BMW M3 i M4 debiutują z napędem na wszystkie koła. Spokojnie, i tak polecisz nimi bokiem
Przy okazji targów motoryzacyjnych w Szanghaju BMW uzupełniło gamę modeli M3 i M4 o napęd na 4 koła M xDrive. Tym samym auta stały się nie tylko szybsze, ale i stabilniejsze w prowadzeniu. Miłośnicy jazdy bokiem nie mają jednak powodów do obaw – podobnie jak w M5, tryb napędu na tył także jest tu dostępny.
19.04.2021 | aktual.: 14.03.2023 16:45
Zgodnie z zapowiedzią, przyszedł czas, by modele M3 i M4 pierwszy raz w historii otrzymały opcjonalny napęd na 4 koła. Taki napęd będzie jednak wymagał od kupującego poświęcenia. A dokładniej mówiąc - poświęcenia portfela. Ceny jeszcze co prawda nie są znane, ale napęd parowany będzie tylko z wersją Competition i 8-biegowym "automatem". A to na pewno wywinduje cenę w górę.
Manualna skrzynia dostępna będzie więc tylko z napędem na tył, co automatycznie oznacza wybór słabszej odmiany. Nowy napęd M xDrive będzie musiał sobie w M3 i M4 poradzić z 510 KM, generowanymi przez 3-litrową, podwójnie doładowaną rzędową "szóstkę".
Nowy napęd z elektronicznie sterowanym sprzęgłem wielotarczowym, rozdzielającym moment między przednie a tylne koła, będzie współpracował z aktywnym mechanizmem różnicowym przy tylnej osi oraz odpowiednio skonfigurowanym układem kontroli trakcji M i dynamiczną kontrolą stabilności. Wszystko to ma rzecz jasna służyć maksymalizacji trakcji, stabilności i przyjemności z jazdy.
Napęd na 4 koła nie oznacza zerwania z charakterem BMW - podczas normalnej jazdy, całe moce przerobowe kierowane są na tylną oś. Dopiero w sytuacjach, które tego wymagają, do pomocy wkracza przednia oś. Kierowca ma do dyspozycji także 3 tryby działania napędu.
Zwykły 4WD dba o możliwie największą trakcję, faworyzując mimo wszystko przy tym tylną oś. Drugi tryb, 4WD Sport, przekazuje tylnym kołom jeszcze więcej autonomii, zwiększając prawdopodobieństwo wyjścia z zakrętu lekkim poślizgiem. Natomiast wyłączając system DSC, odblokowujemy tryb 2WD, a trakcję, podobnie jak w zwykłym M3 i M4, możemy ustawić na 10 różnych sposobów.
Dzięki temu możemy bez obaw zarzucać tyłem, czerpiąc radość jak podczas jazdy "czystą" tylnonapędówką. A żeby ćwiczyć nasze umiejętności, możemy dokupić opcjonalny system M Drift Analyser, który pokaże nie tylko długość driftu, ale też stopień wychylenia samochodu.
BMW M3 i M4 z napędem na 4 koła będą też znacznie szybsze od swoich tylnonapędowych odpowiedników. Sprint do setki zajmie im tylko 3,5 s, czyli o 0,4 s mniej niż zwykłemu M3 i M4. Samochody mają pojawić się na rynku latem 2021 r.