Zonda (wrrr)R(edna) - nowe szkice
Samochód diabła? Zdecydowanie tak. Ciemno-szare nadwozie wykonane praktycznie w całości z włókna węglowego, a do tego ognisty, czerwony pas i odpowiednie wstawki. Tego samochodu nie ima się nawet przydomek supersamochód. To coś więcej, czysta ekstaza, niekontrolowany orgazm i burza hormonów. Pagani Zonda R wygląda niczym piekielny rydwan. Bez dwóch zdań.
25.10.2008 | aktual.: 02.10.2022 15:44
Samochód diabła? Zdecydowanie tak. Ciemno-szare nadwozie wykonane praktycznie w całości z włókna węglowego, a do tego ognisty, czerwony pas i odpowiednie wstawki. Tego samochodu nie ima się nawet przydomek supersamochód. To coś więcej, czysta ekstaza, niekontrolowany orgazm i burza hormonów. Pagani Zonda R wygląda niczym piekielny rydwan. Bez dwóch zdań.
Jest jak milion dolców. A dokładniej milion dwieście tysięcy dolców, bowiem tyle kosztuje.
Czemu pojazd ten jest tak bardzo inny? Cóż, przede wszystkim podobnie jak jego kumple FXX i MC12 nie otrzymał licencji na zabijanie uprawniającej do jazdy po publicznych drogach. Jest to mały, cichy i spokojny prywatny bolid torowy. Jego serce tętni mocą 700KM, a przy 8000 obr./min potrafi wykrzesać z siebie 710Nm momentu obrotowego. Wszystko to z rozpalonej do czerwoności V12 o pojemności 6 litrów, którą zaprojektowało samo AMG.[block position="inside"]10518[/block]
Źródło: worldcarfans