Żółta maź pod korkiem oleju. Jest prosty sposób na pozbycie się problemu

Zaniepokojony czytelnik zwrócił się do nas z pytaniem o nietypowe znalezisko, które odkrył pod korkiem wlewu oleju w swoim samochodzie. Był to żółty osad przypominający masło. Po krótkiej rozmowie udało się rozwiać jego obawy. Sprawdź, czy w twoim aucie nie ma podobnego zjawiska.

Żółta substancja pod korkiem oleju może być uznana za objaw usterki uszczelki pod głowicą. Często niesłusznie.
Żółta substancja pod korkiem oleju może być uznana za objaw usterki uszczelki pod głowicą. Często niesłusznie.
Źródło zdjęć: © fot. zdjęcie czytelnika

Czytelnik przesłał nam zdjęcie wnętrza wlewu oleju swojego silnika, na którym widoczna była żółtawa substancja przypominająca tłuszcz. Takie same ślady znalazł pod korkiem i na bagnecie przy sprawdzaniu poziomu oleju. "Czy to może być awaria uszczelki pod głowicą?" – zwrócił się z pytaniem, odczuwając niepokój.

Przeprowadziłem z nim krótki wywiad, zanim wyciągnęliśmy wnioski. Okazało się, że codziennie pokonuje niewielki dystans do pracy, wynoszący mniej niż 10 km. Zwykle silnik nie osiąga optymalnej temperatury, a zimą w kabinie jest zimno. Przejazd z domu do pracy jest płynny i trwa zaledwie kilka minut.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Elektryczna Mazda 6e. Ale z tym ładowaniem to dajcie spokój, kto to widział

Na podstawie tych informacji postawiłem wstępną diagnozę: silnik nie nagrzewa się wystarczająco, co prowadzi do gromadzenia się wody w oleju. To naturalny proces, gdzie skraplająca się woda na elementach silnika miesza się z olejem, tworząc to, co niektórzy nazywają masłem lub majonezem. Nie jest to objaw żadnej groźnej usterki czy problemów. Niestety, takie zjawisko na dłuższą metę może wpływać na trwałość silnika.

Co należy zrobić z "masłem" w oleju?

Na pierwszy rzut oka objawy mogą przywodzić na myśl nieszczelność uszczelki głowicy silnika. Zdarza się, że wystraszeni "masłem" kierowcy jadą do warsztatu i zlecają wymianę uszczelki. Być może całkiem niepotrzebnie.

Nie ma potrzeby panikować. Lepiej postąpić zgodnie z rekomendacją, którą przekazałem czytelnikowi. Zachęciłem go do dłuższej przejażdżki trwającej około 30 minut, aby silnik mógł się dobrze rozgrzać. Zmienić styl jazdy na bardziej dynamiczny, używając średnich obrotów i zmieniając biegi później niż zwykle.

Rezultatem takiej jazdy było wyraźne zmniejszenie ilości "masła", a temperatura silnika ustabilizowała się na odpowiednim poziomie. To potwierdziło, że problem wynika z niedogrzewania, a nie uszkodzonej uszczelki pod głowicą. Poleciłem jednak wymianę oleju, gdyż obecność wody źle wpływa na jego właściwości.

Jak zapobiegać?

Zjawisko to częściej występuje od jesieni do wiosny, kiedy temperatury są niskie, zwłaszcza podczas porannego startu. Latem należy zwrócić większą uwagę, jeśli podobne objawy wystąpią, gdyż przy wyższych temperaturach "masło" w oleju jest rzadkim przypadkiem.

Czytelnikowi zasugerowałem, by raz w tygodniu zmieniał trasę lub sposób jazdy. To może się wydać banalne, ale warto "jeździć i obserwować". Jeśli problem nie zniknie podczas dłuższej trasy, można spróbować zastosować inny olej.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (3)