Aerodynamika [technika wyścigowa odc. 1]
Wyścigi (również rajdy), a w szczególności Formuła 1, to ogromny poligon doświadczalny. Co roku pojawiają się nowe pomysły albo odgrzewa się stare kotlety w nowej wersji. W tej serii postaram się przedstawić ciekawe rozwiązania techniczne stosowane w bolidach wyścigowych – nie tylko Formuły 1. Na początek podwójna podłoga w Toro Rosso Ferrari STR6.
17.02.2011 | aktual.: 30.03.2023 12:29
To nie jest żaden nowy pomysł. Po raz pierwszy wpadło na niego Ferrari i zastosowało w F92A w 1992 roku. W tym sezonie przywrócił go do życia zespół Toro Rosso Ferrari, ale znając realia Formuły 1, należy się spodziewać, że jeśli to rozwiązanie będzie skuteczne (a to już ocenią inżynierowie konkurencji), to szybko pojawi się w innych bolidach.
Jak działa?
Powietrze przechodzące między dolnymi częściami bocznych wlotów a podłogą jest kierowane na tylny dyfuzor od strony zewnętrznej. Na końcu dyfuzora znajdują się listwy Gurneya lub malutkie spojlery, na których zwiększane jest ciśnienie, a w efekcie generowany jest docisk.
Minusy i utrudnienia
Do tego wszystkiego trzeba zmniejszyć wszystkie „pudełka” z elektroniką montowane w bocznych sekcjach, a nawet być może przemodelować zbiorniki paliwa.
Innym problemem jest zmiana, a konkretnie podniesienie środka ciężkości skrzyń bocznych, a co za tym idzie - środka masy całego bolidu. Zmianę środka masy obrazuje ilustracja powyżej z uproszczonymi do prostokątów bocznymi skrzyniami (gdzie różnica to ‘e’). Zwiększenie minimalnej masy własnej bolidu do 640 kg będzie tutaj działało na korzyść, ponieważ niewykorzystane kilogramy można rozłożyć tak, żeby niwelowały efekt podniesienia w bocznych pudłach środka masy.
Na zdjęciu powyżej widać wyjście z dyfuzora w STR6. Nad nim znajdują się malutkie listwy wyglądające na spojlery. Być może są to jednak listwy Gurneya w jakiejś nowej wersji.
Źródło: anf1blog (foto) • scarbsf1