Coupé - polski cennik
Tworząc nową generację Serii 6, producent z Monachium postanowił wejść jednocześnie w niszę sportowych limuzyn o stylistyce coupé. Było jasne, że prędzej czy później na rynku pojawi się także wersja Serii 6 Gran Coupé przygotowana przez specjalistów z M GmbH. Zobaczmy, ile w Polsce trzeba zapłacić za takie auto.
19.03.2013 | aktual.: 13.10.2022 10:20
Tworząc nową generację Serii 6, producent z Monachium postanowił wejść jednocześnie w niszę sportowych limuzyn o stylistyce coupé. Było jasne, że prędzej czy później na rynku pojawi się także wersja Serii 6 Gran Coupé przygotowana przez specjalistów z M GmbH. Zobaczmy, ile w Polsce trzeba zapłacić za takie auto.
Wydawało się, że to Mercedes trochę przegina z celami modelu CL, który jest niby S-klasą w wersji coupé i przez to niemiecki producent życzy sobie za niego horrendalne pieniądze. Okazało się, że BMW nie jest gorsze i w przypadku M6 Gran Coupé również postanowiło posłużyć się podobną polityką cenową.
BMW chce najwyraźniej, żeby auto trafiało w ręce wyłącznie tych klientów, dla których M5 jest zbyt zwyczajne. Wysoko podniesiona poprzeczka, chociaż w przypadku M6 Gran Coupé tę decyzję tłumaczyć można także niezwykłą urodą auta. Wygląd jest kwestią gustu, ale jak bardzo pozbawionym gustu trzeba być, żeby przynajmniej nie zwrócić na ten wóz uwagi.
Za nowe BMW M6 Gran Coupé w polskim salonie zapłacimy 624 900 zł. Jest to o 25 000 zł więcej niż w przypadku wersji Coupé, jednak aż o 144 400 zł więcej, niż BMW życzy sobie za M5, a więc mniej więcej równowartość nowego 320d w wersji sedan. Na szczęście nie trzeba dopłacać za lakiery z podstawowej palety niemetalizowanych i metalizowanych, dopiero odcienie BMW Individual wymagają 12 057 zł dopłaty. Swoją drogą ciekawe, dlaczego akurat końcówka 57 zł. Skąd 7 zł?
Do wyboru są dwa wzory felg aluminiowych; podstawowe są dużo bardziej drapieżne od dodatkowych, na szczęście niewymagających dopłaty. Rozbojem w biały dzień jest natomiast dopłata w wysokości 33 409 zł za każdy inny kolor skórzanej tapicerki niż czarny i czerwony (BMW twierdzi, że to kolor pomarańczowy).
Na szczęście lista wyposażenia dodatkowego nie jest już tak absurdalna, a ceny nie wydają się wyższe niż w przypadku Serii 5. Jedyną cenową ciekawostką są hamulce wykonane z włókna węglowego i ceramiki, za które BMW życzy sobie 44 210 zł. Jednak nawet nie wybierając tej opcji, z łatwością uda się przekroczyć 700 000 zł. 560 KM, dokładnie takie same osiągi jak w przypadku M5. Czy warto?