3000 zł za niewskazanie driftującego. Policja walczy z jeżdżącymi bokiem

Policjanci ze Starogardu Gdańskiego nie zamierzają być pobłażliwi dla lokalnych drifterów. Przekonał się o tym właściciel mercedesa zarejestrowanego na jednym z nagrań. Mandat był surowy

Jeden z drifterów został uwieczniony na nagraniu
Jeden z drifterów został uwieczniony na nagraniu
Źródło zdjęć: © Policja

29.05.2023 | aktual.: 29.05.2023 14:35

Jak informuje starogardzka policja, w ostatnim czasie na ulicach miasta zaczęło przybywać czarnych śladów pozostawionych na jezdni prawdopodobnie przez driftujące samochody. Przypuszczenia znalazły potwierdzenie w informacjach od mieszkańców zgłaszających niebezpieczne zachowania kierowców.

Świadkowie informowali policję o "paleniu gum" i driftowaniu na publicznych drogach. Funkcjonariusze postanowili bliżej przyjrzeć się sprawie. Wytypowali kilku podejrzanych kierowców i dotarli do materiałów dowodowych. Jednym z nich jest nagranie, na którym widać driftującego mercedesa.

Zdaniem policji, kierowca auta widocznego na filmie, na początku maja 2023 roku spowodował zagrożenie w ruchu drogowym, jadąc w celowym uślizgu i przekraczając linię ciągłą na oznakowanym skrzyżowaniu oraz przejściu dla pieszych.

Widoczne tablice rejestracyjne pozwoliły dotrzeć do właściciela pojazdu. Ten jednak nie przyznał się do winy, ani nie wskazał kierującego, w związku z czym został ukarany mandatem w wysokości 3 tys. zł.

Funkcjonariusze nie wykluczają, że podobne wezwania mogą niebawem otrzymać właściciele innych aut będących pod obserwacją. Policja nie zamierza bowiem tolerować kierowców stwarzających zagrożenie dla innych uczestników ruchu.

driftdriftingpolicja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)