10 najdroższych Ferrari w historii
Samochody produkowane przez Ferrari cechują się niezwykłym brzmieniem, przepiękną stylistyką oraz rewelacyjnymi osiągami. Roztaczają one wokół siebie także aurę luksusu i co chyba najistotniejsze, pachną historią motorsportu. Zobaczmy jakie ceny osiągają rzadkie modele marki z Maranello.
23.10.2013 | aktual.: 13.10.2022 14:08
1963 Ferrari 250 GTO - 52 miliony dolarów
Nieoficjalny rekord wszystkich samochodów na świecie, a co za tym idzie rekord wartości auta produkcji Ferrari, padł niedawno, bo we wrześniu 2013 roku. Niestety, nie wszyscy uwzględniają Ferrari 250 GTO z 1963 roku w rankingach wartości, bowiem samochód nie został sprzedany za pośrednictwem domu aukcyjnego.
Mimo wszystko Ferrari 250 GTO słyną z horrendalnie wysokich cen, a ten konkretny egzemplarz z numerem nadwozia 5111 ma bardzo bogatą wyścigową historie. Auto brało udział m.in. w wyścigu samochodowym Tour de France w 1963 roku, a za jego kierownicą zasiadł Jean Guichet, który rok później wygrał 24-godzinny wyścig w Le Mans. To wystarczyło, by ktoś kupił je za kwotę 52 milionów dolarów.
1962 Ferrari 250 GTO - 35 milionów dolarów
Ktoś kiedyś powiedział, że należy łączyć kasę z klasą. Doskonałym przykładem tego jest kolejne Ferrari 250 GTO sprzedane za jeszcze większą kwotę, bo sięgającą aż 35 milionów dolarów. Ten konkretny egzemplarz nie różni się niczym od poprzedników, poza bardzo charakterystycznym, jasnozielonym kolorem nadwozia oraz numerem podwozia 3505GT.
Dlaczego więc ktoś zdecydował się zapłacić za nie tak wiele? Skoro jest i kasa to musi być także klasa. Jest nią sam Sir Stirling Moss, czyli żywa legenda sportów motorowych, który niegdyś był właścicielem tego konkretnego egzemplarza. Mało tego, Moss brał nim udział w 24-godzinnym wyścigu Le Mans w 1962 roku.
Auto zostało sprzedane za 35 miliony dolarów w 2012 roku. Kwota staje się gigantyczna dopiero wtedy, kiedy uświadomimy sobie, że dokładnie ten sam samochód w 1996 roku znalazł nowego właściciela za 3,5 miliona dolarów. Po sześciu latach, w 2002 roku wart był już 8,5 miliona dolarów i wtedy też trafił do człowieka, który w czerwcu 2012 sprzedał go za 35 milionów. Genialna inwestycja.
1962 Ferrari 250 GTO - 28 i 32 miliony dolarów
W latach 1962-1964 Ferrari wyprodukowało 39 egzemplarzy legendarnego już auta wyścigowego o nazwie 250 GTO. Model ten napędzany jest wolnossącą jednostką V12 o pojemności 3,0 l. Co ciekawe, pomimo tego, że GTO było produkowane 50 lat temu, inżynierom Ferrari udało się wycisnąć z jednego litra pojemności nawet 100 KM.
Do dyspozycji była moc rzędu 304 KM, dzięki której auto przyspieszało od 0 do 100 km/h w 6,1 s oraz rozpędzało się do prędkości maksymalnej sięgającej 280 km/h. Nic więc dziwnego, że auta osiągają niesamowite ceny podczas licytacji. W 2008 roku jedno z takich Ferrari zostało sprzedane za kwotę 28,5 miliona dolarów podczas aukcji domu aukcyjnego RM.
To jednak nie koniec historii absurdalnych cen Ferrari 250 GTO. W lutym 2012 roku podobne Ferrari sprzedano już za kwotę 32 milionów dolarów. Co ciekawe, niedługo później jedno z nich uległo wypadkowi.
1957 Ferrari 250 Testa Rossa - 16,4 miliona dolarów
Dwa lata po tym jak w 2009 roku za kwotę 12 milionów dolarów sprzedane zostało jedno z dwudziestu dwóch wyprodukowanych Ferrari 250 Testa Rossa (w tej wersji), na aukcji prowadzonej przez Gooding & Co Pebble Beach sprzedano kolejny taki pojazd.
Ten model także został wyprodukowany w 1957 roku, a pod jego maską również pracuje 304-konny wolnossący silnik V12 o pojemności 3,0 l. Auto zadebiutowało podczas liczącego 1000 km wyścigu na torze Nurburgring. Jednak to nie historia sportowa uczyniła ten samochód aż tak drogim.
Kwotę 16,4 miliona dolarów zapłacono nie tylko z uwagi na to, że był to pierwszy egzemplarz Testa Rossy, jaki kiedykolwiek powstał, będący jednocześnie prototypem serii 250 TR. Łącznie powstały 34 egzemplarze tych aut (22 w wersji jak ten egzemplarz, który sprzedano za 12 mln dol).
1957 Ferrari 250 Testa Rossa - 12 milionów dolarów
W 2009 roku na aukcji Ferrari Leggenda e Passione we włoskim Maranello, ojczyźnie Ferrari, udało się sprzedać model 250 Testa Rossa pochodzący z 1957 roku. Auto napędzane jednostką V12 o pojemności 3,0 l generującą 304 KM osiągnęło cenę ponad 12 milionów dolarów. Dlaczego było aż tak drogie?
Ferrari wyprodukowało łącznie 22 egzemplarze 250 Testa Rossa, z których prawdopodobnie każdy odnosił sukcesy w motorsporcie. Historia tego konkretnego auta z numerem seryjnym 0714TR rozpoczęła się od wyścigu Buenos Aires 1000 km w 1958 roku. Łącznie do 1961 roku auto wygrało aż 10 wyścigów w Północnej oraz Południowej Ameryce 10 wyścigów, stąd jego wartość wynosząca 12 milionów dolarów.
1961 Ferrari California Spyder - 10,9 miliona dolarów
W 2008 roku nie tylko media motoryzacyjne mówiły o tym, że znany brytyjski DJ i prezenter telewizyjny, Chris Evans, za kwotę 10,9 miliona dolarów stał się posiadaczem bardzo rzadkiego i pożądanego Ferrari California Spyder z 1961 roku.
Auto napędzane jest jednostką V12 o pojemności 3,0 l generującą moc 280 KM i co ciekawe, nie jest wcale bardzo szybkie. Ten konkretny egzemplarz, którego właścicielem stał się Chris Evans, brał wcześniej udział w filmie pt. "Wolny dzień Ferrisa Buellera".
Niedługo później James May z programu Top Gear odwiedził swojego znajomego, Chrisa i poprosił go o możliwość przejażdżki swoim autem marzeń z dzieciństwa, czyli właśnie Californią Spyder. Auto pojawiło się w programie Top Gear w 7 odcinku 18 serii.
1967 Ferrari 330 P4 - 9 milionów dolarów
Ferrari 330 P4 miało dla Ferrari ogromne znaczenie w 1967 roku, kiedy to rywalizacja producentów przeniosła się z wyścigów samochodowych do wyścigów bolidów Formuły 1. Okazało się jednak, że Włosi nadal mają chrapkę na tytuły w imprezach długodystansowych, takich jak słynny 24-godzinny wyścig w Le Mans, w których to szans nie dawał im Ford.
Dopiero powstały właśnie w 1967 roku prototyp 330 P4, następca wcześniejszych ponad 400-konnych bestii P2 oraz P3, pokazał Amerykanom, że Włosi też potrafią coś wygrać. Rozwiązania żywcem zaczerpnięte z Formuły 1 i jednostka V12 generująca moc 450 KM wystarczyły, by na torze w Le Mans auto rozpędzało się do 310 km/h.
Łącznie Ferrari zbudowało tylko trzy egzemplarze tego modelu. Ten konkretny, zwyciężał na Monzie oraz finiszował na podium w wyścigu Le Mans, by w 2009 roku zostać sprzedanym na aukcji za kwotę 9 milionów dolarów.
2006 Ferrari P4/5 Pininfarina - 4,8 miliona dolarów
Prawdziwy biały kruk współczesnej motoryzacji, którego budowa pochłonęła 4,8 miliona dolarów, co pozwoliło mu zająć miejsce na naszej liście. Ferrari P4/5 zostało zbudowane na bazie modelu Enzo na specjalne zamówienie producenta filmowego, Jamesa Glickenhausa. Za projekt stylistyczny modelu odpowiadał niejaki Jason Castriota, którego zadaniem było stworzyć współczesną wersję Ferrari serii P.
Glickenhaus odkupił ostatni wyprodukowany egzemplarz Enzo i wraz z zespołem podmienił w aucie łącznie ponad 200 części. Na pierwszy rzut oka trudno zauważyć oczywiste podobieństwo do Enzo. Pod maską auta nadal pracuje jednak potężna jednostka V12 o pojemności 6,0 l generująca moc 660 KM, przez co auto rozpędza się do prędkości maksymalnej 362 km/h.
1954 Ferrari 375 MM Coupe Scaglietti - 4,8 miliona dolarów
W 1954 roku reżyser filmowy i kolekcjoner Ferrari, Roberto Rosselini zamówił Ferrari 375 MM Coupe Scaglietti. Model ten został wyprodukowany w tej wersji specjalnie na życzenie Rosseliniego, bazując na technologii z Ferrari 375 MM, stworzonego do udziału w wyścigach Le Mans, Targa Florio czy Mille Miglia.
Ferrari z nadwoziem od Scaglietti oraz jednostką V12 o pojemności 4,5 l generującą moc powyżej 330 KM. Auto było o tyle wyjątkowe, że jego nadwozie powstawało przez ponad rok i było własnoręcznym dziełem Sergio Scagliettiego. W ciągu ostatnich kilkunastu lat pojazd zmieniał właścicieli, a jednym z nich był Jon Shirley, dyrektor finansowy Microsoftu.
Ostatnim razem legendarne Ferrari wylicytowano za kwotę 4,8 miliona dolarów, ale w ciągu kilku najbliższych dekad, jego cena na pewno będzie systematycznie wzrastała.
2012 Ferrari SP12 EC - 4,75 miliona dolarów
Patrząc na zdjęcia zauważyć można auto, które wydaje się jakby było zaprojektowane w latach 80. lub 90. W praktyce jednak to Ferrari 458 Italia z mocno zmodyfikowanym nadwoziem, jedynie odwołującym się do włoskich supersamochodów sprzed dwóch dekad.
Ferrari SP12 EC czerpie garściami z modelu 512BB, dlatego też w nazwie pojawiła się liczba "12". Co oznaczają skróty "SP" oraz "EC". SP to Specjal Project, a EC to synonimy legendarnego gitarzysty, Erica Claptona, na którego specjalne zamówienie powstał ten model. Koszt auta napędzanego jednostką V8 o pojemności 4,5 l, które jest absolutnie jedyne w swoim rodzaju to 4,75 miliona dolarów. Było warto.