Gigant tnie pensje. Nie było innego wyjścia

Plotki i przypuszczenia rozpowszechniane przez niemieckie media okazały się prawdą. Volkswagen, który znalazł się w poważnych tarapatach finansowych, właśnie ogłosił kontrowersyjną decyzję.

Produkcja Volkswagena ID.5 w fabryce w Zwickau
Produkcja Volkswagena ID.5 w fabryce w Zwickau
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Oliver Killig
Aleksander Ruciński

31.10.2024 | aktual.: 31.10.2024 10:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Informacje dotyczące potencjalnych ruchów Volkswagena od kilku dni przewijały się w mediach. Żadna z decyzji nie była jednak oficjalna. Zmieniło się to 30 października po negocjacjach między władzami Volkswagena a przedstawicielami pracowników. Niestety nie obejdzie się bez cięć.

Arne Meiswinkel, główny negocjator po stronie Volkswagena, oficjalnie potwierdził plan obniżek pensji o 10 proc. i modyfikacji systemu premiowego. Dodał, że to jedyna droga zwiększająca szanse na zachowanie miejsc pracy i utrzymanie konkurencyjności na wymagającym rynku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jednocześnie firma nie odniosła się do kwestii potencjalnego zamknięcia niektórych z niemieckich fabryk, ale przedstawiciele związków zawodowych uspokajają. Główny negocjator IG Metall, Thorsten Groeger, powiedział, że VW zasygnalizował, iż jest gotowy omówić przyszłość wszystkich niemieckich lokalizacji, unikając przymusowych zwolnień.

Pierwszym krokiem ma być przede wszystkim obniżka pensji. Te - zdaniem Meiswinkela - pozostaną "bardzo atrakcyjne" nawet po cięciach. Na tę chwilę nie wiadomo, kiedy nowy plan wejdzie w życie.

Biorąc jednak pod uwagę 42-procentowy spadek zysku operacyjnego w trzecim kwartale, decyzje muszą być szybkie.

Komentarze (1)